Bulterier Marszałka (1)

 |  Written by Godziemba  |  2
W listopadzie 1922 roku Bogusław Miedziński został posłem, wybranym z listy PSL-„Piasta”.

       Po przyjeździe Józefa Piłsudskiego do Warszawy w listopadzie 1918 roku, Bogusław Miedziński, członek kierownictwa POW, został referentem politycznym przy Dowództwie Okręgu Generalnego w Kielcach, co odpowiadało stanowisku oficera wywiadu. Na początku marca 1919 roku powrócił do Warszawy, obejmując obowiązki szefa Sekcji Politycznej Sztabu Generalnego WP. W czerwcu 1919 roku został awansowany do stopnia podpułkownika, a miesiąc później został szefem nowo utworzonego Departamentu II Informacyjnego MSWojsk., podległemu wiceministrowi gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu.

      Kierowany przez niego departament zajmował się zwalczaniem wrogiej agitacji w armii oraz przeciwdziałaniem szpiegostwu. W uznaniu zasług w lutym 1920 roku objął funkcję szefa Oddziału II Informacyjnego MSWojsk., jednostki, której podlegał wywiad i kontrwywiad oraz wszystkie tajne operacje prowadzone przez WP.

    W trakcie wojny polsko-bolszewickiej uczestniczył także w działaniach politycznych Józefa Piłsudskiego – był autorem odezwy do narodu i wojska wydanej przez Radę Obrony Państwa oraz pełnił funkcję łącznika Naczelnika Państwa w kontaktach z premierem Władysławem Grabskim.

     Obok prowadzenia operacji antybolszewickich, zajmował się także przygotowywaniami do plebiscytu na Górnym Śląsku. Z jego inicjatywy w kwietniu 1920 roku został utworzony Wydział Plebiscytowy, kierowany przez por. Tadeusza Puszczyńskiego „Wawelberga”. Na jesieni 1920 roku zadecydował o znaczącym wsparciu materiałowym dla polskich organizacji konspiracyjnych na Górnym Śląsku. Po przegranym przez Polskę plebiscycie, Wydział Plebiscytowy przemianowany został na Referat Destrukcji, którego członkowie w dniu wybuchu powstania włączyli się do walki, paraliżując niemieckie linie komunikacyjne.

     Dokonania Miedzińskiego zostały docenione – został w 1921 roku odznaczony Orderem Odrodzenia Polski. We wniosku gen. Sosnkowski podkreślił, iż „ppłk Miedziński okazał się pierwszorzędnej wartości Szefem Oddziału II łączącym w sobie siłę charakteru, takt i rozsądek z doskonałym pojmowaniem służby i niezaprzeczalnie wyjątkowymi zdolnościami. Jego wyłączną zasługą było umiejętne i celowe zorganizowanie służby informacyjnej i defensywnej na terenie Rzeczypospolitej. Dzięki inicjatywie, wytężonej i ofiarnej pracy i zupełnemu oddaniu się służbie potrafił w najcięższych warunkach, zwłaszcza w czasach przełomowych wykonać wszelkie zadania służby informacyjnej, pierwszorzędnej wagi i znaczenia wojskowego i polityczno-państwowego”.

     Służba w II Oddziale stanowiła znakomitą szkołę polityczną – nic więc dziwnego, iż wielu piłsudczyków po opuszczeniu jego szeregów zrobiło potem dużą karierę polityczną. Jednym z nich był Bogusław Miedziński.

      W styczniu 1922 roku ppłk Miedziński został drugim, obok płk. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, adiutantem Naczelnika Państwa. W lecie 1922 roku prowadził, w imieniu Piłsudskiego, rozmowy z politykami PSL-„Piast” w sprawie wspólnego bloku wyborczego ludowców i kandydatów Komendanta. W ich wyniku kilku piłsudczyków, w tym Miedziński, znalazło się  na listach wyborczych „Piasta”.

     W końcu listopada 1922 roku Bogusław Miedziński został posłem. Odegrał on znaczącą rolę w przekonaniu swych kolegów partyjnych do głosowania za kandydaturą Gabriela Narutowicza w decydującej turze wyborów prezydenckich.

