Wojna sowiecko-ukraińska (1)

 |  Written by Godziemba  |  0
Po wkroczeniu na tereny tzw. zachodniej Ukrainy Sowieci przystąpili do likwidacji ukraińskiego podziemia.
 
      Na początku stycznia 1944 roku nacierająca Armia Czerwona przekroczyła przedwojenne wschodnie granice II Rzeczypospolitej, najpierw wchodząc na Wołyń, na których działała ukraińska partyzantka UPA.  Po przerwie, w końcu czerwca 1944 roku Sowieci wznowili natarcie, zajmując miesiąc później Lwów. Do końca października cała Ukraina Zakarpacka została zajęta przez Armię Czerwoną. Tym samym wszystkie tereny, na których działała UPA, znalazły się pod kontrolą sowiecką.
 
     Wkraczający do Galicji i na Wołyń Sowieci traktowali Ukraińców jako  obywateli ZSRS i masowo wcielali do Armii Czerwonej. Wszystkich podejrzewanych o udział w partyzantce  odsyłali na tyły do dalszego sprawdzania lub od razu kierowani do karnych kompanii, gdzie krwią mieli zmyć „swoje winy wobec Ojczyzny”.
 
     Nowo zmobilizowani po kilkudniowym przeszkoleniu trafiali od razu na pierwszą linię, gdzie traktowali byli jako „mięso armatnie”. Niezwykle ciężkie straty ponoszone przez niedoświadczonych rekrutów wskazują, iż władzom sowieckim chodziło o wyniszczenie niepewnych politycznie Ukraińców.
 
     Równocześnie na ukraińską ludność wiejską nałożono niezwykle wysokie, przewyższające niemieckie,  kontyngenty.  Obowiązek dostarczenia żywności obejmował także lata 1942–1943, a więc za okres okupacji niemieckiej.
 
     Sowieci dążąc do pełnego scalenia zachodnich terenów Ukrainy z ZSRS przywrócili wprowadzony w latach 1939–1941 podział administracyjny  na obwody i rejony. Ludność została poddana przymusowej brutalnej sowietyzacji. Tysiące agitatorów przekonywało miejscową ludność do dobrodziejstw sowieckiego ustroju i zniechęcało do „najgorszych wrogów ukraińskiego narodu — ukraińsko-niemieckich nacjonalistów”.
 
     Większość przybyłych ze wschodu przedstawicieli aparatu partyjnego i państwowego, a także funkcjonariuszy NKWD i NKGB oraz żołnierzy Armii Czerwonej, zachowywała się na Ukrainie zachodniej jak w podbitym kraju, traktując miejscową ludność jako bezwolną masę.  Jednocześnie władze sowieckie z iście rewolucyjną czujnością tropiły wszelkie przejawy ukraińskiego nacjonalizmu. Oddziały wojskowe niszczyły pamiątkowe kurhany. Usuwano wszelkie symbole uznawane za nacjonalistyczne. Zaliczono do nich również godło Ukrainy — tryzub. Stal się on znakiem zakazanym, podobnie jak niebiesko-żółta flaga narodowa. W swojej gorliwości sowieccy urzędnicy we Lwowie usunęli trójząb nawet z pomnika boga mórz — Neptuna.
 
     Ważnym zadaniem stało się zniszczenie Cerkwi greckokatolickiej, której zarzucono m.in. kolaborację z III Rzeszą. 11 kwietnia 1945 roku aresztowano metropolitę Slipego i wszystkich biskupów. Ich los podzieliło wkrótce wielu szeregowych księży. Trafili oni do łagrów, gdzie część zginęła. Jednocześnie sowieckie organa bezpieczeństwa stworzyły tzw. grupę inicjatywną, agitującą na rzecz „zjednoczenia” Cerkwi greckokatolickiej z prawosławną.  Ostatecznie w marcu 1946 roku doszło do zjazdu we Lwowie, który „zjednoczył” Cerkiew.
 
    Główny ciężar zwalczania podziemia spoczywał na organach bezpieczeństwa.  Jako pierwsze do zwalczania ukraińskiej partyzantki przystąpiły jednostki Smiersza. W związku ze skalą partyzantki na Ukrainie zachodniej (także na Litwie, Łotwie i w Estonii) 1 grudnia 1944 roku powołano Główny Zarząd Walki z Bandytyzmem, który miał  wydawać polecenia aparatowi republikańskiemu NKWD, kontrolować jego pracę, organizować i przeprowadzać działania agenturalno-wywiadowcze mające na celu rozpracowanie i likwidację największych — jak to określano — „formacji bandyckich”.
 
     Na Ukrainie szefem operacji przeciwko ukraińskiemu podziemiu był narkom Iwan Rjasnyj, jego zastępca Tymofiej Strokacz oraz narkom Sawczenko.
 
     Wiosną 1944 roku przeciwko UPA skierowano najpierw oddziały b. sowieckiej partyzantki, potem jednostki Wojsk Wewnętrznych NKWD (9 Ordżonikidzka i 10 Suchumska Dywizja), Pograniczne Wojska NKWD  oraz  tzw. istriebitielnyje bataliony.
 
     W tym czasie w  ponad stu sotniach znajdowało się 25–30 tys. partyzantów UPA, a uwzględniając siatki cywilne oraz sympatyków, Ukraińcy mogli zmobilizować  100 tys. ludzi.
 
     Władza komunistyczna była dla UPA władzą okupacyjną, a ukraińscy komuniści byli traktowani jako narzędzie w ręku moskiewskiego imperializmu. Kierownicy UPA byli przy tym przekonani, że Sowieci dążyli do „fizycznego zniszczenia” ukraińskiego narodu.
 
     Na III Zjeździe OUN zdecydowano, że oddziały partyzanckie przeczekają przejście frontu w masywach leśnych, a następnie przystąpią do działań zaczepnych. Zamierzano bronić się przed pobieraniem kontyngentów oraz mobilizacją do AC. Działania partyzantki miały zmobilizować ludność ukraińską  do walki o niepodległość.
 
    Poniesione w czasie przejścia frontu straty UPA okazały się mniejsze od oczekiwanych, co zdawało się być dobrym prognostykiem na przyszłość. Gdy tylko stopniały śniegi oddziały UPA rozpoczęły działania przeciwko sowieckiemu aparatowi administracyjnemu. W odpowiedzi Sowieci podjęli zdecydowane akcje przeciwpartyzanckie. Do największej bitwy w historii UPA doszło pod Hurbamy. Choć obydwie strony po jej zakończeniu odtrąbiły zwycięstwo, to jednak Sowieci zmusili Ukraińców do wycofania się.
 
    29 lutego 1944 roku oddział UPA śmiertelnie zranił w zasadzce gen. Watulina, dowodzącego 1. Frontem Ukraińskim. W efekcie czego Sowieci skierowali przeciwko partyzantom na Wołyniu ponad 30 tysięcy żołnierzy. Wedle sowieckim meldunkom, w trakcie operacji zabito 2018 i aresztowano 1570 osób. Sami partyzanci przyznali się do 136 zabitych i 75 rannych. Jest oczywiste, że obie strony zaniżyły własne straty, a podwyższyły nieprzyjaciela.
 
     Plany rajdów na wschód, które miały wywołać nową rewolucję i rozbić ZSRS, szybko legły w gruzach. Sowieckie obławy z kwietnia-maja 1944 roku okazały się na tyle skuteczne, że już w czerwcu kierownictwo UPA zadecydowało o prowadzeniu działań mniejszymi grupami.
 
CDN.
5
5 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>