Dobrze się stało, że PiS podjęło temat już prawie zapomnianych "taśm prawdy". Wprawdzie siła przekonywania posła Błaszczaka przypomina uprzejme zaproszenie PO do popełnienia sepuku i stąd moje wątpliwości co do skuteczności apelu, lecz co do istoty sprawy – w pełni popieram.
Jakie taśmy? Jakie podsłuchy? - podsłuchani rżną głupa i próbują nam wmówić, że sprawy nie było, a jeden nawet grozi wsadzeniem do ciupy każdego kto o nich napomknie. Przy tej okazji legaliści śpieszą nas pouczać, że podsłuchiwać nieładnie, nagrywać jeszcze gorzej, a tak naprawdę, to wszystkie nagrania należy spalić, wyrzucić i zapomnieć czym prędzej bo to „owoce zatrutego drzewa”.
Tym sposobem doktryna prawna z tej samej Ameryki, której my, głupi w swojej murzyńskości, od czasu do czasu robimy laskę – ma kwitnąć nad Wisłą.
Staram się. Przysięgam, staram się jak mogę zapomnieć co słyszałem. Już prawie zapomniałem o ośmiorniczkach, 43% dla PiS sam sobie w pamięci zmniejszam do 34, jeszcze chwila i będę w stanie uwierzyć, że rozmowa o kamieni kupie to niewinna pogawędka o tajemnicach Stonehenge, ale – psiakrew – ciężko mi idzie!
Mam prośbę. Może by jakiś sąd albo ktoś zapytał tych panów, czy oni to mówili. Tak, tak – nie, nie. Nie mówili – jasne, zapomnijmy o wszystkim. Mówili – inna sprawa. Niech wreszcie naród przestanie się męczyć! Dlaczego naród ma się za nich wstydzić, że słyszał to, czego nie powinien?
Sprawa jest raczej pilna. Jak taki skołowany naród ma pójść do wyborów? Ostrzegam – mnie w takim stanie rzeczy „owoce zatrutego drzewa” inaczej się kojarzą. Wcale nie jak dowody, które należy wykluczyć. Kojarzą mi się z jabłkami co to niedaleko padają od platformerskiej jabłoni. Albo jak śliwki, no, wiecie ... robaczywe.
I po co nam takie śliwki wrzucać do kompotu?
Img.: http://mariaszajer.wordpress.com/2014/08/07/robaczywa-sliwa/
ed. SG
5 Comments
"to wszystkie nagrania należy
17 September, 2014 - 19:03
to już kiedyś było:
"Naziści, kilka miesiący po przejęciu władzy, spalili publicznie kilkadziesiąt tysięcy książek. Były to książki niezgodne z hitlerowską ideologią, które nie propagowały niemieckiego narodowo-socjalistycznego ducha.W publicznym paleniu książek brali udział studenci, prohitlerowscy profesorowie(wobec przeciwników zastosowano różnego rodzaje represje, np. zakazano im wykonywania zawodu) i zwolennicy Hitlera. Paralelnie do wydarzeń w Berlinie rozgrywały się podobne sceny w innych niemieckich miastach uniwersyteckich. W niektórych z nich do publicznego spalenia książek doszło nieco później. W samym Berlinie przyglądało się temu koszmarnemu przedstawieniu ok. 70 tysięcy ludzi…, w innych miastach udział mieszkańców też był wielki. Przerażający spektakl, który dopiero zapowiadał to, co wydarzyło się później… Katastrofę cywilizacji."
@polfic
17 September, 2014 - 19:17
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@Danz
17 September, 2014 - 19:40
Pozdrawiam również
Reszczyński: Kolejny deal?
17 September, 2014 - 19:41
Reszczyński: Kolejny deal?
Rozmowa z red. Wojciechem Reszczyńskim.
Stefczyk.info: Sprawa nagranego przez „gang kelnerów” spotkania ministra Sienkiewicza i prezesa Belki została zakończona. Prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące rozmowy, na której szef NBP tłumaczy jak Bank Centralny może wesprzeć rząd. Śledczy uznali, że nie ma żadnych dowodów na przestępstwo. Jak oceniać taką decyzję?
Wojciech Reszczyński: Należę do pokolenia, które zdaje się nie zdąży uwierzyć w niezależność prokuratury. Samo słowo „niezależność” w III RP brzmi zresztą bardzo dziwnie i kontrowersyjnie. Prokuratura zawsze jest narzędziem państwa. Jakiekolwiek uregulowania gwarantujące swobodę działalności prokuratury zatrzymują dla państwa szereg prerogatyw w odniesieniu do prokuratury. Umorzenie śledztwa ws. afery taśmowej, wyjazd Donalda Tuska do Brukseli zbiega się w czasie z decyzją premiera o podpisaniu sprawozdania prokuratora generalnego. Ta decyzja wstrzymywała losy Andrzeja Seremeta.
To ma związek ze sobą?
To tak pasuje do siebie, jak najprostsza układanka, jak najprostsza krzyżówka dla dzieci z hasłem typu: „tylna część ciała na cztery litery”. Tak to odbieram. To proste jak drut.
Czyli Donald Tusk otrzymał jakieś gwarancje nietykalności przed wyjazdem?
Sądzę, że panowie są w jakimś porozumieniu. Skoro jeden wykonał pewien gest, to drugi wykonał podobny gest... I mamy tego typu reakcje i decyzje. Myśmy nigdy nie dowiedzieli się dlaczego premier Tusk wstrzymywał się tyle razy z podpisaniem sprawozdania prokuratora generalnego. Wiemy, jakie były obiekcje ze strony ministra sprawiedliwości, ale o zastrzeżeniach premiera Tuska nigdy niczego nie wiedzieliśmy. Można więc sądzić, że to było używane jako karta przetargowa.
Samo rozstrzygnięcie prokuratury Pana dziwi?
Warto przypomnieć pierwszą reakcję prokuratora Seremeta na ujawnienie taśm. On od razu uznał, że nie ma w tej sprawie cech przestępstwa. Po czym prokuratura warszawska umorzyła śledztwo. W tej sprawie zapowiadano również przesłuchanie premiera...
Jednak do tego nie doszło...
Trudno jednak uznać, by misja szefa MSW odbywała się bez wiedzy premiera. Szczególnie, że dotykał przecież materii, które są obce mu jako ministrowi. Deklaracja Andrzeja Seremeta, który uznał, że nie dopatruje się w tych rozmowach znamion przestępstwa, była zdaje się impulsem, który wyzwolił u premiera Tuska chęć podpisania sprawozdania, które przedłużyło polityczną żywotność szefa prokuratury generalnej.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
[Fot. Archiwum W.Reszczyńskiego/wPolityce.pl]
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Mohairze,
17 September, 2014 - 20:12
A poważniej, na wyjaśnienie sprawy nagrań nawet nie liczę. Dopóki prokuratura rozgrzana, nie ma najmniejszych szans. W końcu są mistrzami w zamiataniu afer. Ważniejsze, aby w ciągu najbliższego roku często przypominać. Łącznie z wydanymi u przyjaciół Sowy kwotami. Musi podziałać na wyborców.
Dlatego bardzo podoba mi się pisowa zapowiedź, że nie dadzą o tym zapomnieć.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."