Szwedzki dziennikarz o Powstaniu

 |  Written by Traube  |  12
Wart uwagi i piękny tekst poświęcony Powstaniu Warszawskiemu ukazał się w dzisiejszym wydaniu dziennika Aftonbladet. 
Skandynawistów z góry przepraszam za nieścisłości i błędy w moim, siłą rzeczy amatorskim, tłumaczeniu.
Czytelników proszę o wyrozumiałość dla nieścisłości popełnionych przez Autora. Zapewniam, że jest ich bez porównania mniej niż w 90% tekstów o Polsce autorstwa szwedzkich dziennikarzy.
Przyznaję, że nie mam pojęcia, co Herman Lindqvist ma na myśli w przedostatnim akapicie. Może wie o czymś, czego ja nie jestem świadomy :-)


HERMAN LINDQVIST

POLSKA - KRAJ, KTÓRY NIE ZGADZA SIĘ UMRZEĆ
Tysiące Polaków zbierze się na Rynku w Warszawie. Dokładnie o 17-ej rozlegną się syreny, zadzwonią kościelne dzwony. Ruch uliczny w dwumilionowym mieście zatrzyma się. Ludzie wyjdą ze sklepów, powstaną przy stołach ulicznych kawiarni. Ustaną rozmowy.

Dokładnie siedemdziesiąt jeden lat temu warszawiacy rozpoczęli Powstanie przeciwko niemieckim okupantom. Polacy ze łzami w oczach czczą swoich bohaterów. Powstanie stało się jednym z najbardziej bohaterskich, ale zarazem najbardziej tragicznym w historii. Polacy wierzyli, że nadejdzie pomoc. Armia Stalina zwyciężyła pod Stalingradem i stała już pod Warszawą. Alianci wylądowali w Normandii i byli w drodze do Berlina. Sygnał nadszedł z Zachodu, teraz nadszedł czas. Ale Rosjanie się nie ruszyli. Nieznaczna tylko pomoc nadeszła z Zachodu. Mieszkańcom Warszawy przyszło walczyć samotnie.

Brutalne walki trwały 63 dni. Rozkaz Heinricha Himmlera brzmiał: "Wszystkich mieszkańców Warszawy należy zabić. Nie brać żadnych jeńców. Miasto trzeba zrównać z ziemią." W efekcie: Zginęło ponad 200 000 cywilnych ofiar i blisko 80% Warszawy zmieniło się w kupę gruzu, ponad 700 000 warszawiaków przymusowo ewakuowano.

