
Aby móc w miarę obiektywnie ocenić działalność jakiegoś polityka szczególnie, jeżeli stoi on na czele ważnego resortu nie da się tego zrobić po kilku miesiącach jego urzędowania. Pierwsze tygodnie i miesiące, posługując się terminologią rolniczą, to jest siew, później czekamy na wzrost, a dopiero na końcu tej drogi odbywają się żniwa, albo szacowanie strat w wyniku klęsk żywiołowych. W przypadku Polski są jednak sposoby, aby o taką ocenę pokusić się dużo wcześniej.