"Patologia religii" czyli o upadku Portalu Fronda.pl

 |  Written by Stefan Bryś  |  2
Co decyduje o prawdziwości religii? Jaka forma religijności jest tą formą najbardziej autentyczną? Trzeba pamiętać o tym, że aby opisać religię lub religijność człowieka nie wystarczy posłużyć się intelektem, estetyką, emocjonalnością, którąś z kalek lub schematów ludzkich zachowań. Z pewnością nie ma religijności tam gdzie nie występuje pewna intencja, chęć nieustannego poszukiwania i odkrywania, tzw. założenia czegoś w ciemno – zaryzykowania pewnych hipotez.

Badając religię lub religijność konkretnego człowieka trzeba założyć pewną dynamikę rozwoju relacji Bóg – człowiek czyli dialog (bardzo często niewidoczny gołym okiem) pomiędzy Kimś, Kto przewyższa ludzką naturę, pojmowanie oraz pojęciowanie. Przy badaniu religijności trzeba niekiedy odrzucić logikę oraz pacyfizm (bezkonfliktowość).

W prawdziwej religii obecne jest wszystko ponieważ nie można mylić człowieka – osoby ludzkiej, ułomnej, niedoskonałej, organizmu biologicznego z Bogiem, którego trudno opisać używając ludzkich określeń i pojęć. Im więcej religijność staje się użyteczna w codziennym życiu tym bardziej przestaje być prawdziwą i autentyczną. Co więcej! To nie dzięki religii ma rodzić się więcej dzieci lub mniej ich umierać. Tak jak nie dzięki religii ludzie lepiej się zachowują, przestrzegają przepisów, płacą podatki, myślą, funkcjonują w rzeczywistości świata, lepiej się uczą, konstruują trwałe wspólnoty, budują fabryki, bronią zakładów miejsc pracy lub oddają nawet życie za Ojczyznę.
 
Aby udzielić odpowiedzi na pytanie: Czym jest religia? (w dzisiejszych czasach dotyczy to także agresywnego ateizmu) trzeba bardzo jasno i konkretnie sprecyzować to, czym są jej patologiczne formy. Czyli trzeba określić to, co może zmylić człowieka do tego stopnia, że jego własna religijność zmieni się w którąś z odmian patologii.
 
Niedojrzałość religijna

Bardziej niż kontaktu z Bogiem, który jest Miłością i Wspólnotą Osób poszukuje się kontaktu z darami, które zależą wyłącznie od Niego. Człowiek niedojrzały religijnie poszukuje religii tylko po to, aby zaspokoić własne egocentryczne potrzeby. Następuje np. usprawiedliwienie wyznawaną przez siebie religią dokonanych, aktualnie dokonywanych lub mających się dokonać zbrodni lub niewłaściwego postępowania.

Formy niedojrzałości religijnej to:

- religijność sentymentalna powoduje nadnaturalną koncentrację na emocjach, uczuciach niż na praktykach (czynach), które wypływają z żywej relacji z Bogiem. Iluzja ochrony uczuć, ich obrony za wszelką cenę, sprawia to, że uczucia zaczynają górować nad otaczającą nas rzeczywistością. Uczucia nas odrealniają.

- doktrynalizm religijny z kolei koncentruje uwagę zbytnio nad prawdami wiary wprowadzając do osądu ludzkiego kryterium „zgodności” lub „niezgodności” z doktrynami religijnymi. Bardzo łatwo można wpaść w pułapkę intelektualnej iluzji że to, „co myślę” (o czym myślę) z pewnością będzie efektywne także w życiu codziennym.

- religijność moralizatorska koncentruje się zbytnio nad przestrzeganiem norm moralnych. Tak jakby zbawienie wieczne zależało tylko od zewnętrznego wypełniania nakazów moralnych. Taka religijność przesuwa punkt ciężkości ze Zbawienia (radości wiecznej, której możemy mieć mały początek już tutaj na Ziemi) na literalne przestrzeganie religijnego prawa.

- religijność rytualna z kolei koncentruje się nad przestrzeganiem określonego rytu. Nieustanne napięcie pomiędzy zwolennikami Vat II oraz jego przeciwnikami to spór o to, w którym kościele „bardziej” jest obecny Bóg. Tak jakby to liturgia (Boży teatr) była ustanowiona dla samej siebie a nie po to, aby pomagać w spotkaniu z Bogiem lub do Niego prowadzić.

- nadaktywność religijna (religijne ADHD) traci równowagę pomiędzy „zbawieniem pochodzącym z uczynków” a „stawaniem się OSOBĄ”.

- religijność poszukiwaczy nadzwyczajnych cudów w naturze jako najważniejszego środka potrzebnego do nawrócenia.
 
