Moje marzenia

 |  Written by karlin  |  2
Jeśli w najbliższych miesiącach z rządu zostanie wyrzucony Antoni Macierewicz (i być może Zbigniew Ziobro), i jeśli jenerał Kraszewski zostanie "zrehabilitowany", czyli gdy zostanie dokonany, sowiecki w swej istocie, gwałt na polskich, wojskowych służbach specjalnych, mam dwa życzenia, a właściwie marzenia.

Pierwsze, mniejsze. Mam nadzieję, że Antoni Macierewicz opuści PIS, Kaczyńskiego, i założy własną partię. Po prostu, chciałbym mieć na kogo w najbliższych wyborach głosować. Może do niego dołączyć Ziobro. Mimo wszelkich zastrzeżeń, związanych z jego przeszłością, nie będę protestował.

I drugie, już znacznie większe. Byłbym zachwycony, gdyby w partii Macierewicza znalazła się Beata Szydło.

Skąd taki pomysł, i dlaczego go w ogóle rozważam? Ano proszę sobie przypomnieć komunikat Szydło z sierpnia br., na temat wcześniejszego spotkania z Dudą w sprawie Kraszewskiego, w którym w sposób zawoalowany, ale jednak zdecydowany poparła stanowisko Macierewicza. W ciągu ostatnich dwóch lat było to chyba jedyne, tak ważne wsparcie dla Antoniego ze szczytów polskiej polityki.

Dwa, nieduże marzenia, ale czysta fantastyka naukowo-polityczna, c`nie?

No dobra, dobra:) Wiem, że niemałe, i że to by - powiedziałbym, nareszcie - przeorało polską, "prawą" stronę polityki w sposób decydujący, po raz pierwszy od wielu, wielu lat. Ale tak już jest z marzeniami.

 
5
5 (3)

2 Comments

Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
  Pan Antoni, chociaż w latach i sterany, będzie raczej martwy, niż na politycznej emeryturze.
Średnio rozgarniety wie wówczas, że najlepiej go kontrolować, mając go przy sobie i paraliżując
maksymalnie jego działania w pajęczynie układów i zależności rządu i władzy.
 Jeśli zostanie wyrzucony to trzeba go będzie pacyfikować w inny sposób. Jesli więc starci tekę, to dla mnie będzie oznaczać, że do takich działań jest wola i przygotowanie.
 
Obrazek użytkownika karlin

karlin
choć wiem, że to jest możliwe.

Ale właśnie ze świadomością czegoś takiego, powinien - jeśli go usuną - jak najszybciej zrobić to, co zalecam.

Ja, i chyba nie tylko ja, jestem gotów wesprzeć tych, których on poleci. Byleby więc zdążył.

A czasu może mieć coraz mniej. Nagły powrót Bankstera z Brukseli, i to na wezwanie Mariusza Kamińskiego? Czyżby Mariuszek, od fazy mojej pogardy, chciał ostatecznie przejść do stolca zdrady?

Duda chce mieć głowę Antoniego na tacy, ZANIM podpisze ustawy sądownicze? Nawiasem, nie rozumiem tych, którzy się jeszcze owymi ustawami podniecają. Z następcą Ziobry, Kornhauserem i Banksterem NOWI sędziowie mogą być jeszcze gorsi od starych. Zadam jedno pytanie - czy wolicie starego sędziego ze stanu wojennego, czy może Łączewskiego? Podpowiem, stary może, choć oczywiście nie musi, mieć jakieś poczucie wstydu.

PS
Moim skromnym zdaniem, warto obecnie bardzo uważnie obserwować, kto z tych, tak zwanych, "naszych" jest za tym, aby Macierewicza usunąć, bo "zły" i "przeszkadza". Właśnie w takich momentach ludziom opadają maski i spodnie.

 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>