Wprawdzie nie byłem na marszu i nie wezmę udziału w następnych, z przyczyn głównie geograficznych, ale także z uwagi na coraz niższy (względnie) numer pesel, więc choć może nie powinienem, to jednak napiszę.
Dużym błędem, moim zdaniem, jest uporczywe trzymanie się przez część uczestników Marszu efektów specjalnych. Może i cieszą one oko maszerujących, ale słabo kojarzą się ze świętem, o którym potem się przekonuje, że brały w nim udział rodziny z dziećmi, a bardziej par excellence z "zadymą". Na jedno i drugie są przykłady zdjęć, przy czym zdjęcia dzieci z biało-czerwonymi chorągiewkami mniej ocieplają widok Marszu, niż psuje go widok, który przy odrobinie złej woli można kojarzyć z pożogą. Ale nie moja w sumie to sprawa, jak kto celebruje swój patriotyzm - ani lepszy, ani gorszy od mojego.
Drugi błąd to przespanie okazji do wyjaśnienia, kim byli owi sympatyczni panowie w "czarczafach", którzy dali pretekst różnym Guyom do wygadywania tego, co Guyowie o Polsce wygadywać lubią. Od razu zastrzegam, że nie jestem zwolennikiem prewencyjnego zatrzymywania przez policję, czy nakazu usuwania takich transparentów; jeśli organizatorzy tolerują - ich sprawa. Ale ponieważ polski rząd jest spychany z tego powodu do defensywy przez różnych Guyów, powinien przynajmniej wiedzieć, komu to zawdzięcza.
Nie żeby zaraz jakieś konsekwencje, bo poglądy wolno głosić każde, nawet głupie (chyba że namawiają do przestępstwa), ale gdyby po wylegitymowaniu okazało się, że ich głosiciele czerpią mniej lub bardziej bezpośrednio inspirację na przykład z "Krytyki Politycznej", albo z redakcji portalu apetycznie zwanego "parówkowym", czy uchowaj Boże resortowych tradycji rodzinnych, to nie wiem czemu, ale bardzo zdziwiony bym nie był...
Dużym błędem, moim zdaniem, jest uporczywe trzymanie się przez część uczestników Marszu efektów specjalnych. Może i cieszą one oko maszerujących, ale słabo kojarzą się ze świętem, o którym potem się przekonuje, że brały w nim udział rodziny z dziećmi, a bardziej par excellence z "zadymą". Na jedno i drugie są przykłady zdjęć, przy czym zdjęcia dzieci z biało-czerwonymi chorągiewkami mniej ocieplają widok Marszu, niż psuje go widok, który przy odrobinie złej woli można kojarzyć z pożogą. Ale nie moja w sumie to sprawa, jak kto celebruje swój patriotyzm - ani lepszy, ani gorszy od mojego.
Drugi błąd to przespanie okazji do wyjaśnienia, kim byli owi sympatyczni panowie w "czarczafach", którzy dali pretekst różnym Guyom do wygadywania tego, co Guyowie o Polsce wygadywać lubią. Od razu zastrzegam, że nie jestem zwolennikiem prewencyjnego zatrzymywania przez policję, czy nakazu usuwania takich transparentów; jeśli organizatorzy tolerują - ich sprawa. Ale ponieważ polski rząd jest spychany z tego powodu do defensywy przez różnych Guyów, powinien przynajmniej wiedzieć, komu to zawdzięcza.
Nie żeby zaraz jakieś konsekwencje, bo poglądy wolno głosić każde, nawet głupie (chyba że namawiają do przestępstwa), ale gdyby po wylegitymowaniu okazało się, że ich głosiciele czerpią mniej lub bardziej bezpośrednio inspirację na przykład z "Krytyki Politycznej", albo z redakcji portalu apetycznie zwanego "parówkowym", czy uchowaj Boże resortowych tradycji rodzinnych, to nie wiem czemu, ale bardzo zdziwiony bym nie był...
(5)
7 Comments
Dzisiejszy dzień,
15 November, 2017 - 22:13
Dzisiejszy dzień, 15 listopada 2017, pokazał, że w PE nie chodzi o żadną demokrację, o demokratyczne prawo Polaków do wyboru rządu, lecz o suwerenność. Chodzi o to, żeby eurokraci Timmermans i Verhofstadt de facto rządzili Polską i decydowali o "demokracji i prawie w Polsce".
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Tradycja została podtrzymana
16 November, 2017 - 01:06
Tyle że nawet o swoje portrety nie muszą się obawiać.
Ech, czasy!
Race są zbędne.
16 November, 2017 - 18:45
Zabroniłbym używania WSZELKICH artykułów pirotechnicznych.
Ma to byc marsz z dziećmi, z rodzinami? I walić petardami przy dzieciakach???
Pozdrawiam Autora
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Ja bym nie zabraniał
16 November, 2017 - 22:10
Już pomijam fakt, że wyegzekwowanie byłoby trudne i "przeciwskuteczne".
Pozdrawiam wzajemnie.
@Ro
16 November, 2017 - 21:31
Pozdrawiam!
Niech się gonią
16 November, 2017 - 22:25
Nawiasem mówiąc, Guyowi chce się dobrać sądownie do sempiterny polski Mulat, dr Aondo-Akaa, który brał udział w marszu (na wózku!). Nie chciałbym teraz być w skórze Guya. Mam nadzieję że za przykładem pana Aondo pójdą przynajmniej ci, którzy swoją obecność na marszu potrafią udokumentować.
Pozdrawiam
Cieszyłabym się ogromnie,
21 November, 2017 - 00:28
Pozdr,