     Po zamordowaniu prezydenta Narutowicza przez związanego z endecją malarza Eligiusza Niewiadomskiego doszło do ostrych starć pomiędzy bojówkami PPS i endecji na ulicach stolicy. Tego samego dnia z inicjatywy Miedzińskiego doszło do spotkania w siedzibie II Oddziału WP kilku znaczących piłsudczyków, w trakcie którego podjęto decyzję o wszczęciu bliżej niesprecyzowanej akcji, mającej na celu wykorzystanie chaosu po zamordowaniu Prezydenta. Jednocześnie w wyniku porozumienia Miedzińskiego z Rajmundem Jaworowskim – szefem warszawskiej organizacji PPS, zamierzano podjąć działania przeciw obozowi narodowemu. Wobec zdecydowanego sprzeciwu przywódcy PPS Ignacego Daszyńskiego akcja została odwołana, co pokrzyżowało plany objęcia władzy przez Komendanta „o 4 lata wcześniej – bez walki wojska z wojskiem, która nastąpiło w 1926 r.”.
     Powierzenie funkcji premiera gen. Sikorskiemu, a następnie wybór Stanisława Wojciechowskiego na urząd prezydenta uspokoiło sytuację w Polsce. Okres spokoju został przerwany wraz z upadkiem rządu Sikorskiego i powołaniem rządu Chjeno-Piasta z Witosem na czele. Zawarcie porozumienia z endecją doprowadziło do rozłamu w klubie poselskim PSL-„Piasta” , w wyniku którego kilkunastu posłów z Janem Dąbskim na czele utworzyło nowy klub poselski PSL „Jedność Ludowa”. W gronie secesjonistów znalazł się również Bogusław Miedziński. W listopadzie 1923 roku doszło do połączenia rozłamowców z „Piasta” z PSL „Wyzwoleniem”, w wyniku czego powstał Związek Stronnictw Ludowych. Jednocześnie Miedziński zaczął być identyfikowany z PSL-„Wyzwoleniem” , którego członkiem pozostał do końca 1926 roku.

    Po powstaniu rządu Witosa Miedziński gwałtownie zaatakował na posiedzeniu Sejmu politykę finansową nowej koalicji, wskazując, że „spadek marki polskiej zawdzięczamy jedynie nieufności zagranicy do rządów w Polsce (…). W tej chwili muszę z prawdziwym smutkiem, ale muszę stwierdzić, że przez te dwa tygodnie dolar z 50.000 marek poszedł na 74.000!. Mówię to nie dla czego innego, ale żeby wykazać Panom raz jeszcze coście robili drogą waszej prasy i fałszowania opinii publicznej”. Zdecydowanej krytyce poddał także postępowanie p.o. kierownika MSWojsk. gen. Aleksandra Osińskiego, który jego zdaniem zachował zupełną bierność wobec bezpardonowego ataku prasy narodowej, godzącego w honor wojska i zwycięskiego Naczelnego Wodza.

     Ostatecznie w obliczu załamania finansów państwa oraz brutalnego potraktowania przez policję strajkujących robotników w Krakowie rząd Witosa upadł w listopadzie 1923 roku. Tragiczne wydarzenia krakowskie stały się dla Miedzińskiego pretekstem do ostrej krytyki ministra spraw wojskowych gen. Stanisława Szeptyckiego, któremu zarzucił błędną decyzję wysłania oddziałów wojska przeciwko demonstrującym robotnikom, która doprowadziła do rozlewu krwi.  Miedziński uważał także, że polityka Szeptyckiego zmierzała do pogłębienia podziałów w armii oraz dyskryminacji oficerów wywodzących się z obozu legionowego.

    Oskarżenie Szeptyckiego o splamienie swojego honoru stało się powodem pojedynku pomiędzy generałem a Miedzińskim do którego doszło w marcu 1924 roku. W jego trakcie Szeptyckiemu nie wypalił pistolet, a Miedziński oddał strzał w powietrze.

     Miedziński pojedynkował się także z gen. Józefem Hallerem. Pułkownik chybił, a Haller trzymał go na muszce przez dłuższy czas, po czym wystrzelił w powietrze.
 
CDN.
5
5 (2)

2 Comments

alchymista's picture

alchymista
Dobry wzorzec osobowościowy dla naszych kiboli. Powinien być szerzej znany i popularyzowany.
Ale też widzimy, jak absurdalną była formuła pojedynków rodem z XIX wieku. Jeszcze w wieku XVII walczono na szable i to tylko do pierwszej krwi. W XIX wieku pojedynek miał doprowadzić do eksterminacji przeciwnika lub - co gorsza - do  śmierci obydwu. Nie wiem, czy nie jest to skutek przemian obyczajowych w wyniku rewolucji francuskiej i kolejnych fal rewolucyjnych. Taka formuła pojedynku świadczyłaby o małym zaufaniu ludzi wobec siebie. Przeciwnika traktowano jako śmiertelnego wroga na zimno, a nie tylko po złości.
Godziemba's picture

Godziemba
W II RP większość pojedynków kończyła się bez śmiertelnego wyniku.
Zmiana formy pojedynku (pistolet zamiast szabli) wynikała raczej ze zmiejszenia umiejętności władania szablą.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>