Domina i Kaczyński

 |  Written by Jan Bogatko  |  33
Kaczyńskiego zaatakowano po podaniu ręki Tuskowi z dwu stron: rządowej: czy aby gest był prawdziwy; opozycyjnej: po co to było.

Kopacz zaatakowała Kaczyńskiego z klasowym uporem: zarzuciła mu fałszywie i publicznie odpowiedzialność za wojnę polsko-polską. Kaczyński zachował się, jak na męża stanu przystało: bez kompleksów i jednoznacznie. Tuska i jego orszak zatkało. Opozycja uznała, że uścisk dłoni Tuska to jednak przesada.

Kaczyński

zachował się tak, jak trzeba. Wykazał, że on jest politykiem, a nie politrukiem. Przecież na taki wielki gest nie zdobyła się ani Ewa (powiem, jako kobieta) Kopacz , ani Donald(polskość to nienormalność) Tusk.  Wyimaginowany „prezydent” wyimaginowanej „Europy” miał aż 7 długich lat, by po dąsach i

atakach

podejść do Kaczyńskiego i zakończyć (być może?) spór podaniem ręki. Tylko, że tchórza nie stać na gesty. Kopacz przeczytała wystudiowane nocą wypracowanie (tzw. „ekspoze”), zwracając uwagę na kropki i przecinki, wraz z owym ”apelem” pod adresem lidera opozycji, który na prowokację zareagował

inaczej

niż chciała. I przegrała! A mogła przecież zejść z katedry, podejść do Kaczyńskiemu, uścisnąć mu dłoń i zapowiedzieć politykę wzajemnego respektu. A tu - przed wyborami – nie oto chodzi! Platforma nadal chce prowadzić wojnę* wszystkimi metodami i przy użyciu ciężkiego kalibru.

*a nie walkę polityczną – tę przegrałaby z kretesem, o czym jej pijarowcy wiedzą. Rzeczowa dyskusja by jej tylko zaszkodziła.

https://www.youtube.com/watch?v=kLrM-SOfpjk

Post scriptum: Czasami zastanawiam się nad tym, czy Kopacz aby przypadkiem nie dlatego podkreśla za każdym razem, że jest kobietą, bo w to sama nie wierzy.
Platforma ma problem: latami kreowany wizerunek „podłego i mściwego karła” po „geście Kaczyńskiego” rozsypał się jak domek z kart.

 
5
5 (8)

33 Comments

fritz's picture

fritz
JK ostatni raz "uscisnal" tak reka herr Tuskowi chyba 5 marca w kontekscie wydarzen na Ukrainie.
JK calkowicie i bez reszty uwiarygodnil herr Tuska i w ten sosob calkowicie sparazlizowal politycznie PiS.
Rowniez wyborcy PiS to skwitowali: poparcie dla PiS przed wyborami spadlo prawie 10%.

JK popelnie od 2007 roku dokladnie te same dwa bledy

1. trakuje herr Tuska jak kogos, komu mozna zaufac, jak Polaka a herr Tusk jest zdeklarowanym polakofobem i wrogiem panstwa polskiego, co tez glosno powiedzial.
Nie mowiac juz o "przygodzie" smolenskiej.

2. walczac o pare %% oglupionego i totalnie indoktrynowanego elektoratu PO olewa wlasny elektorat, nie probuje w zaden sposob osiagnac 50% nie wybierajacych a potencjalnych wyborcow PiS.  Nie ma dla nich zadnego przekazu emocjonalnego.

Jestem ciekawy, jak wypadna najblizsze sondaze, poniewaz te podanie reki bylo gestem absolutnie demobilizujacym destrukcyjne, bylo demonstracja defetyzmu.

Wyborcy sadza, ze dokladnie z taka sama uscisnie lapke putinowi zeby pokazac swoja wielkiosc nie mowiac juz o merkel.

To bylo scheisse.
ro's picture

ro
Ale tak szczerze: czy z tego powodu nie zagłosujesz na PiS?
fritz's picture

fritz
Nie, to nie jest powod, zeby nie glosowac ale dlatego, ze nie ma alternatywy.

