Dzisiaj krótko.
W słynnej, polskiej i jednej z najlepszych komedii "Sami swoi" Leonia Pawlak w pewnym momencie - dając Kazimierzowi granaty do Sądu - stwierdza: "Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie".
Dzisiaj krótko.
W słynnej, polskiej i jednej z najlepszych komedii "Sami swoi" Leonia Pawlak w pewnym momencie - dając Kazimierzowi granaty do Sądu - stwierdza: "Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie".
W ostatnich wyborach głosowałem na ludzi, których wyznaczył J. Kaczyński: A. Dudę i B. Szydło. Tym samym oddałem swój głos na kandydatów Zjednoczonej Prawicy wierząc, że zapowiadana „dobra zmiana” nadejdzie i to nadejdzie w ostatniej możliwej chwili dla trwania i przyszłości Polski jako niepodległego i suwerennego państwa.
Miesiąc temu apelując do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o pozostawienie Beaty Szydło na stanowisku premiera [1] pisałem m.in.:
„Uważam, że w ogromnej mierze – o ile nie decydującej – dzięki niej PiS i cała ZP wygrała wybory parlamentarne w 2015 roku i to ona była czynnikiem sprawczym wyboru Pana A. Dudy na stanowisko prezydenta.
(tekst składa się z dwóch części: pierwsza obejmuje przedstawienie moich teorii, co do celów obecnego ataku na Polskę i Polaków, druga zaś – dla chętnych – stanowi pogłębienie pierwszej wraz ze wskazaniem chronologii wydarzeń, która skłoniła mnie do subiektywnego i hipotetycznego zbudowania owych „teorii spiskowych”)
CZĘŚĆ I
Dziś – o dziwo – króciutki jak dla mnie, ale emocjonalny tekst, choć to już i tak są emocje o spokojniejszym zabarwieniu niż dwa dni temu.
Pisałem od lat, że są Polacy i są antypolscy szubrawcy. Przyjąłem pogląd księcia J.A. Czartoryskiego, że tak naprawdę w Polsce są ludzie reprezentujący „partię polską” lub „partię antypolską”.
Przez kilkadziesiąt lat Pan Adam Michnik tyle się natrudził, żeby stłamsić w Polakach ich polskość, też ich katolickość. Tyle zapowiadał jeszcze w 1989 roku i trochę później, iż nigdy nie dopuści do odrodzenia polskiej myśli endeckiej, czyli wedle mnie nie dopuści do tego, aby Polacy czuli się dumni z tego, że są Polakami oraz nie dopuści do istnienia wolnych propolskich mediów. Dla niego gorszym od komunizmu był antykomunizm i polski nacjonalizm połączony niby z „antysemityzmem” i katolicką ksenofobią, nie znosił i dalej nie znosi narodowców [1].
„W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie” – niekoronowany król Polski, książę Adam Jerzy Czartoryski (†14.01.1770 – †15.07.1861).
Redakcja TV24 za pośrednictwem jakiegoś grafomana Marcina Napiórkowskiego otrzymała list od… Boga, w którym Bóg oznajmia, że nie przyszedłby na Marsz Niepodległości, ale kocha też narodowców [1].