Co jest grane???

Temat nie daje mi spokoju.
Jak każde łajdactwo po naszej stronie.

Przeszukałem większość portali, wszedłem nawet na wPolityce.pl choć portal Karnowskich przestał mnie interesować jakieś półtora roku temu (na jakiś portal Wyborczej, czy Lisa nie wejdę, bo nie chcę mojego starego peceta narażać na wstrząs anafilaktyczny, albo co gorszego).

Zadałem więc na forum Strefy "Wolnego" Słowa pytanie (treść poniżej, na niebiesko, w ramce):



"Reakcję" redakcji można zobaczyć tutaj:
http://niezalezna.pl/70803-wybuch-bomby-w-centrum-warszawy-rosyjskie-ost...

W nagłówku strony jako redaktor wydania widnieje Grzegorz Wierzchołowski.

I tak powinienem się cieszyć! Przecież mógł mnie nazwać kłamcą, jak Gmyz Budynia.
Albo prowokatorem. 

Że nie było żadnej bomby, ani pożaru.


Kilka dni temu w moim mieście ktoś zawiadomił straż, że z cysterny kolejowej na bocznicy coś cieknie.
Przyleciało  na sygnale 11 (słownie: jedenaście) jednostek straży pożarnej, w tym wozy Ratownictwa Chemicznego.
Jedenaście. Do jednego wycieku, który mogła opanować jedna jednostka (mam swoje dojścia do takich informacji). Nawiasem mówiąc, był to ług o pH > 5, więc wystarczyłby dwóch strażaków z "plastrem" - ale tego oczywiście z góry nie mogli wiedzieć.

Myślę, że podobnie było na Nowym Świecie - ktoś wrzucił niedopałek do kosza na śmieci, a chłopaki od Pawlaka się nudziły...

Tylko dlaczego chopaki od Sakiewicza cenzurują każdy najmniejszy powiew krytyki w swoją stronę?

I wiesz, co jeszcze myślę?
Naiązując do zarzutów Fritza z sąsiedniego wątku: może to nawet lepiej, że media Sakiewicza nie piszą nic, lub prawie nic na temat Prawa i Sprawiedliwości...