Grzegorz Braun czyy Andrzej Duda? ...

Pewnie niejedna osoba - mam na myśli osoby, które chcą głosować świadomie i w poczuciu odpowiedzialności za siebie i Polskę - rozważa w cichości serca, na którego kandydata zagłosować. Czasy mamy, co tu dużo mówić wojennodomowe (kto jeszcze pamięta, że Tusk wypowiedział wojnę Polsce PiS i nigdy jej nie odwołał? ....) i - generalnie - parszywe, więc namysł musi być poważnie.

Gdybyśmy mieli normalne państwo, a nie postkomuszą wydmuszkę, gdzie ".uj, upa i kamieni kupa", chciałabym mieć prezydenta z innej opcji, niż rządzący - a na jesieni przewiduję zwycięstwo PiS. Niestety, przykład "kohabitacji" śp. prezydenta Kaczyńskiego z ekipą PO-PSL, której "prezydent nie był do niczego potrzebny" i gdzie od początku wiedziałam, że "oni go zabiją", ale myślałam raczej o pistolecie, taki układ w naszych warunkach odrzucam stanowczo. Na jesieni musi wygrać PiS, a na wiosnę - niestety - kandydat PiS.

Piszę to z prawdziwym bólem. Przyznaję, że moim niemalże autoratycznym kandydatem powinien być ... Grzegorz Braun. Słuchałam do dziś rano w Tok Fm i melancholijnie myślałam, że przecież on ma poglądy prawie zbieżne z moimi! I co do ppodatków, i szkolnictwa, i prawie w każdej poruszonej kwestii. Facet jest niesamowicie opanowany (hej - jak tam, chucherka policyjne, pobite przez Brauna? Jak to było? Jeden czterech? ... To prawie jak ojciec Olewnika ...), ale Jana Wróbla i Karolinę Lewicką w spokojny sposób wyraźnie doprowadził do furii wyłącznie mówiąc im PRAWDĘ.

Oczywiście, nie we wszystkim się z Braunem zgadzam, ale jednak w wielu kwestiach - tak. I to z przytupem. Podoba mi się również w Braunie to, że wcześniej nie był politykiem i potrafi normalnie pracować.

Duda też pracuje - na uczelni - ale politykiem jest od wielu lat. Niekoniecznie musi to być wadą, ale ... zresztą - co tam. Dudy obgadywać nie będę. Wbrew sercu - sercu wbrew - zagłosuję na niego, bo to obecnie polska racja stanu. Gdybym żyła np. we Francji, z przyjemnością pozwoliłabym sobie na ryzyko błędu politycznego i zagłosowała na Brauna ... ale, niestety, żyję w Polsce. W dzikim kraju, gdzie najbardziej populistyczna partia w historii obiecałą wszystko, nie dotrzymała niczego, rządzi ósmy rok i doprowadziła Polaków na krawędź przepaści. W czasach największej perspektywy finansowej w dziejach i przy doskonałej koniunkturze zbudowano niewiele i w atmosferze skandalu; powiększono dziurę budżetową do nieprawdopodobnych rozmiarów, podwyższono chyba wszystkie możliwe podatki i wiek emerytalny, ukradziono pieniądze z OFE ...

Jestem głęboko przekonana, że najbliższe wybory prezydenckie będą języczkiem u wagi, jeśli chodzi o nastroje Polaków podczas jesiennych wyborów parlamentarnych. Warto też zdać sobie sprawę z tego, że przy prezydencie z PiS "zafałszowanie" wyborów będzie o wiele trudniejsze, niż do tej pory.

No więc - Duda. Tak. Zwłaszcza, że to naprawdę dobry kandydat.

Img.edit: @kot