Krzysztof Karnkowski - blog

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  6
Informacja o tym przemknęła przez media, ale że nie natrafiłem w internecie na zbyt wiele komentarzy, ba – w ogóle nie natrafiłem na komentarze, znaczy, że została niezauważona. A choć dzieje się dużo rzeczy ważnych i dramatycznych, ta zaś wydaje się prawie bez znaczenia, trudno się w sumie dziwić. A jednak warto wspomnieć, że ktoś z warszawskich radnych tak bardzo chciał się podlizać, że już chyba tylko kałuża śliny z niego została. Wysychając zaś zaproponowała, by nazwy stacji drugiej linii metra czytała w wagonowych głośnikach… Hanna Gronkiewicz-Waltz.
5
5 (11)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  9
Poza aspektem dramatycznym i geopolitycznym, ostatnie przyspieszenie historii posiada również, choć trudno w to uwierzyć, rys humorystyczny. Przedwczoraj ujawnił się on w całej swej okazałości w Poznaniu. I, powiedzmy sobie szczerze, okazałość ta nie była przesadnie okazała.

5
5 (8)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  2
„Oddziały wyklętych” Szymona Nowaka to zbiór kilkunastu historii poszczególnych oddziałów partyzanckich, które w obliczu zdobycia władzy w Polsce przez komunistów miejscowych i Sowietów, bądź zdecydowały się na kontynuację walki zbrojnej, bądź zaryzykowały przebicie się na Zachód. Czasem łączyło się to z przewędrowaniem przez prawie całą Polskę i kawał Europy, czasem też kończyło się dramatycznie, jak wyprawa por. Podkowy, wydanego czeskiej bezpiece przez Amerykanów. Jednak większość oddziałów została.
5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0

Znów będę pisał dziś o koreańskim filmie, tym razem mając jednak nadzieję, że jeszcze o nim usłyszymy, a może nawet i zobaczymy go w jakichś ludzkich warunkach. Już bowiem zaczyna być o nim głośno na świecie. Ten film to „Apostoł. Wybrany przez Boga” Jin-woo Kima – południowo koreański dramat, pokazujący dramat chrześcijan, prześladowanych przez północny reżim.

5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  3
Historia lubi karać tych, którzy zbyt wcześnie uwierzyli w jej koniec.  Gdy świat zachodni zachłysnął się nieuchronnym zwycięstwem liberalnej demokracji jako bezalternatywnego modelu dla całego świata, najpierw przytrafiła mu się wojna o Kuwejt, później zaś niekończący się konflikt ze światem islamu. Ten zaś wpłynął bardzo silnie również na relacje Zachodu (zwłaszcza Stanów Zjednoczonych) z Rosją po zakończeniu zimnej wojny. Amerykanie koncentrując się na walce z islamskim ekstremizmem nie mogli równocześnie pozwolić sobie na kontynuowanie jawnego konfliktu.
5
5 (9)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
Kolejne pozycje z wydawnictwa M, które recenzowałem, prawie zawsze wpisywały się w bieżące dyskusje i wydarzenia. Tym razem jest trochę inaczej, ponieważ „Dom nad jeziorem smutku” Marilynne Robinson to zwykła powieść obyczajowa. Ani polityczna, ani religijna, choć pojawiają się tam śladowe ilości przemyśleń religijnych narratorki.

5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  4
Ktoś mógłby mi zarzucić, że częściej w swoich wpisach czepiam się dziennikarzy „słusznych”, „naszych” i „niepokornych”, niż reszty, zwłaszcza ostatnio. To prawda, ale tych drugich ani nie czytam, ani im nie płacę, ani też niczego już dawno od nich nie wymagam. Jeśli zaś czytam, kupuję i jakoś tam identyfikuję się z tytułami, których jestem stałym czytelnikiem, to niestety – będę się czepiał. W dobrych intencjach i to musi moim znowuż czytelnikom wystarczyć.

5
5 (4)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
 W materiałach promocyjnych zostało napisane, że „Mariska z węgierskiej puszty” Consilii Marii Lakotty to „powieść dla wrażliwych kobiet”. W związku z tym bałem się, że tym razem zadanie stojące przede mną jako recenzentem może mnie trochę przerosnąć, ponieważ nie jestem kobietą a i z wrażliwością bywa u mnie różnie. Szczęśliwie jednak opis wydawnictwa niepotrzebnie zawęża grono czytelników, bo nie będąc  wrażliwą kobietą, znalazłem w tej książce bardzo dużo, co oczywiście nie wyklucza, że określona przez wydawcę grupa docelowa znajdzie jeszcze więcej.

5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Kilka tygodni temu pisałem na blog’n’rollu o zeszłorocznym koreańskim thrillerze „Montaż”. Dziś chciałbym opowiedzieć o kolejnej zeszłorocznej produkcji z tego kraju, którą udało mi się obejrzeć i o której warto napisać kilka słów. Film „공범” („Wspólnik”), na Zachodzie znany pod angielskim tytułem „Blood and ties” („Krew i więzi”) w reżyserii Dong-seok Gooka ze znakomitym „Montażem” łączy bardzo dużo.
5
5 (1)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  5
Poszedłem sobie dziś w południe pod ambasadę Rosji, gdzie warszawscy Ukraińcy organizowali manifestację przeciw rosyjskiej agresji na ich kraj. Kolejny raz impreza tego typu wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia.

5
5 (3)

Strony