Warszawa1920's blog

 |  Written by Warszawa1920  |  1


















5
5 (3)
 |  Written by Warszawa1920  |  0


















5
5 (3)
 |  Written by Warszawa1920  |  4


















3
3 (2)
 |  Written by Warszawa1920  |  0
Polscy siłowicy
 
5
5 (6)
 |  Written by Warszawa1920  |  1
Praktycznie już u końca XVIII w. w Polsce pojawiła się, zupełnie gdzie indziej w świecie nieznana, nauka: O przyczynach utraty własnego państwa. Precyzując: Czy trzy czarne orły rozkradły kraj nad (wtedy) Dnieprem, Dźwiną, Prypecią (tu był środek Polski!), Niemnem, Dniestrem, Wisłą i Wartą, bo taki musiał być skutek samodzielnej „twórczości” ludzi dotąd go zamieszkujących, czy też tę kradzież same „sformatowały”?
5
5 (1)
 |  Written by Warszawa1920  |  3
Przy porażającej bierności IPN, namiestnik z Krakowskiego Przedmieścia – w sposób za to przewidywalny – wydał właśnie wyrok na powszechną, opartą na sile państwa, w znaczeniu dosłownym – zmaterializowaną pamięć o Ostatnich Zbrojnych Obrońcach Ojczyzny. Powie ktoś: nie ważne, co w tej sprawie robi, albo czego nie robi, ktoś taki, jak mieszkaniec Ruskiej Budy, nieistotne, jak zachowuje się całe magdalenkowe państwo, wszak tylko teoretyczne. I będzie miał rację, bo faktycznie nie godni są, by wiązać rzemyki u sandałów Tych Bohaterów.
5
5 (8)
 |  Written by Warszawa1920  |  10
Wybory w Polsce da się fałszować! No, to rzeczywiście Amerykę odkryłem, powiecie (w powiecie). Owszem – dla własnych potrzeb odkryłem ją. Niby nie jest to zejście na ląd w okolicach przyszłego Bostonu i zrobienie filmu „o życiu i twórczości miejscowej, indiańskiej prowincji” (przepisy leśnych dziadków z PKW zabraniają nagrywania przebiegu głosowania), tym niemniej jest to tak wyraźny zarys linii brzegowej, z elementami drzewostanu, że o żadnej fatamorganie mowy być nie może. Ale od rzeczy, znaczy do adrema.
 
5
5 (7)
 |  Written by Warszawa1920  |  7
Kalendarz przesycony rocznicami. Bohaterscy patroni szkół. W tych szkołach lekcje polskiego i historii, na których rozmawia się z dziećmi o „pewnych” zjawiskach z przeszłości mających świadczyć o chwalebnych dokonaniach naszych przodków. I uspakajanie sumienia w wymiarze publicznym w postaci paru w roku marszów i demonstracji. Czasem płomienne kazanie jednego z hierarchów Kościoła pokroju, dziś już biskupa seniora, Antoniego Dydycza.
5
5 (5)
 |  Written by Warszawa1920  |  8
Mogę nienawidzić. Potrzebuję nienawidzić. Chcę nienawidzić. Żądam nienawiści. Nie widzę innej drogi, niż przez nienawiść. Nie mam drugiego policzka. Dość tego jednego. Nie wierzę w prawo. Wierzę w sprawiedliwość. Nazwaną zemstą, barbarzyństwem, średniowieczem. Nieważne. Ważne, że symetryczną, logiczną i ideową. Mogę być szaleńcem, fanatykiem, marginesem cywilizacji. Nieważne, wszystko nieważne. Koniec zgody. Jeśli antynomią nienawiści jest miłość, wybieram nienawiść.
 
5
5 (8)
 |  Written by Warszawa1920  |  3
Jako, że żyjemy w Polsce (choć ci z rządzącej bandy mówią raczej polska), odwołajmy się do rodzimego (jeszcze) języka. Otóż słownik języka polskiego tak oto znajduje pojęcie „kolaboracja”: współpraca z niepopieraną przez większość społeczeństwa władzą, zwłaszcza z władzami okupacyjnymi. No i zaczyna się dialektyka semantyczna!
4.5
4.5 (2)

Pages