Dr Rafał Brzeski: "Jeżeli można zablokować prezydenta Stanów Zjednoczonych, to można zablokować każdego"

 |  Written by Danz  |  0

wPolityce.pl: Chciałam zapytać o to, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych oraz sposób, w jaki to jest przedstawiane w mediach. Oglądając niektóre stacje telewizyjne, czytając niektóre portale czy gazety można odnieść wrażenie, że USA upadają. Czemu ma służyć ta narracja, kto ją wykorzystuje? W czyim jest interesie?

Dr Rafał Brzeski: Bardzo dużo wskazuje na to, że wkrótce gros informacji, wypowiedzi i komentarzy w mediach będzie służyło wewnętrznym sprawom amerykańskim. To co się dzieje jest przede wszystkim rozgrywką wewnętrzną, a nie międzynarodową. Są dwie możliwości. Możliwość pierwsza, że szturm na Kapitol to była rzeczywiście próba zamachu stanu, ale jeżeli tak, to była to próba źle zaplanowana, a jeszcze gorzej wykonana. Druga możliwość, że to była prowokacja, a jeżeli tak, to była to prowokacja świetnie zaplanowana i bardzo dobrze wykonana.

Według niektórych źródeł na Kapitolu było około 2 tysięcy ludzi z Antify lub “antifopodobnych”, w każdym razie po lewackim przeszkoleniu w taktykach miejskich, a to wystarczy. Ci, co byli mięsem armatnim demonstracji, to znaczy sympatycy Trumpa, teraz zostaną przykładnie ukarani. Dzisiaj już nadeszły informacje, że są wyrzucani z pracy, a można im jeszcze dołożyć morderstwo, jako że zmarł wskutek obrażeń jeden policjant. Do tego dochodzą zarzuty próby buntu i sparaliżowania działalności najwyższych organów państwowych itd. Na Kapitolu praktycznie wszyscy zostali sfilmowani i sympatycy Trumpa zostaną zidentyfikowani, zepchnięci na margines i ukarani. Część z nich zostanie skazana za kryminał, a których nie uda się przykleić do kryminału, będą odpowiadać za przestępstwa podatkowe. W Stanach Zjednoczonych – przekonał się o tym Al Capone – jak nie ma za co skazać, to się skazuje za podatki i zasądza najwyższy wymiar kary. Tak to się rozegra i w tym przypadku.

Kto przejdzie z Partii Republikańskiej do obozu Demokratów lub będzie spolegliwy – a już są całe tłumy, które zaczynają śpiewać peany na temat następcy wujaszka Joe – zostanie oszczędzony. Partia Republikańska najprawdopodobniej się odtworzy i będzie uczestniczyć w wyborach w 2024 roku, kiedy to kandydatem Demokratów będzie najprawdopodobniej pani Kamala Harris, gdyż jej radykalne skrzydło ewidentnie bierze w partii górę. Demokraci pójdą bardzo ostro na lewo i będą się mścić. Pani Nancy Pelosi, sprawująca funkcję spikera Izby Reprezentantów zieje nienawiścią i za wszelką cenę chce uczynić z prezydenta Trumpa wariata, który nie powinien mieć “atomowego guzika” w ręku. Marzy, żeby usunąć go z urzędu chociaż na kilka godzin przed końcem kadencji. Ot model: wdeptać w błoto i jeszcze splunąć. Próbę tak zwanego impeachmentu zapowiedziała na poniedziałek. Sekunduje jej zradykalizowana do bólu Kamala Harris, która ma objąć urząd wiceprezydenta oraz inne damy rządne władzy i niewykluczone, że za kilka lub kilkanaście miesięcy ogłoszą, iż Joe Biden jest za stary i zbyt schorowany, aby sprawować urząd, a władzę powinna przejąć bardziej postępowa kadra. Być może ogłoszą nawet Stany Zjednoczone republiką socjalistyczną, a wówczas nie będzie już żadnych wyborów, bo i po co. W republikach socjalistycznych na ogół nie organizuje się wyborów, chyba, że będą to wybory zatwierdzające ustalenia biura politycznego.