Moge sobie za to swietnie wyobrazci, ze istnieje duza grupa ludzi, ktorych ten uscisk reki polakofoba herr Tuska, ktory wpedzil Polske w ruine gospodarcza i finansowa do tego stopnia sfrustruje, ze dojda do wniosku, ze miedzy JK a Tuskiem nie ma zadnej roznicy, skoro mu reka sciska pomimo udzialu w zamordowaniu brata.
I nie zaglosuja.
 
Jan Bogatko's picture

Jan Bogatko
Kaczyński jest politykiem, nie blogerem; ja nie muszę podawać Tuskowi ręki, ale Kaczyński w tej sytuacji (jeśli nie chciał nowej prześmiewczej kampanii przeciwko PiS, która kosztowałaby go głosy) wręcz nie miał wyjścia.

Pozdrawiam,
ro's picture

ro
Pytanie było nie bez kozery!
Skoro Ty, nie zmienisz z powodu tego incydentu preferencji  wyborczych, to dlaczego zakładasz, że zrobią to inni? 
fritz's picture

fritz
poniewaz ja zdaje sobie sprawe z sytuacji.
Natomiast wielu z cala pewnoscia nie.
Kieruje sie duzo bardziej emocjami.

I to jest zreszta slaby punkt JK, przekaz emocjonalny.

Nie potrafi emocjonalnie dotrzec do tych 50% nie bioracych udzialu w wyborach a bedacych potencjalnymi wyborcami PiS.
Oni nie wiedza, dlaczego maja na PiS glosowac co przy nagonce medialnej nie jest niczym dziwnym.
Do nich mozna w zasadzie dotrzec przekazem dobrych emocji, np. o pro polskim, narodowym zabarwieniu.
Niestety tego nie ma a tylko to gwarantuje "orbanowskie" zwyciestwo.


 
polfic's picture

polfic
Mnie przekonałeś do tego co piszesz teraz.
ro's picture

ro
Ja nie twierdzę, że tak nie jest - po prostu tego nie wiem i nie mogę wiedzieć. Pytam, skąd masz tę pewność, że ludzie zmieniają poglądy polityczne w zależności od koloru szkieł kontaktowych kandydata?

Mojego stosunku do PiS  (nie, nie jestem w tej partii zakochany do grobowej deski) nie zmienił stosunek śp Prezydenta do Ukrainy i nawet pewna rzekłbym dezynwoltura w kwestii ludobójstwa, nie jestem księdzem Zaleskim.
PiS to jest najbliższe połączenie do Polski, jakiej bym chciał. I nie zmienia tego ani taktyczne podanie ręki Tuskowi, ani strategiczny piruet nad grobami moich krewnych (jeśli te groby w ogóle są).

Nie dziw się zatem, że pytam, skąd wiesz, że inni wyborcy Prawa i Sprawiedliwości myślą mniej "stabilnie", niż Ty i ja? 
polfic's picture

polfic
Nie o Tobie jest mowa. O tych co nie głosują. A kto nie głosuje? Ci co uważają, że to jedna sitwa jest, i wszyscy są "be". Dla niech przywitanie się z Tuskiem to potwierdzenie tego.
Wyborcy PiS zagłosują na JarKacza, czy by zrobił tak czy inaczej, nie są to dla nich sprawy ważne (zresztą słusznie). A lemingów i tak nie przekona - też co by nie zrobił.
ro's picture

ro
Właśnie, że o mnie! 
devil

Przeczytaj, co w drugim punkcie pierwszego komentarza napisał Fritz.
Ja tylko do tego się odniosłem.
polfic's picture

polfic
Łoj tam łoj tam.
Czepiasz się szczegółów.
Jak Ellenai cool
fritz's picture

fritz
To jest dokladnie to pytanie:
Co bedzie kosztowac PiS wiecej glosow: podanie czy nie podanie reki?

Sondaze moga byc pewna wskazowka.
 
ro's picture

ro
Sondaże pokażą że PiSowi wzrosło poparcie do 19 punktów. 
Jan Bogatko's picture

Jan Bogatko
...tak, mogą. Ale raz na zawsze przepadł wizerunek zawistnego kurdupla, jak pieszczotliwie Tutejsi określają JK.

Pozdrawiam,

 
ro's picture

ro
Oczywiście! I to był chyba jedyny sposób, w jaki Kaczyński mógł to rozdanie rozegrać.

