Pierwsze wiosenne kwiaty

 |  Written by Tomasz A S  |  30
Już drugi dzień wiosny, pszczoły zebrały już pyłek z leszczyny.
Robotnice wyleciały do kwitnących krokusów i innych nektarujących kwiatów. Tu zbierają nektar i zanoszą do ula, a inne robotnice przerabiają go z pyłkiem, i składają w postaci mleczka na dno komórki plastra, w którym rozwija się czerw.

krokusy pszczola


krokusy


Lot pszczoły kończy się wyborem kwiatu z nektarem na dnie.


Żółty podbiał
podbiał


Różowo-fioletowy wawrzynek wilczełyko, w tym roku kwitnie wyjątkowo późno, ale jego mocny, waniliowy zapach czuje się z daleka. Uwaga, gdy zawiąże owoce trzeba je oberwać, zanim dojrzeją i staną się żółto-czerwonymi jagodami i zaczną kusić dzieci - śmiertelna trucizna!!!
wawrzynek





Fiołki leśne też pachną, ale z bliska:


Żonkile miniaturowe

żonkile



Hiacynty wysadzone dwa lata temu już podzieliły się na drobniejsze cebulki, ale też pachną


hiacynty


Cebulica syberyjska z welsh corgi Benkiem w tle.
cebulica

Wszystkie zdjęcia 2014 - fot. Tomasz A S
5
5 (5)

30 Comments

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
wczesną wiosnę. Spośród suchych liści ubiegłorocznej jesieni, pokruszonych gałązek i źdźbeł pożółkłej trawy wychylają się kwiatki w całej swej różnorodności zapachu i barw.
Nie można zapomnieć o dźwiękach - ptaszyny na wyścigi płuczą gardziołka, słychać pszczoły, a lada dzień włączą się ...kosiarki.

pozdrawiam Pana

 

Obrazek użytkownika SmokGorynycz

SmokGorynycz
poczuły ciemierniki. Czajki już wariują :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
dzięki za aktualne  info z ula, mają tam rzetelne biuro prasowe ;o)
U mnie ciemiernik to już prawie przekwitł, pszczoły latają, rusałki się budzą a później znowu wracają spać pod sufit.
Gacek gdzieś poleciał i miałem wizytę małej łasicy - toto nie większe niż dwie małe myszy, a jak się wyciągnie - to jak rurka jakaś chuda. Strasznie zwinne zwierzątko. Gdzieś mam fotki i nawet kiepski film, jak straszy sikorki.

Ptactwo nadaje do ochrypnięcia. Pada śnieg, dosypałem słonecznika i dowiesiłem słoninę.

A osiemnaście hiacyntów ( Torpeda na Zündappie już pełnoletni ) daje tak w nos, że chyba przeproszę się z maską pegaz, co ma kształt zwierza i służy do y..bania żołnierza.

Coś większego zostawiło nietypowa kupę na strychu. Intrygujące. Popielica? Wdrożę śledztwo.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
coś w tym stylu laugh  ???
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
lupa jest ok, ale to, co badam nie wygląda na ślad stopy.
Potrzebuję lupy do badania kupy.

Aktualne ustalenia:
Posiada frapującą formę  lekko rozlazłego stożka, struktura nie fascynuje  homogenicznością, zdumiewające koncentryczne plamy wokół ( jak pierścienie Lieseganga).
Barwa typowa dla diety bezbananowej. Nie stwierdzono kawałków bambusa, co wstępnie wyklucza kilka zwierząt.
Czas zejścia oceniam na jakieś trzy dni, odparowała znaczna część wody. Ewentualne gazy wyemitowane przez stożek nie uczyniły krzywdy nocującym nieopodal ćmom.
 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
wymagają zaiste bardzo specjalistycznego sprzętu laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
A także odczynników.
Najwięcej idzie monocymbalanu  izokabotynowego w stężeniu rozśmieszająco-głupawkowym.

Tak to jest z wiosennymi śledztwami.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
też bardzo lubię smiley Taki widok niesie nadzieję....
W sobotę, w czasie rowerowego spaceru przejeżdżaliśmy obok pola fiołków, Cudowny, odurzający zapach. Szkoda, że nie można go pokazać, że jest taki ulotny.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
jakoś tego aromatu  zebrać do flaszki? W rybi pęcherz?

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
jadąc na rower zabieram ze sobą cały arsenał flaszek, rybich pęcherzy i takie tam różne...cheeky
Ale żałuję! Wyobraź sobie, zabieram i jakimś cudem Wam go przekazuję. Kontakt internetowy ma ciągle mnóstwo niedociągnięć crying
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
wyglądałabyś  popylając rowerkiem, dzwoniąc flaszkami i łopocząc pęcherzami na wietrze...

