Exit edukacji seksualnej

 |  Written by HdeS  |  4
Z większym lub mniejszym natężeniem i z większym lub mniejszym sensem… nie bez sensu, trwa dyskusja i dążenie do wprowadzenia w szkołach tzw. edukacji seksualnej. Wiadomo jakie „koła”, „trójkąty” i pozostałe „wielozboki” gardłują najgłośniej. Wydawać by się mogło, że z punktu widzenia normalnych ludzi taka „edukacja”  jest szkodliwa i bez sensu. I rzeczywiście jest to racja. Natomiast samo działanie w tym kierunku przez „określone koła i pozostałe wielozboki” jest działaniem na wskroś racjonalnym. O co w tym wszystkim chodzi?
O szeroko rozumiane pieprzenie.
Pieprzyć można wszystko i na różne sposoby – „żeby życie miało smaczek raz chłopaczek, raz zwierzaczek”. Tym segmentem psychofizycznej dewiacji, aczkolwiek ważnym i znaczącym (i odrażającym jednocześnie) dla moich rozważań, nie będę się tu zajmował i poprzestanę tylko na „psycho”. Szeroko rozumiane „elity”, które jeszcze do niedawna były przekonane o swojej boskości i nieomylności dostały na odlew w pysk ostatnimi wydarzeniami. Zmiana władzy w Polsce, przebudzenie się społeczeństwa, Brexit-srexit, samoobnażenie totalnego idiotyzmu „totalnej opozycji” to tylko niektóre, acz wyraziste przykłady ciosów. I o czym to świadczy? Ano o tym, że społeczeństwo jest niewyedukowane. Tak, tak – ciemne i niewykształcone. To przypadkowe społeczeństwo nie rozumie mechanizmów i wyzwań nowoczesności, nie rozumie mądrości kolejnych etapów, nie rozumie, że potrzebuje przewodników i mentorów, którzy im to wszystko objaśnią i skierują do realizacji. I tu się pojawia istotny element o którym pisałem na początku – edukacja seksualna. Jeżeli taki jeden z drugim, przedstawiciel przypadkowego społeczeństwa, od najmłodszych (najlepiej już zacząć w okresie przedprenatalnym i prenatalnym) lat liznąłby wiedzy na temat różnorodności pieprzenia to spokojnie by zrozumiał co się do niego mówi ustami autorytetów. Weźmy pierwszy z brzegu przykład podstarzałej serialowej Aktorki z Obwisłym Cycem dla której chrześcijaństwo i islam to jedno i to samo. Normalny, w miarę wyedukowany człowiek powiedziałby: „ta kobieta chyba owaginiała”. I miałby rację. Natomiast seksualnie wyedukowany człowiek, co to od maleńkości był wprawiany w przebieranie się w ciuszki płci przeciwnej i naciąganie prezerwatywy na głowę, pomyśli – „ha! coś w tym jest! Opresja i ucisk! Nakładajmy papierowe torby na głowy!!!”. I pokłoniłby się z szacunkiem Lewemu i Prawemu Cycowi Aktorki. Potem, wzorem artysty-pederasty Poniedziałka, szerokim łukiem omijałby kościoły dzierżąc transparent z napisem „pierdolę nie rodzę!” chcąc się upodobnić do innego (raj)tuza intelektu, niejakiego Blumsztajna Seweryna.
Ale ludzie tego nie zrobią bo są seksualnie n-i-e-w-y-e-d-u-k-o-w-a-n-i. Nie wiedzą, że umysłowe bunga-bunga jest tym co niezbędne do zrozumienia współczesnego świata. A świat na pieprzeniu stoi. Mędzenie Szajbniętego Gitarzysty w Penisowym Kapelutku, bełkot sex-gruppen-fuhrera Grupińskiego czy innej Reżyserki Co-By-Chciała-Aby-Się-Zmieniło-I-Znów-Było-Jak-Było, są niemożliwe do zrozumienia bez elementarnej edukacji na temat różnorodności pieprzenia. Jak to ważnym tematem jest, uzmysłowił nam niedawno niemiecki poseł Königer w parlamencie Brandenburgii, wymieniając ok. 60 rodzajów tzw. „płci” czyli, krótko rzecz ujmując, sposobów pieprzenia. Oto byłoby szerokie pole do edukacji. Tyle tylko, że w tej pulpie czy też glutoplaźmie fobii, lęków, kompleksów, ignorancji i zagubienia różnych gajosów, peszków, cwanych ryshardów, jand, stuhrów czy innych thunów nie znajdzie się nikt kto wykaże się jakąkolwiek spójna wizją. Zmierzch Złogów nadchodzi. Trzeba jeszcze zauważyć, że u „elit” zaczęły się pojawiać symptomy degeneracji charakterystyczne dla chorób wenerycznych (co się zdarza po akcjach w dark-roomach czy uprawianiu bezwolnej „miłości”). Nasi milusińscy coraz częściej „nie dostrzegają”, „nie widzą możliwości”, „zaczynają się bać”, „nie słyszą”, „nie sądzą”… Rzuca się im na wzrok, na słuch, na rozum. A pan diler od ichniej penicyliny, znaczy się kokainy, byczy się w odosobnieniu. Smuteczek…
Nie będzie sex-edukacji. Ciemnym Lud nawet na wyprzedażach i w promocjach nie kupi kolorowo opakowanego Postępu i Jasnogrodzkich Idei „kilka w jednym”. Dla zmierzchających „elit” nadchodzi zatem bardzo ciężki czas – pieniądze trzeba będzie zarabiać w jakiś uczciwy sposób (no dramat straszliwy!!!),  coraz więcej ludzi będzie z nich drwiło, do telewizorów głupków nie będą już zapraszać, potencjał reklamowy będzie zbliżał się do zera... no i jak tu żyć? Takie pytanie zapewne w niejednej elitarnej łepetynie zakwitnie. Założenie papierowych toreb na głowy też nic nie zmieni. Zmiana toreb z papierowych na foliowe biodegradowalne też nie. I cóż, im zatem można odpowiedzieć?
A pies z wami kopulował!
Obrazek za http://www.celesteprize.com/
5
5 (4)

4 Comments

Obrazek użytkownika tł

Zmiana toreb papierowych na foliowe, nawet biodegradowalne, może wiele zmienić ;-)))!
Obrazek użytkownika HdeS

HdeS
zamienił swój penisowaty kapelutek na taką torbę czasoprzestrzeń też mogła by się jeszcze bardziej zakrzywić.
Obrazek użytkownika tł

Mogłaby, ale nie o to chodzi. Aby zrozumieć ogrom potencjalnej zmiany, załóż na głowę torbę foliową "Jan Niezbędny" i zastosuj ściągacz ;-)))!

Więcej notek tego samego Autora:

=>>