Krzysztof Karnkowski's blog

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
Jest kilku takich artystów, których bardzo kiedyś lubiłem, a potem lubić przestałem do tego stopnia, że nawet ich starsze dokonania zaczęły mnie odrzucać. Najciekawsze, że na pierwszą myśl przychodzi mi dwóch gości o tym samym nazwisku, lecz różnej, mimo wszystko, drodze artystycznej – Krzysztof Grabowski, perkusista Dezertera, odpowiedzialny również za teksty zespołu i Krzysztof Grabowski, wokalista i autor tekstów Pidżamy Porno i Strachów na Lachy. Dziś zajmę się tym drugim, jednak zanim to zrobię wyjaśnię, czemu i pierwszy stracił moją sympatię.
5
5 (4)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
„Jego oczami” to niezależny film Szymona J. Wróbla, poświęcony ks. Józefowi Tischnerowi oraz książka pod tym samym tytułem, będąca jego dopełnieniem u uzupełnieniem. Razem – w postaci książkowej z dołączonym DVD wydało je wydawnictwo M. Co ciekawe, obecność płyty sygnalizowana jest na okładce w sposób na tyle oszczędny, że muszę przyznać, ze płytę, doklejoną skromnie do trzeciej strony okładki odkryłem będąc gdzieś w połowie lektury, gdy zdążyłem już pomyśleć „szkoda, że filmu nie dali”… Jednak dali, więc oderwałem się od czytania i wziąłem się za oglądanie.

5
5 (2)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  126
Zlustrowanie prof. Kieżuna przez tygodnik niepokornych dziennikarzy z platformy Point Group, pokazuje nam kolejny raz, jak długoterminowo procentuje zło, choćby nieintencjonalne i z naiwności rozpoczęte i w porę nie zneutralizowane. Kieżun popełnił błąd w latach 70., po czym zamiast, gdy tylko było to możliwe, rzecz w całości opisać, uznał zapewne, że skoro w swoim odczuciu niczego złego nie zrobił, to nie ma o czym mówić. W związku z czym o wszystkim, dwadzieścia z hakiem lat później o sprawie mówi ktoś inny.
5
5 (10)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  6
Jak dotąd największym osiągnięciem rządu Ewy Kopacz według sprzyjających mu mediów jest jego feminizacja. Na tym polegać ma rzekoma nowa jakość, choć nowe panie w rządzie nie mają na koncie żadnych zasług, a ich kompetencje również pozostają nieznane. Największym osiągnięciem Marii Wasiak będzie prawdopodobnie uzyskanie gigantycznej odprawy z zarządu PKP. Z kolei Teresa Piotrowska, która kierować ma MSW, nie zajmowała się dotąd tematyką związaną z zakresem pracy swojego ministerstwa, była natomiast katechetką.
5
5 (6)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  0
Po lekturze fragmentów „Alfabetu salonu”, wydrukowanych we „W Sieci” nie spodziewałem się szczerze mówiąc niczego dobrego, nie mogę więc napisać, ze książka mnie rozczarowała. Ba, gdy już zacząłem czytać ją podczas dość długiej podróży pociągiem przez pierwszych kilkadziesiąt stron nawet mi się, powiedzmy, podobała. Chociaż, bez przesady, raczej myślałem, że jednak nie jest tak źle.

5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  3
Wybory samorządowe w 2010 roku były wielką wygraną Platformy Obywatelskiej. PO zdobyła najwięcej mandatów w 13 z 26 sejmików wojewódzkich, podczas gdy PiS wygrał tylko na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, jednak i tam władza przypadła koalicji rządowej. Jej drugi uczestnik, PSL, wygrał w Świętokrzyskiem, w którym niedawno oglądaliśmy prawdziwe cuda nad urną. Przewaga Platformy kształtowała się różnie w różnych regionach kraju. Na północy i zachodzie Polski, a także na Śląsku była wręcz miażdżąca, natomiast na Podlasiu, w Małopolsce i na Mazowszu (bez Warszawy)  różnice były o wiele mniejsze.
5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  5
Siatkarze wygrali, co było do wygrania. Można ściągnąć flagi z ogrodzeń knajpianych ogródków i zaśpiewać kołysanki demonom polskiego patriotyzmu, których o mało co nie zbudził prezydent, załatwiając nam odkodowanie meczu. Mi łaska potrzebna była akurat umiarkowanie, bowiem na moje zainteresowanie tematem wystarczyła transmisja radiowa.  Wcześniej jednak zdążyłem przeczytać, że według Kuźniara „siatkarze wygrali Komorowskiemu drugą kadencję” – nie mistrzostwem, a odkodowaniem właśnie.
4.90909
4.9 (11)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  1
Lekturę zbioru tekstów Orwella rozłożyłem sobie na prawie dwa tygodnie. Pod względem czytelniczym był to chyba najintensywniej spędzony w tym roku czas.
5
5 (3)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  6
Donald Tusk jedzie do Brukseli, na miejscu zostawiając panią, która znana jest z tego, że pomogła w dokonaniu aborcji dziewczynie, znanej jako „Agata”,  z przekopania „na metr w głąb” ziemi w miejscu katastrofy i zachwytów nad zachowaniem Rosjan, a przede wszystkim z tego, ze zawsze była skrajnie dyspozycyjna wobec premiera Tuska.
5
5 (8)
 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  5
To jedna z tych historii, które poprawiają mi humor, a gdy myślę, że lepiej być nie może – okazuje się, że jednak,  że może, jak najbardziej. Trochę jak z tym profilem „Jestem dumny/a z Donalda Tuska” na Facebooku, w którego szczerość nikt nie wierzy, a jednak to chyba nie jest dla żartu. Kto nie widział, nich sprawdzi, a ja wracam do swojej opowieści.

5
5 (7)

Pages