Piękny widok.
Menele pędzą za Tobą sądząc, że Caritas coś przywiózł, a ryby gwałtownie nurkują w toń słysząc trzepotanie kiszek cioć i wujków
.
No dobra, ja mam tu pod nosem zastępczego fiołka ( chociaż raczej to fioł, taki wielki) ; niebieskiego hiacynta. Niucham, myślę o Twoich fiołkowych , odurzających aromatach
schowanych w rybiej kiszce przesłanej internetem...

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
u mnie jeszcze zero wiosny, zero fiołków i poniżej zera w nocy i nad ranem. Nawet forsycje wstrzymały się z bólami. Ledwie kilka krokusików u sąsiadów, którzy mają więcej słońca.
A dziś spory przymrozek i lodowaty wiatr, to jak tu kwitnąć?!sad
Ale niektóre poranki takie, że czuje się w powietrzu niespodzianki.

 

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
nie dałoby się trochę tego słońca od sąsiada pożyczyć ( no, jakoś zakorbić) , lupę od Kota Szarego pożyczyć ( tę od Sherlocka) i na mokrym nasionku rzeżuchy owe promyki cierpliwie skupić ?

Już po paru dniach skupiania miałabyś swoją własną mikrowiosnę :o)

Ciepła i rychłych treli za oknem życzę



 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
a nawet gęganie i hmm... kwakanie, bo ptactwo wodne tysiącami całymi wracało do swych siedlisk, będzie ze dwie niedziele temu. Tylko patrzeć, jak bez pośpiechu i na bezczela zaczną swe młode przeprowadzać przez ulice i tamować ruch.

Ja się tak w to słońce wślepiam, że zaraz moje patrzałki zaczną skupiać promienie i dopiero będzie kłopot!

Byle do wiosny!

 

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
gdzie jest dużo kaczek. Naród je dokarmia, kiedyś wyciągnęła mnie tam Żona.
Nie ma śmiesznejszego widoku, jak lądująca kaczucha, albo las sterczących kuprów - bo tam w błocku na dnie robal smakowity do wyciamlania jest..
Aż nauczyłem się kwakać w ich stylu. Jak kwaknąłem, to aż zamilkły. Ale Żona zamknęła mi dziób, bo jeszcze polazłyby za mną do domu. Nie mamy tylu łóżek.

Trochę Ci zazdroszczę tego ptactwa uczącego chodzić młode po pasach. Te ludziki w uniformach i tablicą zatrzymują wtedy ruch?




 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
i z tablicami to tylko tam, gdzie zatrzymują się szkolne autobusy cheeky
Są specjalne znaki informacyjne: Uwaga na Kaczory!
Kacze i gęsie rodziny spaceruja gdzie chcą, a kierowcy zatrzymują się sami z siebie. Czasem który wysiądzie i mówi do p. Kaczorowej: Pani pozwoli, że przeprowadzę! I zaczyna odliczać, często do dziesięciu albo i więcej. Ale na takie widoki trzeba poczekać do lata, bo chyba nie złożyły jeszcze jaj.
Może uda mi się wtedy poprosic którąś mamusię-kaczusię o pozowanie do zdjęcia.

 

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Kraina Spacerujących Rosołków.
I Minifabryczek Nabiału.

Człowiek nie ma prawa tam się kaczogęsić.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
z tym wawrzynkiem może by coś pomyśleć...

Gdyby hordy spragnionych nadeszły...  Jakaś naleweczka..  Dżemik...

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Naleweczka z wawrzynka dla namolnych.
A jak już ci naj- naj- najbardziej namolni by przyleźli, warto dla niepoznaki schować w samym kącie piwnicy. I tak znajdą, oni wszystko wypiją.
Zobacz, dopiero co rozmawialiśmy o broni  - to chyba pod chemiczną podchodzi???
Gdyby tak wszyscy w domach mieli takie naleweczki, to wprawdzie wejdą, ale już nie wyjdą wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Każą chlać razem.
Zatem: albo siorbanie w celu nabycia odporności ( ryzyko alkoholizmu lub zejścia ostatecznego),
albo znalezienie antidotum.
A najlepiej - maskirowka  - napisać na flaszce tylko procenty i dodać np.  napis: "Nalewka zdrowotna na pająkach, odpędza sowy i pijawki, neutralizuje mięśnie okrężnicy. Szkodliwe efekty uboczne".

