Smog zabija, czyli Wielka Ściema II

 |  Written by Animela  |  4
"Smog zabija" - taka informacja poraża dziś z wielkiej tablicy reklamowej w centrum Warszawy. Rząd obrauje, żeby w trybie pilnym "coś zrobić" z tym zabójcą. Moje znajome młode matki, zdjęte przerażeniem, nie wyprowadzają dzieci na podwórko. Szkoły pozamykano (żeby dzieci miały więcej czasu do zabaw na podwórku ...), a media epatują liczbą śmiertelnych zejść z przyczyny smogu: 50000 rocznie według HO (co prawda ta podaje kwotę 45000, ale co szkodzi przesadzić). No to ja mówię: sprawdzam. I co moje piękne ongiś oczy widzą? ...
Jedno wielkie kłamstwo. Nie ma ANI JEDNEGO aktu zgonu z przyczyny smogu!
No, ale może chociaż pośrednio? ... Przeczytałam stos prac z dziedziny kardiologii i nigdzie nie znalazłam oskarżenia smogu o pczyczynianie się do ryzyka zachorowania na choroby układu krążenia!
No to może rak? ... Niestety (a raczej - na szczęście:) żadne badanie naukowe nie udowodniło bezpośredniego lub pośredniego wpływu smogu na nowotwory - wyobrażają to sobie Państwo? ...
Fakt: niektórzy uważają, że smog może być jednym z czynników ryzyka chorób układu oddechowego, nie jest to jednak udowodnione, a już z pewnością nie ma aktów zgonu z powodu smogu.
Jak to możliwe? ...
W Krakowie już przeforsowano lobbystyczne przepisy, zgodnie z którymi wszyscy będą musieli wymienić stare piece na nowe - wystarczyłoby więc sprawdzić, kto ma w tej okolicy najwięcej do gadania "w tym temacie", by wiedzieć, do kieszeni którego znajomego królika pójdzie ta gigantyczna góra pieniędzy. Przy czym doradca prezydenta Krakowa głośno i publicznie mówi, że w Polsce nie ma problemu smogu. Jest problem pyłów zawieszonych i smogu fotochemicznego. Przyczyną obu nie jest ogrzewanie - o czym pisałam w salonie24.pl przed uchwaleniem przepisów!
Smog był problemem w PRL - wtedy fabryki nie miały oczyszczalni, bez porównania więcej było pieców węglowych, a samochody jeździły na takim paliwie, że faktycznie można było umrzeć od samego widoku. Obecnie w Krakowie największym problemem, moim zdaniem, jest smog fotochemiczny oraz ... kurz. Bo Kraków częściej dusi się latem, niż zimą, do czego przyczynia się położenie w niecce.
Z tym, że nikt w Krakowie nie sprawdził, z jakim typem smogu mają do czynienia mieszkańcy, bo spieszono się zadowolić sponsora. Czy teraz będzie to samo? ... I znów bez efektu? ...
Ze smogiem - tyle tylko, że nieporównalnie większym, niż w Polsce - mierzą się takie miasta, jak Londyn, Tokio czy Rio de Janeiro. W każdym z tych miast problemem jest ruch samochodowy i warunki atmosferyczne, natomiast w żadnym z nich nie jest problemem ogrzewanie piecami węglowymi. No, chyba że w Rio :)
Tyle że Unia Europejska, a w ślad za nią Polska (w tym wypadku wyjątkowo gorliwa, bo UE daje czas do roku 2020) stawiają na walkę z węglem i nowoczesne kotły ... czyli to, co NIE jest przyczyną naszych problemów!
No i na koniec mam taką refleksję: jeszcze sto lat temu nasi przodkowie żyli w domach, w których latem i zimą palono węglem albo drewnem, a oświetlano mieszkania świecami, a potem - lampami naftowymi i gazowymi .... i jakoś o chorobach odsmogowych nikt nie słyszał. A przecież ludzie właśnie WÓWCZAS powinni masowo mrzeć na raka, zawały serca czy astmę!


ilustracja z:http://www.komputerswiat.pl/media/2017/9/5113089/smog-w-polsce_p.jpg
Hun
5
5 (1)

4 Comments

Obrazek użytkownika max

max
Animelo, czyzbys była z Krakowa? :)
To pozdrawiam, jeśli akurat.