Przypuszczam, że Tusk uśmiechając się, klął w duchu szpetnie. Po niemiecku. 
Albo "z ruska, brzydko".
devil
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
Ale raz na zawsze przepadł wizerunek zawistnego kurdupla, jak pieszczotliwie Tutejsi określają JK.

Szczerze mówiąc, dziwię się zapałowi, z jakim tu wałkujecie, Panowie, jakiś jeden, w gruncie rzeczy  nieistotny szczegół: podał czy nie podał, powinien czy nie powinien, powiedział czy nie powiedział etc.

Dla wyborców, zwłaszcza tych, którzy nie widzą dla siebie przyszłości, znacznie bardziej demobilizujący będzie brak przekonania, że PiS może stanowić istotną alternatywę dla rządów zdradzieckich, że oprócz propolskich, patriotycznych deklaracji ma konkretny program działania w zapowiadanym kierunku, że wreszcie ma sensowne kadry i projekty ustaw w szufladach, tak jak choćby do przejęcia władzy był przygotowany Orban. 

Potęga medialna wrażej strony jest zdolna jeszcze sto razy skutecznie odgrzać wśród wyborców przekonanie, o którym Pan sądzi, że przepadło wskutek nieistonego gestu raz na zawsze :) Analiza folkloru medialnego bywa podobnie efektywna jak uprawianie "polityki" przez Sikorskiego na Twitterze.

Pozdrawiam,

Waldemar Żyszkiewicz

fritz's picture

fritz
Dokladnie tak.

Wyborcy PiS sa calkowicie immun na czerwone paski.

Takie gesty JK pozbawiaja jego samego sily moralnej i w ten sposob deprawuja wyborocow PiS.
Czego wlasnie JK, ktory tak ulegl "swoim medialnym doradcom" , ze nie przyjmuje tego  do wiadomosci.

Maly przyklad. Kampania 2007.
PiS calkowicie zrezygnowal na pokreslanie fantastycznych wynikow gospodarczych.

JK podal pare lat pozniej powod, wyjasnil zagadke.
Otoz jego doradcy, spin doktorzy, Kaminski i Bielan, doradzali, zeby tego nie robic po to, aby .... wyborcow "centrum", a wiec herr Tusk NIE DRAZNIC!

Jak widac ta samobojcza filozofia jest dalej kontynuowana w pijarowskim sztabie JK.
On powinien ten sztab do diabla przegnac.

A najweselsze w tym wszystkim jest to, ze to  PiS obejmuje prawice i centrum a dalej jest lewica zakorzeniona organicznie w zydokomunie z czego obecna, mloda generacja lemingow wogole nie zdaje sobie sprawy.
 
 
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
Maly przyklad. Kampania 2007

To nie jest akurat mały przykład, lecz kilka sporych przykładów:

a) oprócz ewidentnych błędów w kampanii trzeba pamiętać o
b) fundacji firmowanej przez Balcerowicza i dwóch akcjach: 
c) "Idź na wybory zmień, Polskę" oraz "Zabierz babci dowód".

I w tym problem, że druga strona zwiera szeregi, wymyśla grepsy, mobilizuje wyborców,
a tzw. nasi nie robią nic, bo albo są przekonani, że wygrają w krótkich cuglach, albo "wiedzą"
z sondaży, że nie mają żadnych szans. Tak się nie da wygrać.

spin doktorzy, Kaminski i Bielan, doradzali, zeby tego nie robic

Zawsze mnie dziwiło, że można takich d..ków w ogóle poważnie
traktować. Wystarczy popatrzeć, gdzie oni są teraz.

Rok 2007. Wyborów (tak nieprzygotowanych) w ogóle nie powinno być w połowie z trudem wywalczonej kadencji. Dla mnie to była raczej forma świadomego oddania władzy.

Rok 2010. Jaskrawa porażka, być może przez niedopilnowanie liczenia głosów,
ale także przez dziwaczne milczenie o Smoleńsku i wystawienie grupki farmazonów
(Migalski, Kluzik, Poncyliusz) w roli sztabu wyborczego. Wtedy właściwie nie można
było nie wygrać... A Kaczyńskiemu jakoś się to udało.

On powinien ten sztab do diabla przegnac.

Ale JK nie robi tego, co oznacza albo kompletny brak intuicji do współpracowników
(czyli brak podstawowej cechy skutecznego polityka), albo (co bardziej prawdopodobne)
faktyczną obawę przed zwycięstwem. Taki psychiczny fenomen występuje w sporcie.
 

