Czy w sprawie karnej dot. Marcina Karłowicza doszło do przestępstwa sądowego. Wiele na to wskazuje. O samej sprawie pisaliśmy w
http://serwis21.blogspot.com/2017/03/do-wiezienia-za-mieszkanke-do-paliw-do.html
http://serwis21.blogspot.com/2017/03/rok-i-3-miesiecy-wiezienia-za-witaminy.html
6 marca br. o udział w postępowaniu sądowym dot. Marcina Karłowicza wystąpiło Stowarzyszenie Walczących o Niepodległość 1956-89 reprezentowane przez prezesa Stowarzyszenia - dr Daniel Alain Korona. Przesyłkę nadano w Upt Warszawa 34, numer przesyłki 00259007731896993675. W dniu 9 marca o godz. 15:56 przesyłka została doręczona. Poczta Polska potwierdza fakt doręczenia:
W dniu 21 marca na rozprawie Sąd nie zajął się wnioskiem Stowarzyszenia, nie wydał postanowienia ani pozytywnego lub negatywnego (odpowiednio art.90§3, 4 lub 5 kpk).
Jakie było zdziwienie, gdy 27 maja Stowarzyszenie otrzymało postanowienie sądu datowane 18 maja o odmowie dopuszczenia do postępowania sądowego ws. IV K 67/17. Jeszcze większe zdziwienie budzi uzasadnienie. Otóż zdaniem Sądu pismo Stowarzyszenia wpłynęło dopiero 18 maja 2017 do IV Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Warszawa Woli.
Czyżby sekretariat Sądu przetrzymał wniosek, nie przekazał w terminie pisma do odpowiedniego wydziału? Trudno w to uwierzyć, skoro wniosek był skierowany wprost do IV Wydziału Karnego. Czyżby zatem doszło do poświadczenia nieprawdy przez urzędnika sądowego, w celu ukrycia błędu jakim było nie rozstrzygnięcie w terminie zgłoszenia Stowarzyszenia?
Niezależnie czy był to błąd sekretariatu sądu czy też doszło do poświadczenia nieprawdy, jest to niebywały skandal, który podważa zaufanie do sądu i wymiaru sprawiedliwości.
W państwie prawa każdy ma prawo do sądu, okazuje się, że nie tym razem. Jak informuje Sąd w pouczeniu - na wydane postanowienie, zażalenie nie przysługuje.
I to ma być państwo prawa???
(Za Serwis21)