
Nie ma to jak poczytać sobie stare numery „Wysokich obcasów”. Człowiek od razu zaczyna wierzyć, że może jednak ten Orliński to jest postać autentyczna, prawdziwa i nie kłamie....? Naprawdę tak mnie wczoraj naszło, bo dostałem do rąk numer tegoż periodyku sprzed roku. W środku zaś znalazłem piękną opowieść o romansie Konstantego Jeleńskiego i malarki Leonor Fini. To jest taka opowieść, jaką możecie sobie bez trudu skojarzyć z GW i tymi „Wysokimi obcasami”.