Z tym smogiem coś... śmierdzi. :)
Czy jest na sali chemik bądź reprezentant nauk pokrewnych?
Akurat chemia (jak i biologia) leżą mi średnio - czyli jestem na poziomie starego modelu liceum, powiedzmy II klasa - ale gdzieś trafiłem na info, że duże mrozy powodują, iż te urządzonka od pomiaru, reagujące na gęstość i stężenie, wariują. Bo się coś tam zagęszcza i inne czary-mary. ;)
Jesli ktoś się zna, usilnie proszę o klaryfikację. :)

Bzdury wierutne (do tego już nie potrzeba wiedzy, zdrowy rozsądek styknie jak raz), że smog dlatego, że ludzie nagle (mróz) palą w piecach butelkami plastikowymi i śmieciami (wcześniej, oczywiście, tego nie robili) między bajki włożyć.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Jako że bywam w Krakowie, zauwazyłem, iz główna przyczyną zanieczyszczenia ścian i naczyń jest smog unoszacy się z kuchenek gazowych (ogrzewających wodę do mycia). Taki mikro-smog.
Ponadto smog ewidentnie istnieje, pytanie jaka jest jego przyczyna. Kuchenki en-masse chyba nie powodują smogu. Obstawiałbym dwa czynniki: jeden naturalny, drugi ludzki. Pierwszy to fakt, że Kraków lezy w wilgotnej dolinie, nawet grzyby tu rosna na trawnikach (w Warszawie to rzecz rzadko widziana). Przyczyna ludzka to liczba samochodów. Niestety. Darmowa komunikacja byłaby krokiem w dobrym kierunku. Ograniczenie ruchu samochodowego równiez, tak, tak, drodzy kierowcy. Chyba że wprowadzicie samochody elektryczne, ale to pieśń przyszłości, może niedalekiej.
Obrazek użytkownika Dixi

Dixi

Czyżbyś miała stary piec i paliła w nim śmieciami (wywóz zdrożał)?
Jeśli tak, to zrozumiem, dlacego nie dostrzegasz związku między oddychaniem syfem, zdrowiem.
Picie zanieczyszczonej wody też nie wpływa na zdrowie, prawda?
Pijesz wodę z kałuży?
No, nie musisz, ale oddychac wszyscy musimy, a oddychamy tym, co jest wokół.
Na przykład w Krakowie.
Ja nie muszę czytać komunikatów, bo doskonale wiem, kiedy zalega smog.
Zdycham wtedy.

--------------------------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
Obrazek użytkownika Anna.

Anna.
że zjawisko smogu to woda na młyn lewakom wojującym z ludzkością pod szyldem ekologii, niemniej zjawisko istnieje. Są miasta (Japonia, Chiny), gdzie chcąc zobaczyć błękit nieba czy gwiazdozbiory, trzeba zamknąć oczy i sobie ten błękit czy te gwiazdy wyobrazić.
Gdy zaczyna się okres grzewczy, ludzie zaczynają palić w piecach - po to te piece są. Ale do palenia ma służyć odpowiedni opał.
Na niektórych osiedlach domków jednorodzinnych po zapadnięciu zmroku (nie widać koloru dymu) trzeba zamykać (a nawet zaszczelniać) okna, bo niektórzy mieszkańcy owych domków rozpoczynają akcję spalania domowych śmieci, w tym plastików. Masakra. Ale to ekologów nie interesuje. Interesuje natomiast zwykłych ludzi - bóle głowy, kłopoty z krtanią, a w konsekwencji wiadomo - rak, i to nie ten ekologiczny.

Są plany, by do sprzedaży mógł być dopuszczony tylko ten węgiel, który spełnia normy:
http://nettg.pl/news/140212/resort-energii-w-sprzedazy-tylko-ten-wegiel-...
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>