Krzysztof Karnkowski's blog

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1

W ciągu jednego dnia Radosław Sikorski zafundował nam przyspieszoną powtórkę z afery taśmowej, przy czym w zastępstwie za potajemnie nagrane taśmy tym razem kluczową rolę odegrał dobrowolnie udzielony amerykańskiemu portalowi „Politico” wywiad. Były szef dyplomacji, a obecnie marszałek sejmu RP opowiedział dziennikarzowi o propozycji udziału w rozbiorze Ukrainy, jaką polskiemu premierowi w 2008 roku złożyć miał Władimir Putin.

5
5 (4)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
„Jak rozpętałem aferę taśmową” to niewątpliwie cenna pozycja, niemniej mam z nią podwójne zmartwienie. Z dziennikarzami śledczymi kłopot jest taki, że z samej specyfiki ich zawodu wynikają rozmaite szemrane znajomości. Czasem przeradzają się w przyjaźnie, czasem tylko w popijawy. Gdy czytam o fajnych imprezkach i równie fajnych gościach ze świata służb, zawsze odczuwam pewien niepokój. Więc i tu, gdy Nisztor obok krytyki jednych, nad wyraz wyrozumiały jest dla drugich, włącza mi się może nie nieufność, ale dystans na pewno. Drugi dylemat to sprawa samego tygodnika „Wprost”.
5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
Chór dziennikarzy: Domagamy się wyjaśnień
Minister przepcha się między dziennikarzami, w końcu zatrzymuje się.
Dziennikarz z tłumu: Nie odpuścimy tego tak
Chór dziennikarzy: Nie odpuścimy!!!
Minister: Wszystko już powiedziałem, kupcie sobie gazetę.
Dziennikarz z tłumu: Skandal! Tak się nie traktuje mediów!
Chór dziennikarzy: Skandal!
5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Wiele osób, nawet identyfikujących się z kościołem, uważa Roberta Tekielego za oszołoma, szukającego zła wszędzie i w związku z tym nie służącego dobrze sprawom, o które walczy. Mi do tego bardzo daleko, z Tekielim często sympatyzuję, na pewno zaś go szanuję i z tym większym smutkiem piszę recenzję książki „Łowcy wolności”.

5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  2
Porwanie i śmierć ks. Jerzego to jedna z pierwszych, nie dotyczących mnie bezpośrednio spraw, jakie zostały w mojej pamięci z dzieciństwa. Oczywiście pamiętam, gdy usłyszałem (mało rozumiejąc), że wprowadzono stan wojenny. Pamiętam ranek, gdy dziadek powiedział, że umarł Breżniew – ale właśnie, o tym słyszałem od innych, od dorosłych. Wspomnienie z października 1984 jest już trochę inne – obskurna kuchnia o nietypowym kształcie w naszym ówczesnym mieszkaniu na warszawskiej Ochocie, radio, nastawione na Wolną Europę i ta wiadomość. Za wiele jeszcze nie rozumiałem, ale zapamiętałem.
5
5 (5)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  6
Wiele  mechanizmów polskiej polityki zdecydowanie odbiega od standardów zachodnich, sytuując nas raczej coraz bliżej republik posowieckich. Arogancja ludzi władzy, korumpowanie mediów, polityczny kapitalizm – to specyfika raczej azjatycka, w złym znaczeniu tego słowa. Jednak niektóre, równie niekorzystne elementy naszej sytuacji są powtórzeniem tego, co działo się w krajach demokratycznych w czasach, gdy jeszcze poszczególne partie polityczne czymś się naprawdę od siebie różniły.

5
5 (4)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  4
Kilka lat temu przeczytałem i recenzowałem książkę Krzysztofa Petelczyca „Bigos”. Powieść, wydana przez Frondę opisywała historię kompletnego upadku nowobogackiego (powiedzmy, proto-lemingów) małżeństwa, z dnia na dzień rzuconego na całkowity margines życia i społeczeństwa. Tamta historia kończyła się źle, po drodze zaś poznawaliśmy Polskę, w której postacie jak z późnej prozy Ziemkiewicza poruszały się po rzeczywistości bliskiej filmom Smarzowskiego.
5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Cieszył się rano w Radiu Wnet pan Krzysztof Wyszkowski, że sądy w Polsce normalnieją, bo doczekał się sprawiedliwego wyroku w swojej sprawie. Chciałbym cieszyć się razem z nim, kłopot w tym, że gdy w Gdańsku dobrze skończyła się po tylu latach sądowa odyseja Wyszkowskiego, z tego samego miasta dotarła do nas wiadomość o skazaniu Marii Kołakowskiej, lat 17. Kołakowska poszła według sądu drogą Grzegorza Brauna i tak, jak reżyser w swoim czasie pobił kilku policjantów, tak Kołakowska sama poradziła sobie z kilkoma łysymi sympatykami z Krytyki Politycznej i to z workiem na głowę.
5
5 (7)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
Posada w radzie nadzorczej spółki Skarbu Państwa to praca marzeń: nawet, jeśli nie tak wielki, jak w najgłośniejszych przypadkach, to zawsze pewny zarobek,  za którym na ogół nie idzie ani ciężka praca, ani odpowiedzialność. A że dysponentem tych atrakcyjnych stanowisk jest Ministerstwo Skarbu Państwa, często trafiają one do zasłużonych kolegów, polityków, których lepiej na chwilę ukryć przed wzrokiem opinii publicznej lub dla tych, dla których chwilowo nie ma nic lepszego do roboty.
5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  2
Najpierw betonową pustynią stały się okolice stadionu narodowego, później Plac Powstańców, teraz zaś przyszła pora na Świętokrzyską. Sieć obiegają zdjęcia donic postawionych na wielkich, betonowych płytach jako namiastka zieleni. Nie zastąpią jej za cholerę, ale za to pozbawią mieszkańców miejsc parkingowych. To, co po otwarciu mieszkańcy i kierowcy zastali na Targowej, nawet „Gazeta Wyborcza” określa jako skandal. Po drodze można było jeszcze przeczytać o totalnym bałaganie, który wynikł z wpuszczenia ruchu na jeden z fragmentów Świętokrzyskiej jeszcze przed zakończeniem robót.

5
5 (6)

Pages