Piąty filar koncernu Airbus

 |  Written by Rosemann  |  0
Wbrew tytułowi nie mam zamiaru zagłębiać się w meandry afery czy też afer związanych z przetargiem na śmigłowce dla naszej armii.

Tekst będzie miał zdecydowanie bardziej osobisty charakter. Nie mniej ni więcej tylko pochwale się jaka mam inteligentna kobietę.

Nie uciekając całkiem od tematu „Caracali” i niepomyślnego dla ich producenta finału tej sprawy(bo i nie da się od nich uciec) zaznaczę, że nie jestem fanatycznym wielbicielem ministra Antoniego Macierewicza. Powiem wprost, że jakkolwiek cenię go za część jego decyzji a za inne nie specjalnie, tak w ogóle to go chyba nie lubię.

Niewątpliwie imponuje mi umiejętność z jaką po latach mniej lub bardziej ordynarnego przyprawiania mu gęby potrafi wdawać się w polemiki z tymi, którzy nadal próbują w ten sposób prezentować jego działania.

I tu właśnie odwołam się do sejmowej wymiany zdań, związanej z niedoszłym kontraktem z koncern Airbus.

W sejmowym wystąpieniu reprezentantka bodaj z klubu Platformy Obywatelskiej, której nazwisko nie zapisało się niestety w historii (przepraszam ale nie mogłem sobie tej złośliwości odmówić) grzmiała pod adresem obecnej ekipy rządzącej i Antoniego Macierewicza, że przez ich działania „Polska nie stała się piątym filarem koncernu Airbus.”

Minister Macierewicz odpowiedział pani poseł Rutkowskiej (tak właśnie ma na nazwisko poseł, której nazwisko nie zachowało się w historii) w sposób następujący:

– Polska nie będzie żadnym filarem żadnej zagranicznej firmy, a zwłaszcza piątym.

Ta riposta spodobała mi się na tyle, że zrelacjonowałem tę wymianę zdań Kobiecie Mojej Kochanej. Zastanawiając się przy tym na głos co może mieć Antonie Macierewicz akurat do „piątych filarów”, że tak szczególnie podkreślił, że piątym na pewno nie będziemy.

- Może chodzi o to, że w zasadzie „piaty filar” to prawie to samo co „piata kolumna” – odparła Moja Kobieta bez zastanowienia. Taka mam błyskotliwą i inteligentną kobietę.

Choć przy okazji przyznam, że nieco smutno mi się zrobiło, że o ile Kobieta Moja Kochana stanęła na wysokości zadnia potrafiąc dostosować się do błyskotliwości Macierewicza ja sięgnąłem poziomu pani Rutkowskiej. Która nie pojęła że nie należy choćby sugerować, że ktokolwiek, a już szczególnie jakaś korporacja mogłaby mieć nas za swój „piąty filar”. Czy tam kolumnę.


ilustracja z:https: //ocdn.eu/pulscms-transforms/1/i61ktkpTURBXy83YzU3NTY2MTgxZWNjNjk5MTQ0YzYyMTgzNDYxOTcwYi5qcGeSlQMASM0Nlc0HpJUCzQMHAMPD
Hun
5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>