Do czego zdolny jest Putin wobec Polski?

 |  Written by alchymista  |  14
"...gra idzie teraz o życie naszych obywateli, bo przecież w takich prowokacjach mogą ginąć ludzie. To jest gra, w której uczestniczymy i w wyniku tych zdarzeń możemy ponosić realne straty. Państwo polskie powinno traktować to ze śmiertelną powagą, bo to dotyczy życia ludzkiego."

http://wpolityce.pl/wydarzenia/74939-dr-zurawski-vel-grajewski-na-ukrain...

O co chodzi? Wszyscy chyba pamiętamy jak zaczęła się druga wojna czeczeńska - od prowokacji i wybuchów. Zginęli niewinni, bezbronni cywile, a to dało Putinowi pretekst do masakry. Teraz największym zagrożeniem są prowokacje na pograniczu polsko-ukraińskim. Chodzi o to, aby wbić klin między Ukrainę a Polskę. Akcje będą wyglądały na autentyczne. Najpierw pojawią się nacjonaliści nieprawdziwi. Starcia, bójki, wreszcie komuś puszczą nerwy i dojdzie do zabójstw. Potem w słusznym gniewie pojawią się autentyczni nacjonaliści. Konflikt zyska na wiarygodności i zacznie się to, czego chyba cała prawica najbardziej się obawia.

Wiadomo nie od dziś, że na obecnym pograniczu Ukraińcy z Polakami się nie kochają.

Tu właśnie widzę wielką życiową misję dla księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. Skoro dostrzegł niebezpieczeństwo powierzchownie, z pewnością dostrzeże też jego głębię strategiczną. Jestem pewien, że już działa w tej sprawie.

Jakub Brodacki
4.2
4.2 (5)

14 Comments

Obrazek użytkownika krisp

krisp
ksiądz Tadeusz, ze swoją ogromną wiedzą, byłby nieocenioną pomocą w sprawach polsko-ukraińskich, ale niestety (chyba) nie jest wstanie wznieść się ponad swoją niechęć do Ukraińców, na co wskazywałyby Jego niedawne wypowiedzi i secesja z GP.

Pozdrawiam

krisp
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Takaja ironiczna nuta. Niemniej jednak można o to księdza Tadeusza poprosić. A tacy, którzy Go znają powinni to zrobić jak najszybciej.
Obrazek użytkownika Hun

Hun
Zachowanie ks. Tadeusza widziałbym może nie jako wyraz Jego niechęci do Ukraińców, ale raczej jako wyraz niechęci do pewnego "przeginania pały" z polskiej strony... Oczywiście mogę się mylić, nikt z nas nie zna wszystkich przesłanek...
Pozdrawiam, Hun
 

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Ten scenariusz jest niestety możliwy, choć zarazem jest scenariuszem najgorszym. A putinowskie metody podporządkowywania sobie świata mają wieloletnie tradycje KGB-owsko NKWD-owskie.
Nie ma takiej bariery, której Putin by nie przekroczył, jeśli tylko uzna, że leży to w jego interesie.
Przy tym propaganda rosyjska jest niezwykle silna i skuteczna, a Ukraina, choć niby od Rosji oderwała się już w 1991 roku, to przecież wciąż pozostawała pod jej silnym wpływem i niewątpliwie jest przeżarta ruską agenturą.
Obawiam się, że przy mimo wszystko niechętnym wzajemnym nastawieniu Polaków i Ukraińców, taki scenariusz Putin może rozegrać wręcz po mistrzowsku.
Jednak pojawiają się też sugestie, że Putin może nie mieć czasu na zajmowanie się Ukrainą i Polską, bo naród rosyjski zaczyna podnosić głowy. I oby tak się stało. Chciałabym móc dożyć ostatecznego upadku Putina i putinowskiej Rosji.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Na to liczę najbardziej. Smuty w Rosji zaczynały się od Ukrainy, impuls wychodził z Ukrainy. Daj Boże.
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Niestety, ale masz bardzo dużo racji, Piszę "niestety" bo trafnośc Twoich spostrzeżeń jest odwrotnie proporcjonalna do działań polskich polityków i nieuzasadnionego błogostanu części naszego społeczeństwa, któremu się wydaje, że nas to wszystko nie dotyczy. Chaos na Ukrainie to doskonałe środowisko działania służb rosyjskich, które zapewne teraz przejdą do zintensyfikowania swoich działań. Zanim powstanie (jeśli powstanie) nowy parlament na Ukrainie i zanim nowi ludzie w tym parlamencie połapia się w całościowej sytuacji dojdzie zapewne do swoistej mimezji rosyjskiej agentury, która w łatwy sposób przeniknie do różnych środowisk. Chaos to dla Kremla szansa do wykorzystania - podobnie było u nas po 1989 roku. Ludziom powiązanym z KGB nie przeszkadzało, ze zmienił się ustrój - weszli jak w masło w różne środowiska, czego skutki odczuwamy cały czas. Jedyny skuteczny sposób na pozbycie się tego dziadostwa to chyba bardzo szybka lustracja i wydalenie z Ukrainy wszystkich Rosjan powiązanych z oligarchami, służbami, mediami i administracja rządową. Weryfikacja wszystkch podejrzanych o współpracę z Kremlem, a wcześniej bardzo szybkie ustanowienie prawa, które na to pozwoli.
A u nas  - tylko zmiana obecnego rządu i radykalna zmiana polityki wschodniej. Powrót do polityki rozpoczętej przez Lecha Kaczyńskiego, ścisła współpraca z krajami Grupy Wyszehradzkiej i zwiększenie potencjału obronnego oraz wywiadowczego. O zmianach prawa nie wspominam bo to oczywiste,

