Śledztwo przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu umorzone. Chodziło o willę Kwaśniewskich [wpolityce.pl]

 |  Written by Ursa Minor  |  1

Warszawska prokuratura umorzyła śledztwo ws. domniemanego nadużycia władzy przez b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego podczas operacji Biura w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich. Powodem umorzenia było nieuchylenie obecnemu posłowi PIS immunitetu przez Sejm.

W piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur potwierdziła PAP informacje „Gazety Wyborczej” o umorzeniu śledztwa w zakresie Kamińskiego. Stało się to jeszcze 29 lipca (o czym wtedy nie informowano).(...)

http://wpolityce.pl/polityka/210382-sledztwo-przeciwko-mariuszowi-kamins...

1 Comments

Ursa Minor's picture

Ursa Minor

Prokuratura umarza śledztwo ws. Kamińskiego, a w "Wyborczej"... tekst w obronie Kwaśniewskich

Warszawska prokuratura umorzyła miesiąc temu śledztwo ws. domniemanego nadużycia władzy Mariusza Kamińskiego podczas operacji CBA w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich. Dziś o tym fakcie poinformowała "Gazeta Wyborcza" w długim tekście, w którym cytuje niejawną treść akt i broni byłą parę prezydencką. Skąd przeciek? Rzecznik prokuratury nie chce spekulować, przypomina jedynie, że dostęp do akt mają strony postępowania.

"Tajna operacja "Krystyna". Jak Mariusz Kamiński z PiS nadużywał prawa i wykorzystywał stanowisko w akcji przeciwko Kwaśniewskim" - tekst Wojciecha Czuchnowskiego pod takim tytułem publikuje dziś "Gazeta Wyborcza". Informuje też, że 29 lipca prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa ws. domniemanego nadużycia władzy przez Mariusza Kamińskiego. Decyzję tę podjęła po tym jak Sejm (również dzięki głosom części posłów PO i lewicowej opozycji) 10 czerwca 2014 r. nie zgodził się na uchylenie mu immunitetu.

W tekście zawarto liczne oskarżenia wobec byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego i jak pisze gazeta, "informacje o złamaniu prawa przez Kamińskiego podczas tej operacji pochodzą z dokumentu o umorzeniu śledztwa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga". Skąd dokładnie jest przeciek? Tego "Wyborcza" nie pisze, z kolei prokuratura komentować tego nie chce, choć zwraca uwagę, kto ma dostęp do akt.
- Decyzja o zakończeniu postępowania została wydana, a postanowienie zostało rozesłane do stron postępowania - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie, prokurator Renata Mazur. Podkreśla jednak, że niczego nie sugeruje: nie jestem od tego i nie będę ustosunkowywać się do treści [tekstu Wojciecha Czuchnowskiego - przyp. red.]

- Ten tekst jest po prostu nieprawdziwy. Informacje które przedstawił Wojciech Czuchnowski są wymyślone. Prawdziwą wersję zdarzeń przedstawił Mariusz Kamiński w Sejmie - mówi niezalezna.pl Maciej Wąsik, były wiceszef CBA, obecnie przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. - Nie byłem świadkiem tego wystąpienia, ale wiem że to wystąpienie zrobiło na posłach, nawet koalicji rządzącej, takie wrażenie, że nie odebrano mu immunitetu - podkreśla Wąsik.

- W tekście "Gazety Wyborczej" czytamy np. że Mariusz Kamiński 5 sierpnia 2009 r. poszedł do Andrzeja Czumy [byłego prokuratora generalnego i jednocześnie ministra sprawiedliwości rządu PO - przyp.] i wysunął żądanie zatrzymania Kwaśniewskiej, co jest nieprawdą. To historia Czumy, którą przedstawił u Moniki Olejnik 1 października 2009 r., w czasie afery hazardowej, żeby odwrócić uwagę od afery - przypomina wiceszef CBA.

