
Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły prawda rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność nakoniec monarchę znudziła,
Dał miejsce wołu, małpie, lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani z początku;
Ustała wkrótce radość; nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę; żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca, i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił
Szły prawda rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność nakoniec monarchę znudziła,
Dał miejsce wołu, małpie, lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani z początku;
Ustała wkrótce radość; nie było porządku.
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę; żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca, i ten, który bawił:
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił
(1)
5 Comments
Wszystko...
12 September, 2014 - 09:53
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
@Hun
12 September, 2014 - 09:57
Trzeba więc go znaleźć :)
A tu zamiast tego niezwykle
12 September, 2014 - 10:02
@MD
12 September, 2014 - 10:08
Albo...
12 September, 2014 - 10:20
Jestem dla niej niemiły. Wiem. To celowe...
Pzdr, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."