Odrzucona propozycja Hitlera (1)

 |  Written by Godziemba  |  0

Podpisana w styczniu 1934 roku polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy była świadectwem zasadniczego zwrotu niemieckiej polityki zagranicznej po przejęciu władzy przez Hitlera.

      Po dojściu Hitlera do władzy Francja nadal była gotowa poprzeć roszczenia rewizjonistyczne Niemiec dotyczące m.in. Gdańska oraz „polskiego korytarza”. Francuski ambasador w Warszawie Jules Laroche w lutym 1933 roku zapewniał swego niemieckiego kolegę Hansa von Moltke, iż „w dawnych czasach rozczłonkowanie różnych obszarów państwa nie było niczym niezwykłym, ale tego rodzaju stan jest właściwie nie do pogodzenia ze współczesną koncepcją terytorium państwowego. Korytarz w dłuższej perspektywie jest nie do utrzymania, co jest oczywiste dla każdego, kto ma w ręku mapę. Zbliżenie z Niemcami leżałoby w interesie Polski, (…) ale jest niemożliwe bez likwidacji korytarza”. 

     Nie można zapominać, iż od lutego 1921 roku Francję łączył z Polską sojusz polityczno-wojskowy, przewidujący wsparcie Paryża dla Warszawy w razie zagrożenia ze strony Niemiec.

     Analogiczne stanowisko reprezentowała dyplomacja brytyjska deklarując, że „rząd brytyjski jest gotów do poparcia w odpowiedniej chwili rewizjonistycznych żądań niemieckich”.

     W obliczu niepokojących sygnałów płynących z Londynu oraz Paryża, w październiku 1933 roku Józef Piłsudski wysłał Ludwika Morstina (byłego oficera łącznikowego marszałka Focha) do Paryża w celu zorientowania się czy Paryż przyjdzie Polsce z pomocą w razie ataku niemieckiego. Rząd francuski przekazał mu, iż „na wypadek zaatakowania Polski przez Niemcy Francja nie zarządzi ogólnej mobilizacji i nie wystawi swych sił na granicy Niemiec”. Francuzi obiecali jedynie wsparcie sztabowe, zaopatrzeniowe i propagandowe. Tym samym Francja „wycofała się z podstawowych zobowiązań sojuszniczych, jakie podjęła wobec Polski na mocy konwencji wojskowej z roku 1921”.

      Hitler nie zamierzał jednak kontynuować polityki rewizjonistycznej swych poprzedników, deklarując, iż jego wyłącznym i jedynym celem jest odzyskanie potęgi politycznej przez Niemcy. Odzyskana potęga miała pozwolić na „zdobycie nowej przestrzeni życiowej na Wschodzie i jej bezwzględną germanizację”. Owa przestrzeń życiowa miała zostać zdobyta kosztem Związku Sowieckiego.

      Podczas rozmowy z polskim posłem Alfredem Wysockim w maju 1933 roku wyraził gotowość normalizacji stosunków z Warszawą, wskazując, iż najważniejszą przyczyną owego zwrotu winno być wspólne postrzeganie zagrożenia, jakie dla obu państw niesie Związek Sowiecki. W ten sposób zainicjował proces odchodzenia niemieckiej polityki zagranicznej od antypolskiego rewizjonizmu. 

      W wygłoszonej w połowie maja 1933 roku mowie w Reichstagu podkreślił, iż „rozważne potraktowanie problemów pozwoliłoby (…) znaleźć odpowiednie rozwiązanie na Wschodzie, które wychodziłoby naprzeciw zrozumiałym aspiracjom Polski i naturalnym prawom Niemiec”.

     W trakcie lipcowej rozmowy z kończącym swoją misję polskim posłem Alfredem Wysockim Hitler zadeklarował, iż „wydał polecenie unikania swarów z Polską w Gdańsku”. Kierując się tym poleceniem Hermann Rauschning – nowy prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska doprowadził  do podpisania we wrześniu 1933 roku umowy gdańsko-polskiej, regulującej położenie ludności polskiej w mieście i wykorzystanie portu gdańskiego. Umowa ta oznaczała normalizację stosunków polsko-gdańskich. Poprzednik Rauschninga na stanowisku prezydenta Senatu, Ernst Ziehm oskarżył nazistów o polonizację Gdańska.