- Fakty są takie, że dom [słynna willa w Kazimierzu - przyp.] należał do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskiego. Z tekstu Czuchnowskiego wynika co innego. Nie wiem na jakiej podstawie on to pisał - podkreśla.


Przypomnijmy, co o operacji "Krystyna" pisała "Gazeta Polska" trzy lata temu:

Do czego nawiązywała „wrzutka” Czumy? Chodziło o operację CBA, która – jak dowiedziała się „GP” – nosiła kryptonim „Krystyna”. Jej celem było zebranie dowodów, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy dysponują majątkiem, który nie ma pokrycia w ich dochodach, a więc pochodzi z nielegalnych źródeł. Premier Donald Tusk, który został o operacji poinformowany parę miesięcy wcześniej, był na tyle zadowolony z perfekcyjnej pracy zaangażowanych przy niej funkcjonariuszy, że zadecydował o podniesieniu funduszu operacyjnego CBA (tajnej części budżetu przeznaczonej na operacje specjalne) – przy zamrożeniu budżetów pozostałych służb specjalnych.

Wystąpienie Czumy wywołało ostrą reakcję szefa CBA. Jak się okazało, akcja Biura nie była zakończona. – Współpracujemy z prokuraturą katowicką i wykonujemy w ramach tego śledztwa różne czynności, w tym zaawansowane działania operacyjne. Sprawa jest, powiedziałbym, rozwojowa – mówił Mariusz Kamiński, sugerując, że minister nieprzypadkowo wpuścił do obiegu publicznego nazwisko Kwaśniewskiej.

Co się takiego zdarzyło, że podległy szefowi rządu minister zakwestionował profesjonalizm funkcjonariuszy CBA i spalił będącą w toku akcję? Aby zrozumieć pozornie sprzeczne działania premiera Tuska i członka jego gabinetu trzeba się cofnąć do kwietnia 2006 r. Centralne Biuro Antykorupcyjne istniało jeszcze wtedy jedynie na papierze, jako projekt opracowywany przez komisje sejmowe.

Ludzie powoli szykowali się do świąt Wielkiej Nocy, gdy na łamach lubelskiej prasy pojawiła się wieść elektryzująca lokalną społeczność. Media zgodnie donosiły, że Aleksander Kwaśniewski, który po 10 latach złożył urząd prezydencki, wraz z żoną nabywa wspaniałą nieruchomość w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. „Znamy adres, pod którym chce zamieszkać w Kazimierzu były prezydent Aleksander Kwaśniewski. W ostatnią niedzielę specjalnie przyjechał do miasteczka, by obejrzeć przyszłą posiadłość” – podał „Dziennik Wschodni” (7 kwietnia 2006 r.). „Z naszych informacji wynika, że państwo Kwaśniewscy są zainteresowani jedną z willi położonych nad ulicą Zamkową. Jerzy Żurawski, były konserwator zabytków, mówi: – To jedna z najpiękniejszych działek w Kazimierzu, niemal sąsiadująca z basztą”.


Temat podchwytuje „Super Express”: „Byłej parze prezydenckiej powodzi się nie najgorzej. Nie tak dawno kupili apartament w Wilanowie, jednej z najdroższych dzielnic Warszawy, a kilka dni temu sfinalizowali zakup domu w Kazimierzu Dolnym. Willa warta jest, bagatelka, 800 tysięcy dolarów, czyli około 2 mln złotych! Państwo Kwaśniewscy zażądali, by dotychczasowa właścicielka willi Maryla J. (...)[w oryginale podane nazwisko] (63 l.) wyprowadziła się z niej do końca tego tygodnia. (…) Willa prezydencka jest ogromna. Ma ponad 400 metrów. Dom ma dwa poziomy i poddasze, na którym znajduje się jeden pokój. Na parterze jest ogromna jadalnia urządzona biedermeierami, wartymi 500 tysięcy złotych. Meble te, jak ustaliliśmy, zostaną w domu”.

[tekst w całości]

http://niezalezna.pl/58616-prokuratura-umarza-sledztwo-ws-kaminskiego-w-...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>