Waldemar Żyszkiewicz

fritz's picture

fritz
1. Kampania w 2007 byla dobra,  PiS prowadzil.
Zalamanie nastapilo po debacie JK z Tuskiem.

No i oczywiscie masywna ingeracja Niemiec via fundacje w kampanie i akcje o ktorych, z Urbanskim na czele TVP. Zdradzil bezwzglednie a przeciez nalezal do najblizszego otoczonia Lecha Kaczynskiego.

Po aferze Leppera (ciekawe, czy to prowakacja sluzb) i jak sie okazalo od poczatku przeciwko PiS grajacemu Giertychow JK utracil wiekszosc. Co doprowadzilo do tego, ze herr Tusk mogl demontowa kazda rzad przez  odwolywanie ministrow.
A wiec sytuacja wygladalaby w ten sposob, ze rzad bylby sparalizowany i atakowany bez zadnej mozliwosci i wbity w ziemie.
Dlatego JK zdecydowal sie na wybory: wygralby je gdyby nie debata i gdyby nie zostaly sfalszowane.
 

2010. Tzw. sztab wyborczy JK robil doslownie wszystko, zeby JK przegral. To jest cena irracjonalnego filosemityzmu JK.  No i pomimo ich wysilkow wygralby gdyby nie falszowanie wyborow.
Oni wymaszerowali PJN z PiS probujac wyrzadzic jak szkod.
Jak widac, nie wszyscy nie wymaszerowali.

Z PiS powinni zostac wyrzuceni ci, ktorzy ten sztab wyborczy stworzyli. Maja sie swietnie.
Zwroc uwage, w jakim stanie byl JK po Zamachu Smolenskim. Jak duzo pozniej powiedzial, nigdy nie mysla ze slodka joasia bedzie stala na czele sztabu. I nie dopuscilby do tego, gdyby wlasnie byl w innej kondycji.

JK nie boi sie zwyciestwa, natomiast w PiS sa sily, ktorych zadanie bojowe polega na tym, zeby wlasnie do niego doszlo. Inaczej nie da sie wyjasnic wielu "glupich" wpadek.

 
fritz's picture

fritz
Tak, to prawda.. pytanie tylko na jak dlugo?
;)

pozdrawiam
MD's picture

MD
Jarosław Kaczyński pokazał klasę, zwłaszcza, że wystąpuje z pozycji szefa opozycji a więc z natury słabszej i stać go było na wyciągnięcie ręki nie tylko do teoretycznie silniej strony sporu bez obawy, że zostanie odczytane to jako wyraz słabości. Wyciągnięcie ręki do człowieka, na którym spoczywa odpowiedzialność za śmierć Prezydenta i całej polskiej delegacji do Katynia a także za ruinę kraju nie usprawiedliwia jego poczynań. Tak może sobie chyba tłumaczyć tylko ktoś, kto posługuje się pokrętną Platformianą logiką i ichniejszą moralnością. Atak na Jarosława Kaczyńskiego ze strony mętnego nurtu świadczy o dotkliwości dla tamtej strony tegoż gestu i potwierdza, że nie przewidzieli takiego gestu. Oczywiście, Ewa Kopacz mogła zejść z mównicy, podać rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu, potem nawet jeszcze Leszkowi Millerowi, ale wbrew wszelkim zaklęciom Ewa Kopacz to nie Margaret Thatcher i jej horyzont nie sięga wyżej niż kwestii utrzymania swojej szajki przy władzy.
Jan Bogatko's picture

Jan Bogatko
...tak też i uważam. Dla mnie JK to jedyny mąż stanu w Polsce.

Pozdrawiam,

 
fritz's picture

fritz
Zalamanie poparcia dla PiS o dobre 25% jest odpowiedzia wyborcow na uscisniecia przez JK raczki polakafoba herr Tuska. herr Tuska majacego swoj udzial w zabojstwie Lecha Kaczynskiego.

Wyborcy PiS z zainteresowaniem czekaja na uscisk JK z Putinem, najlepiej, symbolicznie w Smolensku.