Pierwszą sprawą wykoślawiającą jakoś religijność człowieka nie jest wcale egoizm lub inne ludzkie słabości lecz „brak realizmu w relacji z Bogiem”. Brak takiego właśnie realizmu powoduje „pozbawienie religii (relacja) jej istoty”. To tak, jakby z samochodu wyjąć silnik, zostawiając jednak podłączony akumulator. Tak samo będzie się działo z religią. Wszystko na pierwszy rzut oka może sprawiać bardzo dobre wrażenie. Działają nawet światła, radio i klakson. Nie wspominając nawet o fabrycznej nawigacji.  

W religii bez jej istoty najważniejszym stanie się wówczas „uczucie”, „sentyment”, „uniesienie” lub „wizja - objawienie religijne”.
Do najważniejszych form religijności patologicznej należą:

- skrupulanctwo i buchalteria („scrupulum” lub „scripulum” - mały odważnik rzymski). Poszukiwanie absolutnego bezpieczeństwa we wszystkim. Szczególnie w poznawaniu i decydowaniu. To zwyczajne zaburzenie psychiczne na tle nerwicy obsesyjnej. Jeżeli w ten sposób i za wszelką cenę chcemy być religijnymi „perfekcjonistami - skrupulantami” będziemy dokonywać rozmaitych prób ukrycia własnej prowizoryczności. Czyli będziemy chcieli postępować tak, aby za wszelką cenę nie uwzględnić pewnej „warunkowości i ograniczeń” wszystkich naszych ludzkich przecież aktów. 

- religijna histeria pochodzi z iluzji tego, że objawienie może zastąpić takie słowo jak „być (istnieć jako osoba)”. Ludzie z objawami „histerii religijnej” chcą za wszelką cenę przyciągnąć do siebie Boga. W tym wypadku widać nawet „zewnętrzne zmiany” w ludziach. Zmiany somatyczne.

- religijna schizofrenia karmiona wizjami, pośrednimi lub bezpośrednimi objawieniami lub słyszanymi głosami. Charakteryzuje ją brak łączności z rzeczywistością i brak dystansu w patrzeniu na samego siebie.

- pseudomistycyzm dla ludzi charakteryzujących tego typu religijnością „bardziej” istnieje świat mistyki niż świat realny. To tam poszukują wyjaśnienia wszystkich otaczających i wciąż nawarstwiających się problemów współczesnego świata. Bardzo często następuje tutaj pewna „ukryta projekcja libido”.
 
Wchodząc zatem na adres WWW.fronda.pl - Portal Poświęcony warto o pamiętać o tych wszystkich odmianach patologii religii by nie popaść w rozpacz nad tym co, tamtejsi „tubylcy” wypisują. Niestety większość z piszących tam ludzi, od dość długiego już czasu, bardzo powoli oraz systematycznie, traci kontakt z otaczającą ich rzeczywistością.
 

 
Piszę o tym ponieważ na wysłane do tamtejszej Redakcji zapytanie o treści:
 
Witam ponownie.
Panie XXX mam takie „prywatne pytanie” odnośnie portalu Fronda:
- Co się tam u Was dzieje?
(…)
Pozdrawiam
Jarek
 
żadnej odpowiedzi z życzeniami na święta niestety nie otrzymałem. Natknąłem się za to na arcyciekawy artykuł o treści:


Szturm nodlitewny za duszę śp. Jarka mojego przyjaciela -ateisty. Szlachetność była jego cechą. Niech dostąpi oglądania miłosiernego Boga, którego nie mógł spotkać na ziemi.

i Litania za zmarłych
 
http://www.fronda.pl/a/szturm-nodlitewny-za-dusze-sp-jarka-mojego-przyja...
 
Panie Tadeuszu! Oby tylko Portal, którego jest Pan właścicielem, nie podzielił losu Nowego Ekranu...

Pozdrawiam
 
3.666665
3.7 (6)

2 Comments

Stefan Bryś's picture

Stefan Bryś
Ważna korzyść, którą Kreml próbuje osiągnąć, to po prostu szczucie ateistów (i wyznań orientalnych, które na Zachodzie niekiedy sympatyzują z ateizmem lub z niego wyrastają) przeciw chrześcijanom. Jednocześnie Kreml stroi się w piórka konserwatywnego, ortodoksyjnego chrześcijaństwa, przeciwstawiając się „zepsutemu i zgniłemu Zachodowi”.

http://blog-n-roll.pl/pl/czy-gender-w-europie-zachodnia-odmiana-zdeformo...

W tym wszystkim co Pan pisze jest jakś logika. Najgorsze jest to, że może mieć Pan rację.

<p>Jarosław Marek</p>

Więcej notek tego samego Autora:

=>>