Czarna rozpacz Brazylii

 |  Written by Szary Kot  |  25
Słów z emocji brakuje, więc kilka gorących wpisów na Twiterze:

Jezuuuuu!!!

To się chyba nazywa egzekucja...

Zobaczcie trybuny! Prawdziwa rozpacz!

Ja Nawet płakać nie mam sił z żalu

Ale kibicować Niemcom można byłoby tylko w jednym meczu, gdyby grali z ruskimi. W każdym innym czarna rozpacz!

Trzy gole wbili jak zmywałam makijaź... jedem przed, jeden po. Boję się pójść do kuchni po jabłko;-)

Kumpel proponował dziś picie. Flaszka na bramkę.Odmówiłem. Bóg czuwał.

W przerwie Loew ma zaproponować Scolariemu honorowe podpisanie volkslisty.

Wydać pierdyliard na zorganizowanie mundialu, żeby przyjąć od Niemców piątkę, zanim półfinał na dobre się rozpoczął. Interes stulecia

Blitzkrieg

A śmialiśmy się z Francji.


W przerwie Loew ma zaproponować Scolariemu honorowe podpisanie volkslisty.

Sienkiewicz: Wcale nie mówiłem o Polskich Inwestycjach, tylko o reprezentacji Brazylii


Tyle do przerwy. Przez 7 minut Niemcy strzelili 4 bramki.
Dziś to nawet ja postanowiłam oglądać mecz. Pecha przynoszę, czy jak?

I jeszcze kolejne:

Największa klęska Brazylii od czasów serialu "Niewolnica Isaura"

Ostatni raz Brazylii na mistrzostwach swiata 5 bramek strzelila... Polska... w 1938 roku ... tak na pocieszenie :)

no dobra 6 bramek jeszcze nigdy nie stracili...

To teraz już na pewno nie będzie dogrywki...

Wyobrażacie sobie taki wynik u bukmacherów? Stawiałbym ;-)

Ufffff!

W PKW trwa przeliczanie bramek. Wynik jutro...


Proroctwo???


 
5
5 (6)

25 Comments

chryzopraz's picture

chryzopraz
Nieśmiertelny Kazimierz Górski mawiał, że piłka jest okrągła, a bramki są dwie. Ni mniej, ni więcej.

I wszystko na ten temat.

 

Szary Kot's picture

Szary Kot
niby tak, niby wszystko jest możliwe, ale to niewiarygodne. największa potęga futbolowa świata, legenda...
Zabrakło dwóch ważnych piłkarzy, w tym kapitana drużyny i oni byli w rozsypce.
Dla Brazylijczyków to jest klęska na miarę przegranej wojny. Dla nich piłka nożna to niemalże religia.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot's picture

Szary Kot
Dlatego wstawiłam. Też znalazłam na TT.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
max's picture

max
Jako zakamieniały fan niemieckiej piłki nie mam raczej powodów do narzekania. :)

A Brazylię pokarało. Za pychę, butę, "przyjazne" sędziowanie w poprzednich meczach.
Grali, zacytuję moją koleżankę z pracy, jak podwórkowa drużyna.
Jak toto dolazło do półfinału, tak w ogóle?

Na szczęście Niemcy dali taki popis, że żaden sędzi by nie pomógł.

Jak jeszcze Holandia wytnie Argentynę, będziemy mieli przyzwoity finał.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
ja w ogóle nie jestem fanem żadnej piłki ;) tym razem oglądałam, bo to dwie legendy.
Warto było, choćby z socjologicznego punktu widzenia.
Przy czym, żeby było jasne, kibicowałam Brazylii. Komentarz z TT:
"Ale kibicować Niemcom można byłoby tylko w jednym meczu, gdyby grali z ruskimi. W każdym innym czarna rozpacz!"  był mój, więc wiadomo dlaczego wink

A czy Holandia, czy Argentyna? Zimlich egal cheeky
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
max's picture

max
To także kwestia... czystości rasowej... ;))
I honoru Starego Kontynentu. ;)

A troszkę poważniej - po prostu nie lubię Latynosów. Dodatkowo, Brazylijczycy są gospodarzami, a gospodarze zawsze dostają niezasłużone fory, również od sędziów (co woła o pomstę do nieba - ale tak bywa w piłce kopanej).