Serdecznie pozdrawiam !
 
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Wydaje się, że lustracja jest podstawowym warunkiem ewentualnego sukcesu "ukraińskiej rewolucji". Drugim to zmiany prawne, które ucywilizują system prawny i ekonomiczny.

Bez lustracji Ukrainę czeka scenariusz przypominający wojnę domową w Jugosławii i podział (secesję wschodnich okręgów do Rosji). Tak naprawdę dzisiejszy sukces, to tylko wygrana bitwa, ale nie wojna.
Pozdrawiam.
 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Dokładnie tak. I musi sie to stac szybko, zanim towarzysze z Kremla wprowadzą w życie swoje plany. Trochę nie napawaja mnie optymizmem terminy wyborów. Maj jest za 3 miesiące - wiele może się przez ten czas zdarzyć. Prawo musi być zmieniane i dostosowywane do nowej sytuacji błyskawicznie, aby nie dać szansy Kremlowi na rozwinięcie skrzydeł. A o tym, że Kreml jest przygotowany do różnych scenariuszy, świadczy koncentracja wojsk na granicy i wcześniejsze ćwiczenia na Biłorusi. Zauważ, że już Putin rozpoczął znaną śpiewkę o ochronie obywateli i zabezpieczeniu interesów Rosji - vide rok 2008 Gruzja. Zakładam, ze teraz Rosjanom we wschodniej części Ukrainy zacznie się źle dziać - pierwsze będa prowokacje.

pzdr !
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Majdan żąda lustracji, a rewolucja najwyraźniej ciągle trwa, np w Charkowie. Poza tym jeszcze nie ma zwycięstwa na wschodzie Ukrainy. O Krym jestem spokojny, bo tam zbyt wielu Tatarów, żeby ruskie się ośmielili ogłosić niezależność. A za 20 lat Tatarów będzie już większość i będzie posprzątane...
Wszystko na Ukrainie zalezy teraz od postawy samych Ukraińców, bo mocarstwa robią wszystko, aby ukraść im zwycięstwo. W tej chwili jest pauza strategiczna i ludzie się zastanawiają w której Ukrainie żyją: w nowej, czy jeszcze w starej. Nie chcą Julii Tymoszenko i starych polityków. Jeżeli stanie się coś gwałtownego będzie to zapłon do drugiej fazy rewolucji, szczególnie na wschodzie Ukrainy, gdzie partia regionów próbuje się podnieść. Oglądałem wywiad z przywódcą prawego sektora Dmitro Koriczinskim. Dość zwariowany facet, walczył w Czeczenii, Rosja rozpuściła za nim listy gończe, ma anarchistyczno-machnowskie poglądy. Dziennikarka hromadske.tv (przypominająca naszą Monikę Olejnik) oskarzyła go o to, że jest prowokatorem, że urządził szturm na berkut, a potem uciekł z Ukrainy, zostawiając ludzi na pastwę morderców. Ale fakt faktem, że to dzięki prawemu sektorowi Janukowycz i "siłowiki" poczuli strach i ten strach ciągle im towarzyszy aż do dzisiaj, gdziekolwiek się znajdują. A ludzie się zmobilizowali. Niewykluczone, że zanim dojdzie do wyborów nastapi kolejny zapłon, bo wiosna sprzyja rewolucjom. Oby ten zapłon nastąpił z sukcesem i by dokończono rewolucji.
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Ja równiez myślę, że to sie jeszcze nie skończyło i że wiele się może jeszcze wydarzyć. Zbyt wiele jest różnych grup interesów na Ukrainie, aby wszystko poszło tak łatwo. Może być więc różnie, ale na pewno Polska powinna być przygotowana na różne scenariusze wydarzeń, a przede wszystkim powinna przyjąc chyba w tym wszystkim postawę wyczekiwania i reagowac tylko na przejawy łamania praw człowieka - humanitaryzm przede wszystkim, bez wdawania się w politykę na Ukrainie. Na pewno wycieczki naszych polityków na Majdan niczemu obecnie nie służą. Lepiej aby w Polsce bardziej poważnie potraktowano zagrożenia wynikające z destabilizacji naszego regionu, bo jak coś złego zacznie się dziać na naszej wschodniej granicy to na właściwe reakcje może być za późno. A jak na razie nie słychac w mediach by obradowało BBN, albo by nasza armia została wprowadzona w stan gotowości - to byłby tez sygnał dla innych, że Polska poważnie traktuje sytucję. Na razie trwa jakaś błazenada w mediach - skupiono się na rzeczac mało istotnych jak np. pokazywanie rezydencji Janukowycza, w przerwach między programami rozrywkowymi i blokiem reklam podpasek + komentarze tego pijaka Kwaśniewskiego i towarzysza Cioska, albo w Faktach Dolnośląskich lans Protasiewicza, który "wysyła" na Ukraine z Wrocławia 300 kg (!) "darów" - to po prostu żałosne. Lepiej zachowały sie samorządy przy granicy - przygotowano miejsca w szpitalach i szkołach dla potencjalnych uchodźców. Dużo można o tym pisać, ale temat jest nadal otwarty.

