
Jest taki kraj na świecie, w którym kontrwywiad cywilny podejmuje oficjalne próby inwigilowania jednej z partii politycznych wchodzących w skład parlamentu i dopiero sądy muszą przywoływać służby specjalne do porządku, zakazując im kategorycznie kontynuowania podobnych praktyk. Nie, nie! Proszę, aby moi Czytelnicy przestali nerwowo szukać ostatnich wieści o Juanie Gerardo Guaidó Márquesie, Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli czy Nicolásie Maduro. Nic z tych rzeczy.
(3)