Z tych przytoczonych komentarzy najzabawniejszy: tyle wydali na mundial, a odpadli w półfinale....
Groteska. :)
Mistrzostwa świata robi się po to, aby zagrać w finale? Obligatoryjnie?
Proponuję prostszą metodę. Zrobić licytację - kto da więcej dostaje tytuł mistrza świata. Po co jakieś tam mecze... W meczu przecież taka "legenda futbolu" może trafić na paskudnych Niemców, którzy nie uszanują faktu, że gospodarska legenda MUSI wygrać i wbiją tyle bramek, że żadne machloje już nie pomogą...

Komentarz świetnie obrazuje wspomnianą wyżej mechaniką "promowania" gospodarzy, przy okazji obnaża pewien, hm, brak orientacji w sytuacji - u pana który ów popełnił. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
będzie reprezentowany w finale. Gdyby weszła Argentyna, mielibyśmy mecz międzykontynentalny, a Niemcy sznsę rozniesienia dwóch legend latynoskich sad, ale Holendrów lubię m. in. za delfinka ;))) więc nie mam faworyta. W finale kibicować oczywiście będę przeciwnikom Niemców!
A komentarz o wydatkach? Myślę, że jest skrótem myślowym (nie mój ;)). Organizacja MŚ (i igrzysk olimpijskich) w Brazylii to poważny problem społeczny. Olbrzymie wydatki z jeszcze większą biedą w tle. Cały system organizacji tego typu imprez, licytacja, kto bardziej się wystawi i pazerność organizacji typu FIFA czy MKOl to jedna wielka patologia.
Nałóż na to kult piłki kopanej w Brazylii (mecz ma dla nich coś z liturgii), marzenia prostych ludzi o mistrzostwie i skalę porażki. Siedem oberwanych goli! To przerasta wyobraźnię i nie zdziwię się jeśli wywoła jakieś niepokoje społeczne.
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
max's picture

max
Zdaję sobie sprawę jak w Ameryce Południowej (nawet nei tylko w Brazylii) traktowana jest piłka nożna. Nie tak bardzo dawno temu pewne dwa państewka stoczyły wojenkę nazwaną potem - ze względu na genezę - futbolową...
I masz również rację co do biedy i zadłużenia Brazylii oraz kosztów imprezy.

Ale komentarz, niestety, był pisany na poważnie (wyszedł tragikomicznie). Gospodarzom mistrzostw "się należy"...
Do pewnego momentu szło według planu. Chorwację udało się Brazylii załatwić dzięki sędziemu, cudem dali sobie radę z Chile... a wczoraj nadmuchany balonik pękł. Niemcy nawet się nie musieli wysilać.

Dzisiaj? Oczywiście, że Holandia. :)
Jak wyżej - gwiazdorska piłka latynoamerykańska (plus włoska, hiszpańska, francuska, portugalska) drażni mnie od zawsze.

pozdrawiam

Edit:

Znalazłem jeszcze i taki rodzynek w sieci - opinię. Dorzucam dla śmiechu:
 
"Niemcy nie mają umiaru! Mogli wygrać góra trzeba bramkami, bo wiadomo, że grali z gospodarzem, który musi zarobić na mistrzostwach, a nie stracić. Ale oni musieli wygrać aż 7:1! Tak samo było podczas drugiej wojny
światowej - nie dość, że zajęli Polskę, to jeszcze musieli zakładać obozy koncentracyjne, żeby upodlić ludzi!
Niemcy nie mają umiaru, za to ich nie lubię"



 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
ale jak wiesz. sieć jest bardzo demokratyczna, każdy wypisuje, co chce ;)))

