Pomimo, nie oszukujmy się, nie tak znów wielu głosów, nikt nie zamierza odwoływać „Roku Rosji w Polsce”. Nie będziemy przecież upolityczniać imprezy kulturalnej, zgodnie z postulatami wszystkich fanów posowieckich chórów wojskowych, które tak chętnie odwiedzają naszą umęczoną ojczyznę. Jednak niezależnie od różnych występów muzycznych, pokazów sowieckich mundurów i innych sputników nad Warszawą, znajdujemy też czas, miejsce i patronów dla poważnych dyskusji.
I tak oto mazowiecki oddział Polskiego Radia organizuje debatę „Jedynie ustanowienie silnych wpływów Rosji na Ukrainie może zagwarantować trwały pokój w Europie", którą otworzy minister Sikorski, a pogadają sobie m.in. pani Wołk-Łaniewska i Azrael Gotlib, o którym dużo się ostatnio mówiło w związku z informacjami Gmyza o odkryciu (co za niespodzianka!) rosyjskiego agenta wpływu w blogosferze. Będą też inni panowie, którzy zawsze stoją po stronie rozsądku, spokoju i dobrego smaku, Olbrychski, Gugała… Ci akurat mają tezę zwalczać, choć przesadnego zapału się nie spodziewam. Sprawdzać nie planuję, zbyt dobrze znam myśl i twórczość uczestników rozmowy. Nawet medialny patronat Superstacji mnie raczej nie przekona, choć patron to niemal tak zacny, że godnie zastępuje radio Głos Rosji, które byłoby w tej roli bardziej na miejscu. I tak obecne będzie zresztą w osobie pani Wołk-Łaniewskiej, która swoim talentem uszczęśliwia nie tylko czytelników „Nie”, ale i portalu GR właśnie. I choć pod jej artykułami widnieje adnotacja „Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji” nie chce mi się w to wierzyć. Nie w tym przypadku…
Czemu jednak nie sformułować tematu odważniej? Chciałem napisać „pytania”, ale to przecież stwierdzenie, nie pytanie, podobno takie są standardy debaty oksfordzkiej, zwłaszcza, gdy wśród dyskutantów Kim Philby. Proponowałbym iść na całość i zamienić Ukrainę na Litwę, Łotwę, Estonię, Mołdawię, wreszcie – na Polskę. Czyż silne wpływy Rosji w Polsce nie są jeszcze potężniejszą gwarancją pokoju w Europie? Nie sądzę, by chciał z tym zdaniem polemizować minister Sikorski, Daniel Olbrychski czy Jarosław Gugała, o Azraelu i Wołk-Łaniewskiej nawet nie wspomnę. A że nasz minister jest odpowiedzialnym za los całej Europy nowym liderem, w co wierzy nie tylko on sam, ale i pewien czeski tygodnik, chyba pora na takie odważne postawienie sprawy. Będzie to na pewno bardziej szczere, niż deklaracje, że już za 8 lat uniezależnimy się od gazu z Rosji dzięki nowym, zdecydowanym działaniom rządu. Już za 8 lat! Jak wiemy, nasi przyjaciele będą w tym czasie czekać i nam życzliwie kibicować.
Wracając do radia Głos Rosji, to rozpoczęło ono właśnie współpracę z lokalnym podwarszawskim radiem Hobby, o którym dzięki temu (i dzięki koledze alcorowi z zaprzyjaźnionego forum Ad verecundiam) się dowiedziałem. Rosyjski głos w Twoim domu do posłuchania więc nie tylko przez internet, ale i przez lokalne radyjko, codziennie o 22. A co to za stacja? Z szybkiej kwerendy w sieci dowiemy się nie tylko, że niekoniecznie na czas płaciła swoim pracownikom, ale też, że wiceprezesem jej zarządu jest pan Artur Zawisza, obecnie związany z Ruchem Narodowym. Czyżby więc współpraca Radia Hobby i Głos Rosji była drobnym wkładem pana Artura w dzieło wyzwolenia naszej ojczyzny od wpływów złych i otwarcia jej na wpływy dobre? Może pana Artura zaprosić na debatę, nikt się chyba nie obrazi, a zdaje się, że nawet dość dobrze by tam pasował, równocześnie poszerzając spektrum. Ech, ileż to trzeba się namęczyć nad tym trwałym pokojem w Europie…