Sowieci nie interweniowali, gdyż ci którzy walczyli w Warszawie nie byli jakimiś komunistycznymi bojownikami, to byli polscy patrioci, któzy chcieli wolnej Polski, wolnej od Sowietów i wolnej od Hitlera. Kiedy Powstanie zostało całkowicie stłumione, sowieckie czołgi ostrożnie przetoczyły się poprzez ruiny.
Poza Niemcami i Rosją żaden kraj nie doświadczył II wojny tak ciężko i długo, jak Polska. Ponad sześć milionów obywateli, połowa tego to Żydzi, zginęło w walkach, zostało zamordowanych lub unicestwionych w hitlerowskich fabrykach śmierci. Sześć milionów zabitych oznacza 125 zabitych na godzinę każdego dnia wojny.
Polska straciła procentowo więcej obywateli niż jakikolwiek inny kraj. Zniszono 35% majątku narodowego. Odpowiednie cyfry dla Wielkiej Brytanii to 0,8%, a dla Francji 1,5%. Wojna światowa rozpoczęła się rankiem 1 września 1939 roku właśnie w Polsce. Hitler powiedział wtedy: "Wydałem rozkaz moim jednostkom, aby bez łaski i miłosierdzia likwidować mężczyzn, kobiety i dzieci polskojęzycznej rasy. Tylko w ten sposób możemy uzyskać potrzebną nam przestrzeń życiową.
Ale nie tylko armie Hitlera zabijały. W okupowanej od 17 września przez Sowietów części Polski rozpoczęły się prześladowania, aresztowania i mordy opozycjonistów. W miejcowości Katyń w pobliżu Smoleńska dokonano egzekucji śmietanki polskiej kadry oficerskiej, 15 000 mężczyzn wszystkich rang, od generałów do poruczników.
Ponad 6 000 cywilnych urzędników, tzw. "nacjonalistów i kontrrewolucjonistów", spotkał ten sam los w tej samej okolicy. Tajne policje Stalina wyniszczały w ten sposób polską inteligencję, oficerską kadrę policji i wojska. Chyba około 1,5 miliona polskich "wrogów klasowych" zapakowano w wagony bydlęce i wywieziono na wschód do Kazachstanu albo daleko w syberyjskie mrozy. Szacuje się, że połowa z nich nigdy już stamtąd nie wróciła. Wrogiem klasowym był ten, kto nie chciał być komunistą.
Rosjanie nie opuścili Polski aż do września 1993. Okupacja trwała 54 lata. Nic zatem dziwnego, że w Polsce praktycznie nie ma żadnej lewicy. W ostatnich wyborach prezydenckich kandydatka lewicy uzyskała 2,38% głosów. 
W hymnie Polski śpiewa się "Jeszcze Polska nie zginęła". Żaden kraj w Europie nie doświadczył tylu napaści i okupacji, żaden nie był kawałkowany i dzielony tyle razy, co Polska. Ale Polacy nigdy się nie poddają. Dla nich honor jest ważniejszy niż życie, lepiej przegrać walkę z potężnym wrogiem, ale przegrać z bronią w ręku niż poddać się bez walki.
Polska zawsze powstawała z martwych. Raz po razie. Nikomu nie udało się zniszczyć Polski i jej historii. Wszystko, co zniszczono podczas ostatniej wojny zostało odbudowane. Każdy kościół, zamek czy pałac, pomniki z przeszłości, stoją tam znowu, dokładnie takie, jak kiedyś. W centrum Warszawy na prawie każdym domu widnieją kamienne tablice przypominające, że ktoś właśnie tam zginął albo, że dokonano tam egzekucji. Polacy o nich nie zapominają. Ich ofiara nie poszła na marne.
Polska należy dziś do Unii Europejskiej i do NATO. Ale, nauczeni przez historię, Polacy mają się na baczności. Już teraz tysiące mężczyzn i kobiet jest zorganizowanych w podziemych grupach oporu gotowych do działania, gdy nadejdzie alarm.
Słowa hymnu nazywa się to: "Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy..."

http://www.aftonbladet.se/nyheter/kolumnister/hermanlindqvist/article211...

Herman Lindqvist jest szwedzkim dziennikarzem i pisarzem, autorem kilkudziesięciu książek poświęconych głównie historii Szwecji.
 
5
5 (7)

12 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
przyznam, że tez nie mam pojęcia o co może chodzić autorowi w przedostatnim akapicie, ale.... gdyby nie to, że już za 4 dni zaprzysiężenie NASZEGO Prezydenta i perspektywa (wielka nadzieja!) wygrania jesiennych wyborów, to bardzo by mi się podobał pomysł. smiley
Może dlatego PO myślała o sprzedaży lasów, żebyśmy, w razie czego, nie mieli gdzie pojść?
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Traube

Traube
Wierzy i trochę idealizuje, ale w sumie to fajne.
My się mocno od Szwedów różnimy.
Uogólniając, działacz Ruchu Palikota byłby zapewne uznany w Szwecji za konserwatystę :-)
O takich, jak my tutaj lepiej nie mówić, bo to faszyzm i rasizm w pełnej krasie.
Obrazek użytkownika Hun

Hun
...piękny i wypada tylko się cieszyć, że taki człowiek jest po naszej stronie...
Podobnie jak Wy nie bardzo rozumiem treści tego ostatniego akapitu, ale jakby kto - absolutnie przypadkowo rzecz jasna - wiedział o jakiejś podziemnej grupie faszystów i rasistek (oraz a rebours) to byłbym zobowiązany...wink To tak byłoby w dodatku do tej naszej nadziemnej...cool

Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika ro

ro
Niczego konkretnego nie wiem, ale raz usłyszałem fragment rozmowy...
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Czy ostatni akapit to ten ze slowami "Już teraz tysiące mężczyzn ..."

