
Tajemnicza śmierć w kierownictwie BOR
"Rzeczpospolita" poinformowała, że "w podwarszawskich Ząbkach znaleziono ciało 44-letniego majora z Biura Ochrony Rządu" (1).Według słów jednego z policjantów "rodzina funkcjonariusza od kilku dni nie miała z nim kontaktu, chciała sprawdzić, co się dzieje. Drzwi do mieszkania były zamknięte, a nikt nie reagował na telefony, więc wezwano ślusarza" (1), który w obecności policji otworzył drzwi mieszkania Marka K. W mieszkaniu znaleziono martwe ciało funkcjonariusza z rozciętym łukiem brwiowym, co - wedle policji - nie mogło być przyczyną śmierci (2).
"Marka K. ostatni raz widziano w niedzielę. W poniedziałek miał wolne. Wiadomo, że broń zostawił w jednostce. Wstępnie wykluczono zabójstwo. Możliwe, że był to nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo. Choć w to drugie nie wierzą koledzy funkcjonariusza, bo, jak tłumaczą, dobrze mu się układało. Ponoć nawet kupił mieszkanie" (3).
"Major Marek K. był szefem wydziału, który zabezpieczał wizyty najważniejszych osób w państwie. Nadzorował też sprawy związane z nadzorem technicznym tzw. VIP-ów w czasie, gdy podsłuchiwano polityków (...) W 2010 roku brał udział w przygotowaniu wizyt prezydenta i premiera 7 i 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu. W tej sprawie zeznawał w prokuraturze (...) Major nie miał skłonności depresyjnych" (2).
Warto też wspomnieć, że "na początku sierpnia br. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uchylił decyzję Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która umorzyła śledztwo w sprawie organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. Prokuratura musi wznowić tzw. cywilny wątek śledztwa smoleńskiego" (2).
Osobiście nie wierzę w żadne przypadki zagadkowych śmierci wśród ważnych publicznie, społecznie i politycznie osób począwszy od 1989 roku do dzisiaj. Dotyczy to również ludzi służb specjalnych i świata przestępczego często niestety powiązanego z niektórymi politykami. Jak wskazałem dwa lata temu w poście: ""Seryjny samobójca" i "nieszczęśliwy wypadek" - efekty degrengolady państwa polskiego!"" (4) "seryjny samobócja" i "nieszczęśliwy wypadek" uśmiercili już wielu w III RP, w tym też znaczące postaci mogące w jakiś sposób rozwiązać zagadkę tragedii smoleńskiej.
Nie chcę aby moje słowa zabrzmiały zbyt pesymistycznie i odebrane zostały jako przejaw "spiskowej teorii dziejów", ale może warto tutaj przytoczyć słowa wypowiedziane 6 kwietnia 2010 roku przez ówczesnego szefa IPN, J.Kurtyki: "DEMONTAŻ PAŃSTWA JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁ. TERAZ ZACZNĄ ZNIKAĆ LUDZIE".
I giną niestety często... i za każdym razem śledczy od razu z reguły wykluczają zabójstwo (sic!)...
(1) http://www.rp.pl/artykul/653412,1132892-Tajemnicza-smierc-w-kierownictwie-BOR.html
(2) http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/91121,niewyjasniona-smierc-bor-owca.html
(4) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/11/seryjny-samobojca-i-nieszczesliwy.html
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
6 Comments
Jest gorzej.
13 August, 2014 - 17:40
@autor
13 August, 2014 - 17:50
Pozdrawiam
Polfiku, ile jeszcze?
13 August, 2014 - 17:54
Czy nikt nie zostanie żywy po dochodzeniu? Chyba, że będą zeznawać wg raportu MAK, Millera, Laska...
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
@ciociababcia
13 August, 2014 - 18:08
Marek K., znany w BOR jako
13 August, 2014 - 17:48
_________________
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Zaczął mięknąć
13 August, 2014 - 18:27