Schetyna słusznie prawi.

 |  Written by stronnik  |  1
Zwrot Schetyny mnie osobiście nie zaskoczył. Po okresie walki wewnętrznej jaką ostatnio stoczył, oraz po okresie rozmaitych prób w postaci prowokacji, Schetyna doszedł chyba do wniosku, że jednak należy nieco zmienić kierunek marszu. Zapewne i dla niego nie ulega bowiem wątpliwości, że aby przetrwać, PO musi dokonać istotnej zmiany. Choćby tylko pozornej.

W obliczu narastających oraz zarysowujących się kłopotów poszczególnych członków partii uwikłanych w afery (vide HGW) oraz widocznego gołym okiem spadającego poparcia (ostatni Marsz Wolności), by wymienić tylko parę, politycy PO wypadną po prostu z Sejmu przy najbliższej okazji.

W tak zarysowanej perspektywie, Schetynie nie pozostaje w zasadzie nic innego jak iść dwoma torami działań. Z jednej strony podtrzymywać negatywną ocenę szeroko rozumianych działań PiS, co utrzymuje w stanie permanentnego wrzenia własny żelazny elektorat, oraz zaprzyjaźnione media. Z drugiej, retoryka totalnej opozycji musi ustąpić jakiemuś racjonalizmowi, lub raczej jego namiastki. Przynajmniej częściowo, na ile to konieczne i zapewne tylko okresowo.

Znając przeszłość i mentalność ludzi, którzy swoje interesy załatwiali na cmentarzach i omawiali je u „Sowy i Przyjaciele” wiemy, że nie są oni zdolni do autentycznej zmiany swoich zachowań, zapatrywań i metod działania. A przecież cała potęga funkcjonowania PO ściśle wiązała się właśnie z takimi ludźmi. W dodatku, w ostatnim czasie mamy już pewność, że sama PO jest, jeśli nie przesiąknięta na wskroś ludźmi byłych służb oraz innych, co najmniej podejżanych środowisk, to przynajmniej jej czołowi przedstawiciele, nie pozostawiają złudzeń jakie/czyje interesy reprezentuje ta partia, oraz z kim są w stanie iść w jednym szeregu po zwycięstwo wyborcze. A to rodzi zobowiązania wobec popleczników.

Czy zatem można wierzyć, że dokonana wolta, to akt wynikajacy z głębokiego przemyślenia dotychczasowych działań PO i podjęcie decyzji wejścia na drogę uczciwości i prawości, zamknie rozdział pospolitego złodziejstwa i korupcji politycznej? Pytanie jest retoryczne. Osobiście uznaję PO jako wysoce szkodliwąorganizację, która swoim działaniem udowodniła jak mało ma wspólnego z interesem polskim i jakim zagrożeniem dla tego interesu pozostaje.

Temat zmiany zdania PO, czy może tylko zdania Schetyny  w kwestiach, które ostatnio zajmują publicystów, niebawem zniknie. Nie należy jednak  zapominać, że dokonano tego w okresie gdy Schetyna już umocnił swoją dominację w partii, wyciszył głosy wewnętrznej opozycji oraz, dla zwmocnienia słabnącej reprezentacji, przylgnęly do niej środowiska z którymi wolelibyśmy nie mieć nic wspólnego. Zwłaszcza Polski.

Piszę o tym tak jakbym przykładał jakąś wielką wagę do tego zagadnienia. Jakby rozważania dotyczące PO miały jakieś zasadnicze znaczenie dla polskiej polityki. Oczywiście do pewnego stopnia mają i tego zagrożenia nie należy lekceważyć.  Ale gatunek tych spraw, to czego dotyczą, sytuuje polską politykę w jakichś przepastnych otchłaniach codziennej żenady, którą zmuszeni jestśmy śledzić z braku prawdziwej debaty politycznej. Zamiast debaty, mamy działania destrukcyjne, obliczone na takie osłabienie państwa, które doprowadzi do przejęcia władzy przez ludzi, którym najczarniejszy sen się właśnie spełnia.

To strach Schetyny przed tym, że Polacy odzyskują po raz pierwszy od czasów IIWŚ, podmiotowość i autentyczny wpływ na rozwój wydarzeń w Polsce, na politykę zagraniczną, powoduje że jest w stanie wykonać każdy ruch, który napisze nową legendę dla niego i jego kompanii. Schetyna mówiąc, że nie należy wpuszczać do Polski imigrantów, nadal kłamie. Ale on potrzebuje się teraz najpierw na nowo uwiarygodnić. Choćby pozornie, choćby częściowo i odnaleźć wspólny język z właśnie tym samym, oszukiwanymi Polakami. Aby móc odbić się w przyszłości od tego dna i zacząć kłamać na nowo. Po to była potrzebna ta wolta.  

Szykuje się kolejne wielkie kłamstwo. Kolejne wielopoziomowe kłamstwo założycielskie wynikajace z mądrości etapu.

Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom robionym przez kogoś, kto kłamie caly czas. Zwłaszcza gdy słusznie prawi.
5
5 (2)

1 Comments

Obrazek użytkownika Hun

Hun
Piszę "niestety" gdyż również uważam, że Schetyna dotarł już do dna i teraz, wraz z sitwą, próbuje się od niego odbić. I to mu się uda, mają media, mają sporo pieniędzy, mają wierny elektorat... Miałem nadzieję, że wystarczy "zamienić" setki afer w śledztwa, a uda się pozbyć wielu spośród "elity" tego bagna... Wystarczająco wielu, żeby... Myślałem, że tak jak Unia Wolności wydawała się wieczna a w końcu nawet smród po niej zaginął, tak i PO... Ale myliłem się, to twardszy i bardziej jadowity materiał...

Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>