I tak oto mazowiecki oddział Polskiego Radia organizuje debatę „Jedynie ustanowienie silnych wpływów Rosji na Ukrainie może zagwarantować trwały pokój w Europie", którą otworzy minister Sikorski, a pogadają sobie m.in. pani Wołk-Łaniewska i Azrael Gotlib, o którym dużo się ostatnio mówiło w związku z informacjami Gmyza o odkryciu (co za niespodzianka!) rosyjskiego agenta wpływu w blogosferze. Będą też inni panowie, którzy zawsze stoją po stronie rozsądku, spokoju i dobrego smaku, Olbrychski, Gugała… Ci akurat mają tezę zwalczać, choć przesadnego zapału się nie spodziewam. Sprawdzać nie planuję, zbyt dobrze znam myśl i twórczość uczestników rozmowy. Nawet medialny patronat Superstacji mnie raczej nie przekona, choć patron to niemal tak zacny, że godnie zastępuje radio Głos Rosji, które byłoby w tej roli bardziej na miejscu. I tak obecne będzie zresztą w osobie pani Wołk-Łaniewskiej, która swoim talentem uszczęśliwia nie tylko czytelników „Nie”, ale i portalu GR właśnie. I choć pod jej artykułami widnieje adnotacja „Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji” nie chce mi się w to wierzyć. Nie w tym przypadku…
Czemu jednak nie sformułować tematu odważniej? Chciałem napisać „pytania”, ale to przecież stwierdzenie, nie pytanie, podobno takie są standardy debaty oksfordzkiej, zwłaszcza, gdy wśród dyskutantów Kim Philby. Proponowałbym iść na całość i zamienić Ukrainę na Litwę, Łotwę, Estonię, Mołdawię, wreszcie – na Polskę. Czyż silne wpływy Rosji w Polsce nie są jeszcze potężniejszą gwarancją pokoju w Europie? Nie sądzę, by chciał z tym zdaniem polemizować minister Sikorski, Daniel Olbrychski czy Jarosław Gugała, o Azraelu i Wołk-Łaniewskiej nawet nie wspomnę. A że nasz minister jest odpowiedzialnym za los całej Europy nowym liderem, w co wierzy nie tylko on sam, ale i pewien czeski tygodnik, chyba pora na takie odważne postawienie sprawy. Będzie to na pewno bardziej szczere, niż deklaracje, że już za 8 lat uniezależnimy się od gazu z Rosji dzięki nowym, zdecydowanym działaniom rządu. Już za 8 lat! Jak wiemy, nasi przyjaciele będą w tym czasie czekać i nam życzliwie kibicować.
Wracając do radia Głos Rosji, to rozpoczęło ono właśnie współpracę z lokalnym podwarszawskim radiem Hobby, o którym dzięki temu (i dzięki koledze alcorowi z zaprzyjaźnionego forum Ad verecundiam) się dowiedziałem. Rosyjski głos w Twoim domu do posłuchania więc nie tylko przez internet, ale i przez lokalne radyjko, codziennie o 22. A co to za stacja? Z szybkiej kwerendy w sieci dowiemy się nie tylko, że niekoniecznie na czas płaciła swoim pracownikom, ale też, że wiceprezesem jej zarządu jest pan Artur Zawisza, obecnie związany z Ruchem Narodowym. Czyżby więc współpraca Radia Hobby i Głos Rosji była drobnym wkładem pana Artura w dzieło wyzwolenia naszej ojczyzny od wpływów złych i otwarcia jej na wpływy dobre? Może pana Artura zaprosić na debatę, nikt się chyba nie obrazi, a zdaje się, że nawet dość dobrze by tam pasował, równocześnie poszerzając spektrum. Ech, ileż to trzeba się namęczyć nad tym trwałym pokojem w Europie…
(5)
5 Comments
Odpowiedź na wtpliwości
23 April, 2014 - 13:41
Ławrow podkreślił, że atak na Rosjan jest jednocześnie atakiem na Rosję.
Trudno tutaj nie przywołać ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Należy też przewidywać, że separa(r)tystów w Polsce nie zabraknie. Będzie Ławrow miał kogo bronić.
cyt. PAP, naszdziennik.pl
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
najbardziej się wyrywa do tej
23 April, 2014 - 13:36
"W. Putin podpisał dekret umożliwiający uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa w 3 miesiące. Ustawa obejmuje wszystkich byłych obywateli ZSRS i Cesarstwa Rosji w granicach z 1914 roku oraz ich potomków. Czyli i mnie! Warszawa była w granicach! Będzie gdzie uciekać jak PiS dojdzie do władzy. Nie będę musiał koczować na lotnisku jak Snowden : ):):)"
Wielomski i jemu podobni,
23 April, 2014 - 13:46
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
@ciociababcia
23 April, 2014 - 16:38
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
debata się odbyła
24 April, 2014 - 22:30
"Teza debaty brzmiała „Jedynie ustanowienie silnych wpływów Rosji na Ukrainie może zagwarantować trwały pokój w Europie”. Głosowali nad nią także nasi Słuchacze za pomocą SMS-ów. Wynik – 53.3 proc. zwolenników tezy, 46.7 proc przeciwników." - ze strony RDC
http://www.rdc.pl/informacje/debata-oksfordzka-o-przyszlosci-ukrainy/