Donald Tusk, gorący kartofel

 |  Written by grzechg  |  1
 

Być może dla nienasyconej władzą Ewy Kopacz powrót Donalda Tuska do Polski to jak zbawienie, a sam powracający to co najmniej wielki odnowiciel  Platformy, jej jedyne spoiwo, jej jedyny prawdziwy przywódca. Warto o tym pomyśleć, bo wcale nie jest pewne czy były premier zostanie wybrany na drugą kadencję jako szef Rady Europejskiej.I wcale tu nie chodzi o brak poparcia ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości, choć może mieć ono znaczenie. Rzecz w tym, że Tusk ma na Zachodzie kiepską prasę, niewiele osiągnął, brak mu po prostu cech przywódczych i charyzmy.  Nie przypadkiem traktowany jest jako człowiek dość posłusznie wykonujący polecenia Berlina, bo przecież tylko i wyłącznie Berlinowi zawdzięcza swoje wysokie stanowisko. Chodżą więc słuchy, że Donald Odnowiciel podobno pakuje już walizki do Polski, ale czy na pewno i czy na pewno chce wrócić do kraju?

 

Donald Tusk w Polsce oznacza same kłopoty dla Platformy Obywatelskiej. Nie uniknie bowiem ani trudnych pytań o Amber Gold, choćby takie, dlaczego nie reagował na tykającą bombę, choć ostrzegała go ABW, no i nie uniknie w ostateczności procesu sądowego albo Trybunału Stanu w sprawie Smoleńska. Za oddanie śledztwa Rosjanom, za przyjęcie Konwencji chicagowskiej, choć był to lot wojskowy  czy wreszcie za to, że obszaru katastrofy nie uznano za teren eksterytorialny oraz za celowe rozdzielenie wizyt. Tusk nie uniknie odpowiedzialności za te zaniechania i działanie na szkodę interesów naszego państwa, choć może uniknąć odpowiedzialności karnej. Wszystko jest możliwe. Dlatego nie jest wykluczone, że Tusk po prostu do Polski szybko nie wróci, a walizki może i pakuje, ale nie poleci z nimi z Brukseli  do Warszawy.Dla niego najlepszym wyjściem jest załatwienie sobie w Unii cichej posady z dobrą pensją i siedzenie tam jak najdłużej, do emerytury. Kandydowanie na Prezydenta RP w 2020 roku? To mogłaby tylko wymyślić Ewa Kopacz i Tomasz Lis. 

 

Tusk jest gorącym kartoflem, którego tak naprawdę nikt nie chce. Skończy marnie, szczególnie w podręcznikach historii. Tak naprawdę uciekł przed Jarosławem Kaczyńskim, bał się, że kiedy zostanie w kraju, szybko zostanie uruchomiona przeciwko niemu cała pisowska machina. Nie może tez liczyć na wielki aplauz działaczy Platformy. Co roztropniejsi i bardziej inteligentni doskonale wiedzą, że będzie dla nich obciążeniem, co więcej, na nowo rozpęta się konflikt z Grzegorzem Schetyną. Ale może być też tak, że Donald Tusk pójdzie na rympał i zacznie przebijać w atakach na PiS i Schetynę, i Petru i nawet Henrykę Krzywonos (pamiętny kurdupel). Być może wtedy zjednoczy sobie sympatię wyborców, którzy najchętniej udusiliby Jarosława Kaczyńskiego własnymi rękami, być może PO ustabilizuje się na twardym poparciu 20% wyborców. Ale to jest tylko gdybanie. Może być bowiem i tak, że dostanie II kadencję tylko dlatego, żeby nie musiał wracać do Polski. Może Merkel go uratuje, w końcu nie miała w żadnym państwie europejskim tak wiernego sojusznika, choć słowo sojusznik zostało tu użyte tylko przez grzeczność.

 

Jakkolwiek się potoczą losy Donalda Tuska, w Polsce jest politykiem spalonym, nikt już - nawet sam Tomasz Lis - nie napisze "Tusku musisz".  I tu jest największe zmartwienie całej opozycji. Nie Tusk to kto za niego, kto będzie prawdziwym liderem całej opozycji? Na szczęście dla Prawa i Sprawiedliwości oni po prostu nie mają nikogo. Nowoczesna nie "wyhodowała"nawet namiastki lidera, Schetyna jest zużyty jak większość całej tej formacji, a KOD nie ma żadnego pozytywnego przesłania, żadnej intelektualnej wizji czym w ogóle ma być. Starzeją się też dawni oficerowie WSI, lata już nie te, a poza tym trzeba w końcu ustawić sobie jakoś tę starość. Znowu inicjować jakąś nową Platformę bis? W końcu dali im szansę a oni   upojeni władzą schrzanili wszystko dokumentnie i to przy tak dużym strumieniu pieniędzy z UE. Wstyd. Jeśli Donald , gorący kartofel wróci do Polski, stanie się z pewnością jedno: zamieszanie będzie jak diabli. 


ilustracja z:http://www.krakowniezalezny.pl/wp-content/uploads/2014/06/policzmy.jpg
Hun

5
5 (1)

1 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Powrót do Polski - kiepski pomysł. Wolny nie pochodziłby długo, bo jak nie za Smoleńsk, to za złe parkowanie - prędzej czy później trafiłby do pudła, jak każdy gangster.

"Cicha posada" - też kiepski, bo to nie daje immunitetu, prędzej czy później poszedłby za nim list gończy.

Rozwiązanie trzecie: azyl. W jakimś kraju zamorskim na półkuli południowej. laugh ma uzasadnione powody sądzić, że po zakończeniu kadencji króla Europy stanie się oiektem prześladowań, więc ktoś w końcu da mu azyl. Trzeba to tylko odpowiednio wcześnie zorganizować.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>