JK i jego doradcy dalej prowadza oblednie glupia strategia robienia dobrego wrazenia antypolskich mediach majac nadzieje, za zalapia moze 1% totalnie na anty-PiS indoktrynowanych lemingow.
I dlatego paskami czerwonymi sie w TVNie przejmowal a nie tym, ze jego sprytny uscisk wyrazal gleboka deprawacje moralna.
Wyborcy PiS i rowniez ci potencjalni, a wiec ci, ktorzy nie dali sie oglupic, sa calkowicie odporni na "czerwone paski".
Wlasciwie wybory sa juz przerzniete, tzn. JK przerzna wybory. Oslabil bardzo PiS.

http://wpolityce.pl/polityka/216706-nowy-sondaz-platforma-przed-pis-korw...

PS. Jestem przekonany, ze gdyby PiS wygral wybory do sejmu, to JK na szefa TVP wybralby Wildsteina. Wildsteina ktory politycznie jako szef TVP w czasie rzadow PiS totalnie zawiodl.
Taki wybor nie bylby racjonalny tylko irracjonalny w najwyzszym stopniu i podyktowany filosemityzmem i checia przydobania sie.. co  oczywiscie bedzie skutkowac w katastrofalnej polityce informacyjnej TVP z dyrektorem Wildsteinem, w zaden nie promujacych polskich interesow i silnej Polski jak to wlasnie widzielismy.


 
ro's picture

ro
19, 23, 25, 29, 32, 34...

To nie są wyniki ostatniego losowania toto-lotka, tylko notowania PiS, po które sięga OBOP, w zależnosci od "społecznego" zapotrzebowania. 
Dziwię się, że przytaczasz w ogóle jakiś wynik z tej puli.

Pytałem raz, zapytam jeszcze: skąd Twoje przekonanie, że   k t o k o l w i e k   w Polsce zmienił preferencje wyborcze z powodu tej zagrywki Kaczyńskiego?
Obojętnie, czy znalazł się w grupie 5, 7, 9* procent tych którzy się oburzyli, czy w grupie 1 procenta tych, których gest Kaczyńskiego przybliżył do PiS.
Jeżeli znasz taką osobę (kuzyn, kolega z wojska, sąsiad, fryzjer do którego chodzisz) -  napisz! Nie musisz z imienia i nazwiska, uwierzę Ci na słowo, że kogoś takiego znasz, jeżeli znasz.

Otóż ja twierdzę, że jeżeli PiS kolejny raz przegra wybory, to podobnie jak w poprzednich przypadkach, nie będzie to miało najmnieszego związku ani z gestami  Kaczyńskiego, ani ze słupkami poparcia - ani z tygodnia poprzedzającego wybory, ani z tymi, które publikowała Gazeta Wyborcza w 2008 roku. Wyobrażam sobie jaką uciechę ma ten facet, który czyta "poważne wywody" polityków publicystów i blogerów, którzy objaśniają, ile to punktów stracił Kaczyński na wypowiedzi o Merkel, a ile ostatnio, na zagrywce z Tuskiem.

Przyczyna ewentualnej porażki będzie bardziej prozaiczna. Polecam wysłuchanie tej dyskusji i smutne refleksje, jake się nasuwają:
https://www.youtube.com/watch?v=yDFL6GOzj04&list=UUtARasmpXUY0Vc87fDrzEyA

-----------------------------
*Niepotrzebne skreslić
fritz's picture

fritz
Na takie "gesty" sa uwrazliwieni ludzie majacy mniej wiedzy  i kieruacy sie emocjami.

Przypomnij sobie kampanie 2007.
PiS prowadzil jednoznancznie do "debaty", bo trudno nazwac to debata, ktorej wcale nie musialo byc,z herr Tuskiem.

JK zamiast starac sie dobic gada wystapil w roli dobrodusznego mentora, niezaleznie od chamstwa towarzyszacego, dobrodusznie zagadywal i przerzna z kretesem.

Przypomnij sobie wybory prezydenckie.
Dokladnie ten sam scenariusz w czasie 1. debaty z Komorowskim: dobroduszny JK.

JK przegrywa 1. debate.
Druga debata. Jaceki Kurski bierze udzial w przygotowaniach, JK przestaje byc dobroduszny i wygrywa.
Wybory prezydenckie tez wygral, zostaly sfalszowane: statystycznie jest absolutnie niemozliwe, znaczy 0 zerowe, prawdopodobienstwo, zeby kandydat, ktory do polnocy, po przeliczeniu zdecydowanej wiekszosci glosow, prowadzacy 3% przagral nad ranem.