Jeśli chodzi o media, to kto jest cwany, już dawno zdradził Trumpa, tak jak telewizja Fox, a te, które będą wierne, zostaną najprawdopodobniej zagłodzone. W mediach społecznościowych zapanuje cenzura. Zaczęło się od zablokowania kont prezydenta Donalda Trumpa oraz jego najbliższych współpracowników. Przedsmak tego, co nas może czekać. Jeżeli można zablokować prezydenta Stanów Zjednoczonych, to można zablokować każdego. Mark Zuckerberg i jemu podobni będą sprawować rządy dusz i z wielu względów nikt im nie przeszkodzi.

Kontrola dostępu do mediów alternatywnych do głównego nurtu podniesie cenę informacji prawdziwej. Ceną informacji jest bardzo często ludzkie życie, ale jeżeli cena zdobycia i posiadania prawdziwej informacji przewyższy cenę strachu, to ludzie są gotowi zapłacić wiele żeby dowiedzieć się prawdy.

Odpowiednio sprytne żonglowanie ceną informacji, czyli gra informacyjna, to wstęp do sterowania społecznościami ludzkimi. Poprawnie prowadzona będzie funkcjonowała latami, aż do momentu, kiedy ci, co będą sterowali i ci, co będą sterować sterującymi nie popadną w pychę i nie zaczną popełniać błędów. Takim błędem było kilkadziesiąt godzin wstecz zablokowanie Trumpowi konta Twittera a potem niespodziewane odblokowanie konta na czas krótkiego filmiku, na którym prezydent potępił “haniebny atak” na Kapitol i dał upust oburzeniu “przemocą, bezprawiem i chaosem”. Bardzo wiele wskazuje, że zaskakujący filmik - Trump przez całą prezydenturę był niesłychanie lojalny wobec swoich sympatyków - jest tak zwanym “deep fake’iem”, czyli wirtualną fabrykacją elektroniczną, w której zmanipulowano warstwę audio i warstwę wideo tworząc wypowiedź Trumpa, która nigdy nie miała miejsca. Świadczą o tym choćby użyte sformułowania, które nie są w “klimacie” Trumpa natomiast są cytatami z wypowiedzi Joe Bidena z około 30 godzin przed pojawieniem się filmiku na TT.

Czy nie będzie pokusy, aby tę grę informacyjną, o której Pan mówi, zastosować do zmiany paradygmatów w stosunkach międzynarodowych?

Nie teraz. Jest jeszcze za wcześnie. Jeszcze jakiś czas potrwa zanim to, co obudził Trump, zostanie sparaliżowane. “Trumpizm” będzie się rozwijał nawet bez Trumpa, dlatego, że wirusy „trampicznej zarazy” już się rozeszły i teraz nawet jeśli zostaną rozdane „szczepionki” informacyjne, żeby tę „zarazę” stłamsić, to jeszcze przez pewien czas będzie się szerzyła. W tej chwili taką „szczepionką” jest zohydzanie wszystkiego, co pachnie Trumpem oraz stawianie zarzutów, że mamy do czynienia z łamaniem praworządności, próbą zamachu stanu itd. Trumpowi będzie się też zarzucać dążenie do faszyzmu oraz innych chwytliwych -izmów.

Odpowiednikiem mediów głównego nurtu w USA są w Polsce środowiska „Gazety Wyborczej”. One obecnie nadają ton kampanii opluwania wciąż urzędującego prezydenta. Dołączyła do nich telewizja Fox, zdradzając Trumpa w wygodnym dla siebie momencie. W tej chwili w większości mediów w USA i poza nimi królują narracje szkalujące, więcej, zohydzające, zwłaszcza narracja, że stchórzył i zdradził swoich sympatyków.

Całość: NASZ WYWIAD. Dr Rafał Brzeski: "Jeżeli można zablokować prezydenta Stanów Zjednoczonych, to można zablokować każdego" (wpolityce.pl)

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>