
No i Myszczu znowu się sfajdał. Myszczu ma wprawę w fajdaniu, wszyscy pamiętamy deklarację wojny polsko-polskiej, „zaprzyjaźnione telewizje” czy po przejęciu władzy w TVP wystrzelanie „jak psy” prawicowych dziennikarzy i. Myszczu udzielił wywiadu SScheiSSe Algemange SSrajtung czy innemu Idioten Weltowi i aj-waj! Rwetes straszny! Polska biedna pod grożącym jej widmem faszyzmu! Ta Polska, którą ON – Myszczu wraz z osamotnionym w walce Bolesławem Wałęsom, wyzwolili z komunistycznych kajdanów! ON – Myszczu, co to Komunie nie czapkował i w życiu od niej nie przyjął profitu najmniejszego ostrzega, że łorany, łorany i brrrr. Ale jest światełko, twierdzi Myszczu. I światełku temu, co to KOD mu na chrzcie dali, obroni otake Polskę przed kaczyzmem, homofobiom i ksenfobiom. Dadzą radę, wszak to sorosowe grillbaumy są. W ten weekend popiją, sponsorowanej karkóweczki pojedzą i siły na Błękitny Marsz będzie że cho! cho! (jakby Dąb Wolności zaszumiał). Dadzą radę bo jaki ich ideol, „profesor” Bartoszewicz powiedział: „opłaca się być przyzwoitym”. Więc są. A przynajmniej tak im się wydaje. Jak będzie, tak będzie. Może ten Marsz będzie i „błękitny” jak się maszerujący z kibolami spotkają. Niektóre twarze może i faktycznie zmienią kolor na błękitny. Ale wracając do Myszcza, Myszczu powiedział, że chciałby jeszcze nakręcić film o tym jak Polacy są podzieleni. W sumie pomysł dobry, ale koniecznie jakiś ukrzyżowany Stuhr musiał by się pojawić i rechocąca nobliwie Anna Dymna w kontrze do strzelającego do Kazimiery Szczuki Maćka (w tej roli też może Maćko Stuhr wystąpić). Inaczej, żadne podziały nie będą wyraziste. Może i jaki Oskar jeszcze się znajdzie? Mam wrażenie, że Myszczu kiedyś usiadł na Swym Pierwszym Oskarze, nie może Go odnaleźć, cos go uwiera więc i wzmożenie antyfaszystowskie powoduje, że zaczyna gwiazdorzyć. Może jak 9 maja zapali świeczkę jakiemuś sowieckiemu żołnierzowi to przestanie. Zwłaszcza, że zapalić świeczki na grobie wymarzonej Jasnogrodzkiej Europy, której niedługo już nie będzie, raczej nie zdąży.
(3)