Jezeli tak, to sens wypowiedzi jest oczywisty.
 
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Nieprawdopodobny tekst.
Taki dobry,
Nigdy bym nie sadzil, ze jakis Szwed dziasiaj taki tekst o Powstaniu Warszawskim i Polakach moze napisac.
Czy Aftonbladet jest znaczaca gazeta?
 
Obrazek użytkownika Traube

Traube
Aftonbladet to jedna z czterech liczących się gazet o zasięgu ogólnokrajowym. Niedawno jeszcze reklamowali się na stronie tytułowej jako największa codzienna gazeta w Skandynawii.
Dwie z tych gazet, Dagens Nyheter i Svenska Dagbladet, to tzw. gazety poranne, z założenia poważniejsze, a dwie, Aftonbladet i Expressen, to tzw. popołudniówki. Podział chyba tradycyjny, bo wszystkie z rana trafiają do kiosków. 
Jak popołudniówki, to znacznie bardziej tabloidowy charakter. Na pierwszych stronach o jakiś morderstwach itp. sensacjach donoszą.
Felietonistami popołudniówek są jednak nierzadko ludzie poważani, różne tutejsze "autorytety". Nie jest jakimś obciachem opublikowanie w nich tekstu przez liczącego się polityka, mimo iż na miejsce debat wybierze on chętniej łamy DN albo SVD.
Aftonbladet jest też najczęściej odwiedzaną szwedzką stroną www. Wg alexa.com jest na miejscu szóstym, po google.se, google.com, facebooku, youtubie i yahoo. Expressen jest na miejscu 12-tym.
Znaczenie opiniotwórcze ma zatem Aftonbladet spore.
Inna sprawa to linia polityczna tej gazety.
Tam się nierzadko teksty autorów takich jak Lindqvist ukazują, on był zresztą przez lata stałym współpracownikiem tej gazety. Ale główna linia ideowa Aftonbladet jest wybitnie lewacka, nawet w porównaniu z, dajmy na to, Wyborczą, bardzo postępowa.

Aha, parę miesięcy temu pan Herman ożenił się (to jego trzecie małżeństwo) z mieszkającą w Szwecji panią Lilianą Komorowską :-). Para mieszka obecnie w Warszawie. Myślę, że bardzo dobrze się stało. Gość jest niebywale aktywny i to, że ma teraz żonę Polkę i mieszka w naszym kraju, czyni bardzo prawdopodobnym, że napisze książkę, a może kilika książek o historii Polski.
Obrazek użytkownika fritz

fritz
Myslalem, ze tam moze byc polski akcent  w zyciorysie autora... bo tekst tak dobry. I jak widac Lilia wbrew nazwisku jest "nasza" ;). Co wynika ze szczegolow, jakie autor przytoczyl.
Czekamy na ksiazki !

Dzieki za ogolne info.
Obrazek użytkownika Ufka

Ufka
Naczytał się Niezależnej albo posłuchał Brauna - i wierzy że słowo stało się ciałem czyli już się uzbroiliśmy i czekamy na sygnał:)

Ufka

Obrazek użytkownika Traube

Traube
Nie mam pojęcia, czy on zna polski na tyle, żeby zrozumieć Brauna i czytać Niezależną :-)

Nie wiem, czy w ogóle zna polski. 

Ma polską żonę i zawsze był bardzo ambitny, więc nie wykluczam.

Myślę, że fajnie by było, gdyby wiedziony entuzjazmem napisał jakąś książkę o Polsce. Jest czytany i lubiany w Szwecji. Miałoby to niezły efekt propagandowy.

 
Obrazek użytkownika ro

ro
Takich ludzi powinniśmy pielęgnować. Nie żeby zaraz nagradzać medalami, czy orderami (a już uchowaj Boże orderem Orła Białego - a nuż lepiej zna jego historię, niż gross Polaków), choć jakiś "honorowy" gest ze strony Kancelarii Prezydenta byłby miły.

Z panem Lindqvistem mogłaby przeprowadzić wywiad TV Republika, Telewizja Trwam.
Albo chociaż Józef Orzeł zaprosić do Klubu Ronina, razem z Maciejem Świrskim...
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>