Twierdza Kraków (3)

 |  Written by Godziemba  |  0
W połowie grudnia 1914 roku Rosjanie zostali zmuszeni do wycofania się spod Krakowa.
 
       Siły obu stron walczących pod Krakowem były na wyczerpaniu. Cesarsko-królewska armia, na froncie rosyjskim licząca 900 tys. żołnierzy piechoty, od rozpoczęcia wojny do końca listopada straciła 845 tys. Uzupełnienia wyniosły 469 tys. żołnierzy batalio nów marszowych i 81 tyś. ludzi z rozwiązanych formacji Landsturmu. Do stanu etatowego brakowało prawie 300 tys. Żołnierzy. Istotnym problemem były braki amunicji, szczególnie artyleryjskiej – zużywano ją na tyle szybko, że rodzimy przemysł nie był wstanie uzupełnić braków.


     Aby poprawić zaopatrzenie, magazyny forteczne przejęły dostawy amunicji artyleryjskiej, głównie największych kalibrów, zarówno dla jednostek własnych, jak i wojsk polowych operujących na przed polu twierdzy krakowskiej. W tym celu utworzono dwa wysunięte magazyny amunicji artyleryjskiej. Do Michałowic samochodami ciężarowymi dostarczano: granaty, szrapnele i kartacze do armat 90 i 120 mm, haubic i moździerzy 150 mm, magazyn na stacji kolejowej w Kocmyrzowie był zasilany koleją.
 
 
       Kosztem znacznych strat (ok. 70-80 tyś. żołnierzy) Austriakom w trakcie pierwszej bitwy pod Krakowem (16-25 listopada 1914 r.) wojska Austro-Węgier  odrzucili główne uderzenie rosyjskie. Front zatrzymał się w odległości 14–30 km od miasta. Austriacy udaremnili nieprzyjacielski atak, pozbawili przeciwnika inicjatywy operacyjnej na obszarze na północ od Wisły, wstrzymali główne uderzenie rosyjskie w kierunku zachodnim i odzyskali przestrzeń operacyjną.
 

     Po ściągnięciu nowych jednostek 4 grudnia 1914 roku Rosjanie wznowili natarcie na Kraków. Drugą bitwę o Kraków rozpoczął pojedynek artyleryjski, w którym wzięła udział artyleria twierdzy. Toczyła się ona głównie na obszarze po prawej stronie Wisły, na terenach Pogórza Wielickiego i Beskidów.
 

     W walkach ogromną rolę odegrały ciężkie moździerze Škoda 305 mm M.11 na podwoziu Porsche, które łatwo przemieszczały się po rozbudowanych drogach rokadowych twierdzy, zmieniając pozycje i unikając ostrzału wroga, zaś przygotowane wcześniej zamaskowane stanowiska ogniowe i dobrze opracowane sektory ognia ułatwiały skuteczny ostrzał nieprzyjaciela. „Działanie tej olbrzymiej masy żelaza było tak skuteczne, że Rosyanie wszędzie zostali odparci z ciężkimi stratami” –  pisał „Reich post”.
 

     Ogień artylerii spowodował, że już po 5 grudnia wojska rosyjskie odeszły na dalsze przedpole, poza zasięg artylerii fortecznej. Tak intensywne ogień artylerii sprawił, iż gdy 13 grudnia Rosjanie zaczęli się wycofywać na wschód, zapasy amunicji artyleryjskiej wystarczały zaledwie na dwa dni.
 

     Bezpośrednim powodem wycofania się Rosjan spod Krakowa był sukces austriackiego kontrataku pod Limanową. Obserwatorzy lotniczy dostrzegli lukę w ugrupowaniu atakującym Rosjan na odcinku między Limanową a Nowym Sączem pomiędzy oddziałami 3. Armii gen. Dimitriewa nacierającymi na zachód a 8. Armii gen. Brusiłowa, który atakował karpackie przełęcze w kierunku południowym.
 

     2 grudnia z rejonu Chabówki i Mszany Dolnej wyszło natarcie austriackie. Uderzyło siedem dywizji c.k. 4. Armii wzmocnionych ściągniętą z frontu zachodniego niemiecką rezerwową 47. DP gen. von Bessera (był tam również 1. pułk piechoty Legionów Polskich).
 

     Jakkolwiek Rosjanom udało się uniknąć zaciskających się austro-węgierskich kleszczy, ale podczas chaotycznego odwrotu ponieśli ogromne straty. 12 grudnia, po porażce w bitwie pod Limanową, wojska rosyjskie wycofały się na linię Dunajca. Rosyjski pochód na zachód, który, jak się zdawało, zgniecie armię habsburską, został zatrzymany.
 

     Odwrót Rosjan spod Krakowa rozpoczął się w nocy z 14 na 15 grudnia. Na ustępującego przeciwnika uderzyła austriacka piechota. Siły Austriaków były zbyt małe, aby pobić odstępujących Rosjan, chodziło jednak nie o ich pokonanie, lecz związanie walką i jak najdłuższe zatrzymanie na przedpolu krakowskiej twierdzy, by zwiększyć w ten sposób szanse powodzenia kontrataku na południu.
 

     Walczące pod Krakowem, na zewnątrz twierdzy, baterie ciężkie po zakończeniu walk w większości powróciły do niej w celu uzupełnienia strat, napraw i przeglądu sprzętu oraz odpoczynku. Zamyka to  okres aktywnych działań Twierdzy Kraków przeciw Rosjanom.
 
 
      Było to pierwsze od trzech miesięcy istotne zwycięstwo wojsk cesarsko-królewskich nad Rosjanami, tym cenniejsze, że odniesione w trudnym terenie, przy fatalnej jesienno-zimowej aurze i wobec liczebnej przewagi przeciwnika. Oprócz odzyskania inicjatywy strategicznej, armia Austro-Węgier odzyskała poczucie wartości bojowej, a zwycięstwo dodatnio wpłynęło na spoistość wielonarodowej armii, podniosło jej szacunek w oczach niemieckiego sojusznika i zahamowało defetystyczne nastroje w monarchii.
 

     Ewentualne skutki zdobycia Krakowa przez Rosjan byłyby katastrofalne dla monarchii habsburskiej. Zdobycie miasta miałoby olbrzymie znaczenie operacyjne, nie mówiąc o znaczeniu psychologicznym.  Zajęcie olbrzymiego garnizonu, ważnego węzła komunikacyjnego i licznych składnic materiałów wojennych mogłoby stanowić preludium do całkowitej klęski c.k. armii.
 

     Z kolei zagrożenie pruskiego Śląska mogłoby skłonić Berlin do zawarcia separatystycznego pokoju z Rosją kosztem oddania Moskwie całej Galicji.
 
CDN.
5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>