Rozum we własnych sidłach

Słuchając tych panów zaczynam rozumieć, dlaczego elity europejskie tak chętnie zapraszają do Europy uchodźców. Pan teolog mówi cosik o człowieczeństwie i jego podważaniu przez biologię. Moim zdaniem problem polega na czym innym. Chodzi o podważanie systemu wartości, które złożyły się na cywilizację. Jeśli stwierdzimy, że człowiek jest inteligentną maszyną, to w zasadzie nic, w co wierzyli nasi przodkowie, nie ma sensu. Zatem jedyna drogą jest racjonalnie umotywowane samobójstwo, które elity europejskie właśnie dokonują.
Czy zatem dziwić się trzeba ludziom religijnym, że uciekają się do różańca, aby pokonać rozum, skoro rozum prowadzi do debilizmu? Ja nie twierdzę, że różaniec tutaj pomoże. Rzym starożytny przyjął chrześcijaństwo, a i tak upadł pod naporem barbarzyńców, bo pewne procesy degeneracyjne zaszły za daleko, a cud się nie pojawił. Dziwi mnie natomiast doszukiwanie się "przyczyn psychologicznych", a po cichu "odsyłanie do psychiatry" ludzi, którzy wyznają inny system wartości. I to w zasadzie ten system wartości, który zapewnia ludziom ład społeczny i - co za tym idzie - rozwój gospodarczy.