Walnąć coś takiego po łacinie, schować - jak piszesz - jak największy skarb na czarną godzinę.
Znajdą na pewno.
A na drogę zrobić kanapki z dżemikiem.. U Niemca takich nie dostaną, tam tylko marmolada buraczana...A u Francuza konfitura ze ślimaka ozdobiona żabimi gałkami...


 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
Wasza rozmowa przypomniała mi, że mialem przerzucić coś z niepoprawnych.pl:

"Pamiętam rażące, ostre światło słoneczne sierpniowego dnia. I był straszny hałas, na rogu Lelechowskiej i Białobrzeskiej palił się dom, dach pokryty blachą się palił, blacha strzelała, bo płomienie mocno ją skręcały.
Pijani żołdacy wpadli do piwnicy. Potrącili gaśnicę pianową, ta gaśnica zaczęła działać, oni zaczęli krzyczeć: „Piwo!”. Była obawa, że nas zabiją. Pogonili nas na tzw. Zieleniak wielkie, wybrukowane targowisko przy Alei Krakowskiej. Jak nas wyprowadzali, Ojca zaraz zabrali, bo zorientowali się, że zna rosyjski i niemiecki. Potrzebowali tłumacza, bo mieli trudności z dogadaniem się z oficerami niemieckimi."

No i trochę znów tu przerzuciłem  ;))))

A ta naleweczka z wawrzynkowych jagódek może się przydać, zwłaszcza dla tych, co mieszkają po prawej stronie Wisły, (jak ja)  :-)
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
w Twoim wpisie, uśmiałem się z tego "piwa".

Wracając do nalewki:
ależ miałaby nazwę !!!

"WAWRZYNKÓWKA"

czyli ewidentna gorzała dla zwycięzców.
Powinniśmy podesłać trochę na Krym.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Ale gdzie Wy macie te wszystkie krokusy, hiacynty i fiołki, o których piszecie?
Po prawej stronie Wisły? To niedaleko, a u mnie - po lewej, dziś pada całkiem jesienny deszcz :(
A było już tak ciepło... Jedynym pocieszającym obrazkiem były dziś zaróżowione pąki kwiatowe na dwóch drzewkach magnolii, jakie widzialam przez zamoknięte okno autobusu na Mokotowie.
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Pozdrawiam z Dolnego z lewej strony Odry., gdzie za złotem i agatami w glebie gmerają.
Hiacynty przy oknie, 18 sztuk. Krokusy w ogrodzie, takoż forsycje. Gdzieś był Ziemowit,
ale chyba sobie poszedł.
Tu też pada, śnieg także.
Pozdrawiam :o))

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Na zachodzie to się nie liczy. Kiedy mieszkałam w Poznaniu, to niczego na zimę nie okrywałam i jedyne, co mi wymarzło to jedna odmiana róży. Szkoda, bo akurat była niebieska i sadzonka nie była tania. Niebieska, czyli tak naprawdę miała kolor jasno liliowy. A u Was, na Dolnym Śląsku, wszak jeszcze łagodniejszy klimat. Nie to co u nasz, we w stolycy. Tu mamy klimat kontynentalny, a Tomasz A. S. to jeszcze bardziej o te kilkaset metrów na wschód przesunięty, niż ja wink.
Mam za oknem forsycję i nawet przez lupę niczego żółtego na niej jeszcze nie zobaczę sad.
A u Tomasza już fiołki nawet kwitną???
 
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
wieje tam u Was ze wschodu, a od nich to wszystko do niczego sad
Wrocław i te tam, gdzie za złotem ryją, to polski biegun ciepła. Forsycje, fiołki, stokrotki, magnolie w pełnym rozkwicie...
Deszcz u nas też dziś kapał cały dzień, ale go bardzo trzeba, bo straszna susza była. Gdyby nie spadł (a przydałoby się więcej), nie wyrosłoby nic, co zasiane.
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
bo się przeciąg robi - jak na Wschodzie lodówki pootwierają, puste - bo prosiaki polskie na afrykański syf , made in Bielarus , zachorowały.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
Za złotem ryją.

A Matka Kurka właśnie tu próbuje w sądzie  ściągnać czerwone gacie takiemu jednemu jąkale.
Jąkała go pozwał i się wystawił,  bo paragrafy pomerdolił.

No. ale teraz to już ani o nim, ani o więzieniach CIA nie usłyszymy.
Tylko wojenne werbelki  Donia.

Jaki premier, takie bębny.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Więcej notek tego samego Autora:

=>>