Pan Kierownik daje Zieloną Rękę

 |  Written by karlin  |  2

Telewizja Republika wyemitowała program, w ktorym ujawiono kolejną porcję taśm, tym razem dotyczących podsłuchu rozmów Jana Kulczyka z Krzysztofem Kwiatkowskim, Radosławem Sikorskim oraz lobbystą Piotrem Warzynowiczem (tym od odgłosów seksu z Dominiką K.).

Nie dane mi było wszystkiego obejrzeć, bowiem akurat po zapowiedzi rozmowy Pana Jana z naszym, ulubionym mężem koszernej Jabłonki, na ekranie poajwiły mi się różnojęzyczne napisy o "braku dostępu do sygnału".  Ciekawe, czy tylko mi, bo Pan Jan opowiadał ponoć fascynujące rzeczy, a to o kupowaniu byłego prezydenta RFN Horsta Koehlera, a to o "dmuchnięciu" firmy E.ON, niemieckiego giganta energetycznego o rocznych przychodach rzędu ponad 100 mld Euro, słowem, o planach przejęcia kontroli nad rynkiem gazowym w Europie Centralnej i Środkowej.

Biorąc to pod uwagę, może ten "brak dostępu do sygnału" (czy u was również?) był nie do końca przypadkowy?

Podobnie jak wiedeński koniec Pana Jana.

Na taśmach było również sporo innych, ciekawych rzeczy. Na przykład okazało się, jak opowiadał Krzysztof Kwiatkowski, że kierownik (Donald Tusk), po wielu latach marudzenia, dał wreszcie swoim ludziom w kontaktach z Janem Kulczykiem zieloną rękę. Między innymi przy prywatyzacji Ciechu.

Genialne przejęzyczenie szefa NIK, łączące w jedno "zielone światło", "wolną rekę" oraz "zieloną wyspę", które, moim zdaniem, zostanie symbolem III RP, jak słynne trzy żywioły Sienkiewicza, czyli "chuj, dupa i kamieni kupa". Zielona Ręka wolnego rynku w Trzeciej RP. Pewnie jeszcze wiele się o tych rozmowach napisze.

Ale skoro już się o Sienkiewiczu i jego definciji Polski zgadało.

Z tych fragmentów rozmów Jana Kulczyka, jakich zdołałem wysłuchać, odniosłem intrygujące wrażenie, że był on w nich jedyną stroną, która nie traktuje Polski w kategoriach "Ch, D i KK", ale co najmniej jako cenne znalezisko lub potencjalnie zyskowny łup.

Czy rzeczywiście miał plany budowy czegoś dużego i trwałego w branży gazowej, czy jak przy poprzednich prywatyzacjach, w ktorych brał udział, odegrał by jedynie rolę pośrednika, a za jakiś czas wszystko i tak trafiło by do rąk tych, którzy mu całą operację zlecili i dali pieniądze, już się pewnie nie dowiemy.

Zostanie nam świadomość, że w III RP Polskę doceniali jedynie płacący łapówki i próbujący ją za pół darmo przejąć. Rządzący chcieli się jej wyłącznie, jak najszybciej, i za byle jakie pieniądze pozbyć.

Pamiętając o tym, powinniśmy im to 25 października w pełni i definitywnie umożliwić.

5
5 (5)

2 Comments

Obrazek użytkownika Andy51

Andy51
Tym działaniom bliżej do wspólnej sprawyi ( Cosy Nostry)
Obrazek użytkownika ro

ro
nie mogę pozbyć się wrażenia, że Polska nie jest tu wyjątkiem? 
Że cała Błękitna Planeta jest "Zieloną Wyspą", tylko gdzie indziej kelnerzy zapomnieli naładować baterie?

nostra cosa...
our thing...
...אונדזער זאַך
...لدينا شيء
naše věc...
наша річ...
наша вещь...
unser Ding...
notre truc...
nossa coisa...
nuestra cosa...
bizim bir şey...
mūsų dalykas...
jambo yetu...
nia afero...   
Nia afero -  czyż Zamenhof nie był uroczy w tym swoim braku hipokryzji?!
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>