      Po wystąpieniu w październiku 1933 roku Niemiec z Ligi Narodów i opuszczeniu przez nie konferencji rozbrojeniowej, Berlin wyraził gotowość zawarcia z Polską traktatu o nieagresji. W następstwie tej deklaracji Józef Piłsudski polecił nowemu polskiemu ambasadorowi w Berlinie Józefowi Lipskiemu spotkać się z Hitlerem.

      Do rozmowy doszło w dniu 15 listopada 1933 roku. W jej trakcie Hitler potwierdził chęć zawarcia porozumienia z Polską, wykluczającego stosowanie wojny w stosunkach dwustronnych. Jednocześnie wskazał, iż „wszelka wojna sprowadziłaby tylko komunizm do Europy, który jest groźnym niebezpieczeństwem i z którym on walczy. Polska jest tym bastionem Vorposten od strony Azji. Zniszczenie Polski byłoby nieszczęściem dla tych państw, które by zbliżyłyby się w ten sposób do Azji. Inne państwa winny to znaczenie Polski jako bastionu rozumieć”.

      Przed rozpoczęciem negocjacji w sprawie treści porozumienia Hitler musiał jeszcze pokonać opór urzędników z Auswartiges Amt (MSZ), przekonanych, że układ ten byłby ciosem dla całej dotychczasowej niemieckiej polityki wschodniej. W końcu listopada 1933 roku strona niemiecka przedstawiła projekt umowy, którego podstawowe elementy zostały wstępnie zaakceptowane przez Piłsudskiego.

      Jednocześnie Hitler wysłał do Warszawy, w charakterze swojego emisariusza, Rauschninga, który został przyjęty przez  Piłsudskiego w dniu 11 grudnia 1933 roku. W trakcie rozmowy Marszałek wyraził sceptycyzm co do stabilności systemu nazistowskiego oraz możliwości zmiany narodu niemieckiego przez Hitlera na swoją modłę. Równocześnie zaznaczył, iż „wszelkie próby Niemiec nakierowania zainteresowania Polski na rosyjską Ukrainę nigdy nie zostaną przez Polskę podchwycone”. Tym samym w sposób jednoznaczny wypowiedział się przeciwko jakiejkolwiek współpracy polsko-niemieckiej przeciwko Związkowi Sowieckiemu.

      Po wizycie Rauschninga do budowania atmosfery porozumienia polsko-niemieckiego włączył się minister propagandy Joseph Goebbels, który w trakcie rozmowy z posłem Lipskim w dniu 18 grudnia 1933 roku wskazał, iż konieczność zawarcia polsko-niemieckiego porozumienia wynika z zagrożenia ze strony komunizmu. „Niebezpieczeństwo komunizmu zmusza właśnie Niemcy – powiedział – do szukania zbliżenia z Polską i z tego punktu widzenia stosunki polsko-niemieckie mają zupełnie zasadnicze znaczenie”.

      Podczas kolejnej rozmowy z Lipskim Hitler otwarcie przyznał, iż porozumienie z Polską jest potrzebne Niemcom właśnie ze względu na Związek Sowiecki, który przystąpił do wielkiego programu zbrojeń. W tych warunkach uznał, iż „Polska jest ostatnim bastionem cywilizacji na Wschodzie”. Jednocześnie nawiązując do bitwy pod Wiedniem zaznaczył, iż „Polska zresztą już w historii odgrywała podobną rolę” .

      Nie wyjawił, iż Polska miała służyć realizacji hitlerowskiej „orientacji wschodniej”, której celem było zdobycie dla Niemców przestrzeni życiowej na Wschodzie.

       Po kilkutygodniowych negocjacjach, w dniu 26 stycznia 1934 roku niemiecki minister spraw zagranicznych Konstantin von Neurath oraz polski poseł Józef Lipski podpisali w Berlinie deklarację o niestosowaniu przemocy. Była ona świadectwem zasadniczego zwrotu niemieckiej polityki zagranicznej spowodowanego dojściem Hitlera do władzy.

 

CDN.

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>