Książę etiopski Asfa-Wossen Asserate, chrześcijanin, w wywiadzie dla "Die Zeit" zarzuca Europejczykom brak ignorancję i brak szacunku dla innych kultur. Jak to ujął książę: "Po tym, jak w jakimś magazynie europejskim ukazuje się karykatura proroka Mahometa, często mordowanych jest 2-3 tysiące Afrykańczyków" - stwierdził książę, nawiązując do nigeryjskiej organizacji terrorystycznej Boko Haram.
Nie bardzo wiem, co tu jeszcze dodać do tych słów ... Pisałam o tym już dawno i wielokrotnie: najmniej tolerancyjni są ekstremalni lewacy pokroju Środy czy Nowickiej, którzy swój światopogląd narzucają innym w sposób po prostu bezwzględny. O "Charlie Hebdo" również pisałam, że jest to czasopismo zabijające słowem - nie miałam jednak pojęcia, że jest aż tak źle. Dwa-trzy tysiące trupów tylko dlatego, że garstce popaprańców nie chce się szanować prawa? ... Bo przecież szydery z religii są zaprzeczeniem tolerancji - temu nikt, poza najbardziej zwichrowanymi osobowościami (być może - w realu są to zwykli mordercy? ..) nie zaprzeczy.
W tekście "Marsz głupoty" obśmiałam też idiotów, zwłaszcza wysokich urzędników państwowych, którzy powinni zapewnić obywatelom poczucie bezpieczeństwa, a zamiast tego organizują kretyńskie parady.
No, to może chociaż zalinkowany wywiad jakoś przemówi - jeśli nie do rozumu, to chociaż do serca - wszelkiej maści wojującym ateistom spod znaku "Jesterm Charlie Hebdo"? ...
Tak - Ty, Ty i Ty również, co to jesteście Charlie - wszyscy macie na rękach krew tych tysięcy, dziesiątków, może setek tysięcy, osób.
Jak się czujecie w roli masowych morderców? ...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17521291,Etiopski_ksiaze...