Wybory 2011: JK u Lisa na kanapie i PiS traci.

Obejrzyj ostatnia rozmowe  z Lichocka.
Dobry wujek kierujacy sie szlachetnymi regulami gry w walce z gangsterami. JK chwali PO i Kopacz, ze przejmuja punkty progr. PiS i dlatego poruszaja sie w dobrym kierunku.
Nie krytykuje, on ich chwali, zamiast powiedziec, ze deklarowanie punktow programu PiS jest zwyklem sciema majac na celu oszukanie wyborcow poniewaz ich wprowadzenie moze nastapic tylko po reformach bijacych w obecny system a ktorego obronca i tworca jest wlasnie herr Tusk i PO.
W ten sposob JK zdecydowanie promuje i uwiarygadnia rzad PO.

Ach, swietnym jest przykladem jest popieranie herr Tuska 5 marca w sprawie Ukrainy.
Szlachetny JK, dobry JK, pokazujac solidarnosc narodowa i odpowiedzialnosc panstwowa wobec faceta likwidujacego Polske herr Tuska, zrobil to w ten sposob, ze a) calkowicie uwiarygodnil herr Tusk i b) jednoczesnie calkowicie obezwladnil, sparalizowal politycznie PiS co wlasnie doprowadzila do gwaltownego zalamania poparcia dla PiS, o ile pamietasz.
Co znowu przelozylo sie na wynik wyborow EU
herr Tuska tylko dzieki pomocy szlalchetnego JK podbil tak notowania a notowania JK i PiS zalamaly sie.

Teraz zobaczymy, byl to tylko jeden sondaz, czy tez mamy zalamanie jak marcu.

PS. Kliknelem na link, uslyszalem Orla.
O tym o czym on mowie pisze od paru lat.
TYLKO ze sama kontrola nie wygra wyborow a bez kontroli ich wygrac nie mozna

Blokowanie przez PiS, a raczej przez 5.kolumne rezimowa w PiS, stworzenia  systemu kontroli liczenia glosow jest rowniez przykladem tego, ze JK dazy zaufaniem niewlasciwych ludzi.
I tak np. pani Sikora intelektualnie i operatywnie zdecydowanie nie dorasta do tego zadania.
Jedynym czlowiekiem w PiS, ktory moglby stworzyc, o ktorym mowi Orzel, a czym rowniez pisalem daaawno temu, jest Antoni Macierewicz.
Nie ma wazniejszej rzeczy od wygrania wyborow.

Blokowanie tego sytemu bylo szczegolnie widoczne w 2010 kiedy PiS wrecz Ewe Stankiewicz atakowal. Ewa robila wszystko, zeby taki wlasnie ruch spoleczny stworzyc. W 2011 rowniez, ale bylo to nieco mniej widoczne.
 
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
sama kontrola nie wygra wyborow a bez kontroli ich wygrac nie mozna

Blokowanie przez PiS, a raczej przez 5.kolumne rezimowa w PiS, stworzenia  systemu kontroli liczenia glosow jest rowniez przykladem tego, ze JK dazy zaufaniem niewlasciwych ludzi.


(...) Nie ma wazniejszej rzeczy od wygrania wyborow.

Zgoda, to jest IMO trafna ocena sytuacji. Niestety, trudno w obecnych realiach PiS o oprtymizm.

POzdrawiam,

Waldemar Żyszkiewicz

fritz's picture

fritz
Antypolskiemu ukladowi udalo sie narzucic PiS strategie walki o centrum.
Zdobywania glosow, tam gdzie ich PiS nigdy nie zdobedzie.

Ale JK i PiS staraja sie jak moga olewajac przy tym 50% milczacych, potencjalnych wyborcow PiS.

To jest najwieksza i glowna slabasc JK.

pozdrawiam
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
Antypolskiemu ukladowi udalo sie narzucic PiS strategie walki o centrum.
Zdobywania glosow, tam gdzie ich PiS nigdy nie zdobedzie.


Jeśli JK i PiS realizują (niechcący, bo dali sobie narzucić) strategię jakiegokolwiek
amtypolskiego układu, to ostatnią rzeczą, jakiej bym chciał, byłoby zwycięstwo
ugrupowania, którym tak łatwo można manipulować. Z zewnątrz i od wewnątrz.

