Oni - rebelianci. "Oddziały wyklętych" Szymona Nowaka

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  2
„Oddziały wyklętych” Szymona Nowaka to zbiór kilkunastu historii poszczególnych oddziałów partyzanckich, które w obliczu zdobycia władzy w Polsce przez komunistów miejscowych i Sowietów, bądź zdecydowały się na kontynuację walki zbrojnej, bądź zaryzykowały przebicie się na Zachód. Czasem łączyło się to z przewędrowaniem przez prawie całą Polskę i kawał Europy, czasem też kończyło się dramatycznie, jak wyprawa por. Podkowy, wydanego czeskiej bezpiece przez Amerykanów. Jednak większość oddziałów została. Wileńszczyzna, Podlasie, Lubelskie, Rzeszowszczyzna, Żywiecczyzna, Podhale, Góry Świętokrzyskie… Oddziały Bartka, Roja (którego podkolorowana fotografia zdobi okładkę książki), Ognia, Łupaszki czy Zapory, których historie kończą się prawie zawsze tak samo i tragicznie, ale pełne są zaskakujących zwrotów akcji, brawurowych rajdów i wielu zwycięstw – ataków na konwoje, posterunki i więzienia. Obok zdrad złamanych kolegów czy gospodarzy są też niespodziewane powroty, oznaki poparcia, a często i przywiązania cywilnej ludności, dzięki któremu walka, a później po prostu przetrwanie w obliczu coraz mocniejszej dominacji wroga, były możliwe zaskakująco długo. Partyzantom zdarzało się przecież sprawować faktyczną kontrolę nad wieloma miejscami w Polsce. Zaś losy indywidualne polskich żołnierzy – gdy nie można skończyć jednego tylko filmu, filmowych historii znalazło się tylko w tej jednej książce naprawdę wiele. Bracia Taraszkiewiczowie, zwłaszcza Leona – mistrz i rekordzista ucieczek, zostawili przecież materiał na przywoity i majacy potencjał thriller.

Opisując dzieje antykomunistycznej partyzantki, Nowak nie unika też spraw kontrowersyjnych, które i dziś są paliwem dla wszystkich, którym pamięć o Wyklętych przeszkadza – czy będzie to sporadyczna i taktyczna współpraca kilku oddziałów z Niemcami (tak, jakby nie zdarzała się, o wiele częściej przecież, współpraca z Sowietami przed opuszczeniem polskich ziem przez Niemców), czy akcje, w których ginęli współpracujący z bezpieką Żydzi.

Oddziały tkwiły w lasach, przy dowódcach pojawiali się nowi ludzie, a równocześnie wielu żołnierzy próbowało żyć normalnie, nabierając się na rządowe amnestie lub po prostu – mając już dosyć. Jednak w zderzeniu z komunistycznym terrorem często nie mieli wyboru – wracali do lasu, czasem, by ratować swoje rodziny, czasem po prostu swą godność. Nowak opisuje też zwykłą, mniej romantyczną stronę partyzanckiej wędrówki Wyklętych – napady na sklepy, poczty i spółdzielnie, poszukiwanie i utrzymywanie kryjówek, wreszcie coraz częstsze konflikty pomiędzy uzbrojonymi mężczyznami, pozostającymi całe lata w stanie silnego stresu. To smutniejsza, ale też pozostawiająca sporo nadziei część tej opowieści.

Ta wybiega zresztą w czasy dzisiejsze, bo pisząc o Roju nie sposób nie wspomnieć o zablokowanym filmie, o który Nowak upomina się kilka razy na kartach książki. Pojawia się jeszcze kilka odniesień do współczesności, jednak nie przysłaniają one głównego tematu książki. „Oddziały wyklętych” to dobra rzecz zwłaszcza dla początkujących, uzupełniająca się wzajemnie z płytą „Myśmy Rebelianci” De Press (swoją drogą trudno uwierzyć, że w tym roku ta płyta będzie miała 5 lat – emocje budzi wciąż takie same). Dla pozostałych czytelników może być ciekawym kompendium lub uzupełnieniem. Napisana jest żywo, ciekawie, choć zmusza do przemyśleń, a do tego czyta się szybko. Wszystko uzupełnia materiał zdjęciowy, głównie ze zbiorów IPN.

Szymon Nowak, Oddziały wyklętych, Fronda 2014
 
5
5 (3)

2 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>