Serdecznie pozdrawiam !
Obrazek użytkownika andruch2001

andruch2001
Nie dawniej , niźli raptem kilka dni wcześniej miałem okazje zapozznać się z pewną relacją idealnie wpasowywującą się w ów scenariusz o którym to wspominasz w swojej notce , Wydaje sie to być bardzo niebezpieczną wizją ewentualnego zarzewia kolejnego z konfliktów polsko-ukraińskich ...
Wypisz wymaluj scenariusz jako żywoi przypomina ten którym to posłużyli sie także "moskale" ale nieco wcześnij gdyż na początku wojny 1939 roku tak by umiejetnir podsycając antagonizmy narodowościowe skutecznie skłócić obie nacje .Co jak pamiętamy doprowadziło do rzezi na Wołyniu i Podolu w 1943 roku a i później również.
Trzeba nie mieć wyobraźni by nie dostrzegać sovieckich agentów wpływu zwłaszcza w działaniach dziejących się tak na Majdanie jak i wokół obecnego konfliktu ukraińskiego.

Także i wszczynanie owych burd granicznych o których wspomina autor e swojej notce jest konsekwencją wdrażania szeroko roumianyxh działań zaczepno-taktycznych mających za zadanie poprzez skłócenie środowisk , osłabienie tym samym sił mogących mieć istotnie znaczenie w przebiegu całego konfliktu.

Moskali w żadnym wypadku nie można ignorować , natomiast jeśli to tylko możliwe a środki są ku temu sposobne , tą dzicz turańską należy zwalczać i niszczyć , choćby paląc do przysłowiowej "gołej ziemi" ...

pozdrawiam
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Tak, to byłby scenariusz najgorszy z możliwych.
Obrazek użytkownika Mona

Mona
Myślę, że będą mieli większy ból głowy, niż napadanie na Polskę. Naprawdę bardzo szanuję ks.Isakiewicza- Zaleskiego, ale chrześcijanin powinien wybaczać. Ja nie mówię, żeby się rzucać na szyję miłośnikom Bandery, ale teraz nie jest czas na załatwianie spraw Rzezi Wołyńskiej. Na te pytania trzeba będzie kiedyś odpowiedzieć. Sadzę tylko, że właśnie to jątrzenie jest na rękę Putinowi.
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Chyba nie zrozumiałaś mojej notki. W tym wypadku nie chodzi o pretekst do wojny, ale o działania prowokacyjne, mające na celu skłócenie Ukrainy z Polską i jej izolację. Rosja ma dostateczne sposoby, aby mieszać w polskich sprawach nawet, gdy będzie miała rewolucję wewnętrzną. Nie wolno dopuścić do tego, aby Rosjanie nas całkowicie zneutralizowali.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>