Everyman - blog

 |  Written by Everyman  |  5

Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Co dopiero sympatie publiki podziwiającej naszych panów posłów i panie posłanki. Co do posłów, nie będę ukrywał, żaden mi się specjalnie nie podoba, a niektórzy wręcz spędzają sen z oczu, zwłaszcza te sielankowe, gdy śni mi się, że zalegam na porosłej szczawiem łące w mirabelkowym gaju …

5
5 (3)
 |  Written by Everyman  |  2

Nigdy nie byłem fanem Krystyny Jandy. Jestem jednak gotów szybko się wycofać z dyskusji o skali jej dokonań na niwie kultury, bo o gustach przecież się nie dyskutuje. Mnie zwyczajnie się nie podoba jej neurotyczne aktorstwo, choć wcale nie będę się bronił by przyznać jej prymat w kreowaniu znerwicowanych postaci. Widocznie rzadziej niż ona spotykam wokół siebie aż tak rozedrgane charaktery …

5
5 (5)
 |  Written by Everyman  |  0

Do niedawna podział na tych, którzy uważają, że polskie sprawy należy załatwiać w Polsce i zwolenników grzebania przez urzędników z Brukseli w naszych polskich sprawach był dosyć nieostry. Po części dlatego, że oblicze „niezbyt urodziwej panny bez posagu” przypudrowały unijne dotacje, po części z powodu przesunięcia w fazie, które niektórych – na przykład Brytyjczyków – już dawno stawia w kontrze do brukselskiej biurokracji, podczas gdy naszym euroentuzjastom ciągle jeszcze w głowie, że Pana Boga za nogi chwycili.

5
5 (3)
 |  Written by Everyman  |  0

Zauważyłem, że jedną z najczęściej powtarzanych fraz w tytułach materiałów ukazujących się mediach do niedawna tylko „obiektywnych”, a dziś już „najobiektywniejszych”, bo smagających biczem nową władzę – jest zwrot: (….) nie pozostawił na (….) suchej nitki.

5
5 (2)
 |  Written by Everyman  |  2

To jest wpis szczególny. Nie po to go piszę by w kolejnej odsłonie B&R pojawił się wśród „polecanych”, ale nie ukrywam, że będę rozczarowany jeśli wśród blogerów i czytelników naszych blogów znajdzie się wśród szybko zapomnianych.

Nie będę także ukrywał, że bezpośrednim impulsem była pobieżna lektura relacji z gali Gazety Polskiej, podczas której uhonorowano najbardziej zasłużonych dla Strefy Wolnego Słowa. Redaktor Sakiewicz wspomniał tam o ludziach, którym w trudnych czasach starczyło odwagi by bić się o prawdę, choć to nie było łatwe ani całkiem bezpieczne.

5
5 (6)
 |  Written by Everyman  |  4

Nie mam zamiaru nikogo obrażać. Ani Ryszarda Petru, ani jego fanów. Przeciwnie - chciałbym stanąć w obronie tej części obserwatorów sceny politycznej, których inteligencję pan Petru wystawia na coraz cięższe próby.

Jak wiadomo, publiczność śledząca polską politykę nie jest jednorodna. Są wśród nas tacy, którym czas pozwala każde słowo spijać z ust liderów i snuć egzegezy wypowiedzi, zdań i gestów oraz tacy, którym wystarczy się zachwycić wiązaniem krawata.

5
5 (6)
 |  Written by Everyman  |  1

Jako skromny bloger czuję się zwolniony z obowiązku syntetycznej oceny tego, co wczoraj wydarzyło się podczas debaty w PE. Robią to i jeszcze długo będą robili specjaliści różnej maści w nadziei, że wytworzona kakofonia zamąci mi w głowie. Nic z tego! Bez pomocy speców od mowy ciała i ekspertów od dzielenia włosa na czworo wstałem od telewizora dumny z premier Beaty Szydło i nikt mi satysfakcji odebrać nie może.

Mogę więc w spokoju ducha zająć się detalem, który – jakkolwiek drobny – rzutuje na całość i utwierdza w przekonaniu, że mam się z czego cieszyć.

5
5 (2)
 |  Written by Everyman  |  2

Kiedy przerażona PO i sprzyjające jej media wystrzeliły korek by wyborczy pożar gasić siedmioprocentowym trunkiem ... dżinn skorzystał z okazji i wyskoczył z butelki. Najpierw chyba walnął czołem w lustro, bo natychmiast zgolił wyleniałą, balcerowiczowską brodę i postanowił – dopóki broda nie odrośnie – napajać się swym nowym, pardon, nowoczesnym wizerunkiem.

5
5 (2)
 |  Written by Everyman  |  5

No, nie! Ja się nie zgadzam. Nie mogę przyjąć ze spokojem komunikatu z serii „Polacy nic się nie stało!” Stało się. Tak się złożyło, że miałem dziś okazję oglądać przekaz z Brukseli od deski do deski i jestem oburzony. O ile mogę się zgodzić, że wszczęcie procedury „zinstytucjonalizowanego dialogu” nie powinno być powodem histerii, o tyle banialuki jakie wygadywał nowy rzecznik rządu, Rafał Bochenek, budzą niepokój. On był, najzwyczajniej … wczorajszy.

5
5 (8)
 |  Written by Everyman  |  5

Od niepamiętnych czasów uczę angielskiego. Przeżyłem wszystkie możliwe szkoły, trendy i metody. Gdybym na dłużej przywiązał się do tej jednej, jedynej – moja rodzina umarłaby z głodu.

5
5 (6)

Strony