Rosemann - blog

 |  Written by Rosemann  |  1
Wydawać by się mogło, że obecna kampania wyborcza zdominowana będzie nie przez inne tematy niż Lech Kaczyński, wyrywający stery TU 154 z rąk pilotów (31 % Polaków dla „Gazety Wyborczej”). Na przykład przez temat Jagny Marczułajtis, wyciskające ile się da z zaimportowanego nie tak dawno pociągu Pendolino. Tak w każdym razie sugerowałaby logika. Lech Kaczyński, nawet jeśli ktoś uparłby się sadzić, że większy był z niego potwór niż z całej Armii Czerwonej (której pomniki nie „dzielą” w odróżnieniu) nic złego zrobić nie może. Inaczej niż Marczułajtis.
5
5 (9)
 |  Written by Rosemann  |  5
Awantura o „wyborczy” spot Prawa i Sprawiedliwości rozgrywa się na kilku poziomach. A jeden ciekawszy i bardziej absurdalny od drugiego.

5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  0
Nie chodzi oczywiście o mój przekaz. Ja elektoratowi niewyrobionemu nie mam nic do przekazania. Miałbym to i owo, gdyby nie ten brak wyrobienia, sprawdzający, że to, co powinno, nie dociera, zaś to, co nie powinno, i owszem.

Nie będzie też, choć tego się mogli spodziewać  niektórzy, sądzący, że elektorat niewyrobiony leży wyłącznie w obszarze zainteresowania tego ugrupowania, o przekazie PiS. PiS jak na razie, niestety czy na szczęście, nie sformułował niczego, co można by nazwać jakimś spójnym przekazem związanym z wyborami.

5
5 (1)
 |  Written by Rosemann  |  1
Kiedy, mówiąc kolokwialnie, wyraźnie zaczęło „żreć” Platformie, przekładając , powiedzmy, skuteczną politykę w sprawie Ukrainy na sondażowe wzloty, pojawili się w Sejmie ci nieszczęśni rodzice ze swymi nieszczęsnymi dziećmi i ze swymi postulatami. Wobec nich i ich problemów, przy całej swej politycznej biegłości, większych szans ani Tusk ani jego partia nie mieli. Raz, że ma Donald Tusk tę durna manierę „dobrego cara”, który objeżdża kraj w czasie wyborczym i na wszelkie zgłaszane bolączki ma jedną odpowiedź „Nie ma sprawy.
5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  0
Nie ma dobrego tygodnia minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosieniak-Kamysz. Nie zdążył jeszcze wyjść na prostą (i szybką ścieżkę legislacyjną) w sprawie zasiłków opiekuńczych a na pierwsze strony gazet trafia z innego powodu. Takiego za 40 milionów.

5
5 (4)
 |  Written by Rosemann  |  0
Miałem sobotnim wieczorem okazję oglądać po raz pierwszy w akcji pana Zwiefkę Tadeusza, szefa sztabu kampanii Platformy Obywatelskiej. Takiego, rzec by można,  miniLudendorfa przy miniHindenburgu Tusku. Oczywiście widywałem już pana Zwiefkę w przeszłości, ale nie w roli polityka. Co o tyle dziwne, że reprezentuje on chyba mój okręg wyborczy.

5
5 (3)
 |  Written by Rosemann  |  4
Temat, przez chwilę zdawało się że już przebrzmiały, zasugerowała mi władza ustami samego Donalda Tuska, który na potrzeby coraz bardziej możliwego zwycięstwa wyborczego swej partii mówi już nie Lechem Kaczyńskim ale wręcz Władysławem Broniewskim. Mówi  coraz płomienniej a efekt wychodzi taki nieco śmieszno-straszny. Jak choćby wtedy, gdy nałoży się tego Tuska – Wernyhorę, przestrzegającego, że jak Polacy nie wybiorą Platformy to pierwszego września dzieci mogą nie pójść do szkoły, na te wezwania, które rezerwiści ponoć w sporej liczbie ostatnio dostali.
5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  1
Oglądanie relacji ze spotkania Premiera z protestującymi rodzicami niepełnosprawnych dzieci nie należało do zdarzeń przyjemnych i estetycznych. Emocje oraz sposób, w jaki swoje oczekiwania artykułowały głownie matki zebrane w sejmie z łatwością mogły sprawić, ze ocena a tym bardziej uchwycenie istoty oglądanych zdarzeń mogło sprawić poważna trudność.

5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  2
Przekonany o tym, że nosi w sobie słoniątko, które wkrótce urodzi miał być ponoć świetny pruski wódz Gebhard Leberecht von Blücher. Ale nie o żaden rodzaj obłędu ani tez żaden rodzaj geniuszu wodzowskiego chodzi w tytule. Chodzi o długotrwałość ciąży u słonic, trwającej prawie dwa lata. Choć skojarzenie odnosi się tylko do rozwlekłości, ciąża, po której minister Arłukowicz rodzi dziś reformę służby zdrowia trwała mniej więcej tyle samo.

5
5 (1)
 |  Written by Rosemann  |  3
Mam szczerą nadzieję, chciałbym w każdym razie,  by był to mój ostatni tekst o Ukrainie. Jak wiadomo Ukraina (czytaj ukraiński Krym) jest stracona a wszystko, co się dzieje to tylko taki taniec, by pogrzeb wyglądał godniej.

5
5 (4)

Strony