Pozdrawiam,

Waldemar Żyszkiewicz

fritz's picture

fritz
Problem polega na tym, ze z jednej strony udalo im sie narzucic, wmowic strategie wyborcza polegajaca na zdobywaniu glosow wsrod wyborcow herr Tuska.

Wyborcow herr Tuska PiS nigdy nie zdobedzie. Oni musza sami przyjsc a zrobia to tylko inteligentni, ktorzy zachowali zdolnosc racjonalnego myslenia.

Z drugiej strony slabym punktem JK jest wlasnie strategia medialna. W tym zakresie zdaje sie na swoich wspolpracownikow  a z tymi wlasnie w zakresie wspolpracy z miediami (Kaminski, Bielan) nie ma specjalnie szczesliwej reki.
Jedynym naprawde dobrym w PiS pod tym wzgledem byl Jacek Kurski nielubiany przez antypolksie srodowisko PJN, ktore tworzylo najblizsze otoczenie JK i ktore go haniebnie zdradzilo.


Poza tym JK jest nie do zmanipulowania, Jest extremlanie stabilny i jest pro polski, co wcale nie jest oczywiste.
Doskonale rozumie calosciowy charakter gospodarki panstwowej, jego podejscie nalezy do najnowoczesniejszych na swiecie. Dlatego wlasnie Polska przezyla w czasie jego krotkich rzadow cud gospodarczy.

Mozesz z czystym sumieniem zrobic wszystko, zeby JK wygral wybory.

PS. Macierewicz jest rownie stabilny a moze nawet bardziej.
 
Waldemar Żyszkiewicz's picture

Waldemar Żyszkiewicz
Macierewicz jest rownie stabilny a moze nawet bardziej.

No właśnie - bardziej :)

Mozesz z czystym sumieniem zrobic wszystko, zeby JK wygral wybory.

Osobiście mogę niewiele więcej ponad oddanie głosu "na PiS".
To On musi zrobić wszystko, żeby wybrać wybory dostatecznie wysoko.
 

Waldemar Żyszkiewicz

ro's picture

ro
Ja nie twierdzę, że takich ludzi nie ma - po prostu tego nie wiem.
Pytam tylko, czy sam znasz takich? Ja nie znam nikogo, kto by powiedział:
-Głosowałem na PiS, ale teraz już nie będę, bo Kaczyński to, czy tamto.
O takich rzekomych ludziach-chorągiewkach mówią rozmaite CEBOSY, OBOPY, czy inne telewizyjne autorytety (w każdym razie mówili wtedy, kiedy oglądałem tv).
Nie mam zamiaru powtarzać tego co mówią, bo moje obserwacje tego nie potwierdzają.
 
Czy nie sądzisz, że sam sobie trochę przeczysz? Z jednej strony podkreslasz wagę kontroli wyborów, z drugiej niejako potwierdzasz tych wyborów rzetelność poprzez ich wiązanie z sondażami.

Twierdzę (nie mam na to dowodów, tylko przekonanie), że wybory są fałszowane. W 2005 roku przytrafiła im się wpadka i teraz nie chcą popełnić błędu. Stąd "noce cudów" w rodzaju wyborów prezydenckich, czy nagłych załamań poparcia po jakiejś "nierozważnej" wypowiedzi Kaczyńskiego.
Moim zdaniem te wszystkie dywagacje, co pomogło, a co zaszkodziło Kaczyńskiemu, to element gry.
Ja tam nie mam zamiaru dać się w nią wciągnąć. 
 
fritz's picture

fritz
wlaciwie jedynych ktorych znam to ich na PiS nawracam ;)
Bronia sie ale ostatnio zaczeli polegac!


....Czy nie sądzisz, że sam sobie trochę przeczysz? Z jednej strony podkreslasz wagę kontroli wyborów, z drugiej niejako potwierdzasz tych wyborów rzetelność poprzez ich wiązanie z sondażami.

*** Nie przecze sobie.
Wybory sa wyborami, sondaze sondazami.
Sondaze sa falszowane, nie mniej pokazuja tendencje.
Dobra kontrola jest marcin palade.

A wyobory per se sa falszowane.
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>