A swoją drogą, Niemcy grali o złote litery w historii futbolu. Nie dziwię się, że przykładali i że byli jak uskrzydleni.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot's picture

Szary Kot
A już dawno żadnego nie otrzymałam, chyba zaczęłam tęsknić heart
Jeden z nich wskazuje na jakiegoś fana FIFA lub MKOl, oburzonego wyrażeniem "wielka patologia" wink
Drogi dislajkerze, nie wstydź się, ujawnij, polemizuj. Po co tak zza węgła???  laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Recenzent JM's picture

Recenzent JM
Przyznaję, że mecz był ciekawy. Pewnie nikomu wcześniej nie przyszłoby do głowy, że można Brazylii w kilka minut strzelić tyle bramek. To było jak sen.
Trochę Brazylijczyków mi żal, zwłaszcza kibiców, choć oni i tak mają lepiej w tym względzie niż my.
Co do Niemców, to zazdrościłem im narodowej reprezentacji piłkarskiej już od dziecka, z małą przerwą na rok 1974. Teraz zazdroszczę im jeszcze bardziej.
Serdecznie Cię pozdrawiam.

 
Szary Kot's picture

Szary Kot
powiem Ci w tajemnicy (bo przecież kibicuję przeciwnikom Niemców), że też im zazdroszczę narodowej reprezentacji. I podziwiam umiejetność przezwyciężania gwiazdorstwa wśród zawodników, współpracy, działania w grupie.... Wprwadzie ich gra przypomina nieco czołg, wiadomo, niemiecka finezja cheeky, ale za to jaka jest skuteczna!

Wysoce prawdopodobne, że znanae powiedzenie: "Wszyscy się starają, a na koniec mistrzami i tak zostają Niemcy", znów będzie miało zastosowanie. Ale czy to nie nudne???
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
max's picture

max
Akurat mistrzem świata Niemcy zostali ostatnio w 1990 roku, po raz trzeci w historii.
:)

A z tym brakiem finezji u Niemców ja się nie zgadzam. Kolejne "pokolenie" wybitnych polskich komentatorów telewizyjnych powtarza z upodobaniem pseudo-poetyckie metafory, będące autorstwa tak wybitnych koryfeuszy sztuki komentowania jak panowie Ciszewski, Szaranowicz, Szpakowski... 

Tak więc: Niemcy grają ciężko i bez finezji, natomiast zawsze znakomicie i ciekawie prezentują się Włosi, Francuzi, Hiszpanie, Brazylijczycy...
Powielane raz za razem "opinie" nie mają nic wspólnego z tym, co w danej chwili obserwujemy na ekranie - oczywiście. :) Ale przeszły do - zupełnie fałszywego - kanonu. 
A prawda taka, że drużynopm zdarza się grać różnie, i pod względem skuteczności, i pod względem stylu. Wszystkim. :

Swoją drogą, może i kibiców brazylijskich (brazylijskich, nie: kibicujących Brazylijczykom niebrazylijczyków :D) odrobinę szkoda. No, ale jak ktoś robi sobie z piłki nożnej religię, czegóż sie spodziewać...

Natomiast ton głosu pana Darka Szpakowskiego, przeżywającego ciężko klęskę swojego faworyta - bezcenny. :) I ubolewania nad okrucieństwem Niemców, bo tyle bramek... :)
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Szary Kot's picture

Szary Kot
napisałam wyżej, że podziwiam Niemców i im zazdroszczę, ale... hmmm baaardzo nie lubię, kibicować im nie będę (no chyba że z ruskimi;)), za to będę rytualnie mówić, że czołgi.
Trudno, nie lubię i już!!!! cool
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Danz's picture

Danz
Nigdy nie kibicowałem, nie kibicuje, i nie będę kibicował Niemcom. I tak już zostanie.
Chociaż jako młody chłopak grałem z Niemcami w piłkę nożną na szkolnym boisku, i były to mecze, których nie zapomnę do końca życia (Niemcy grali bardzo dobrze).
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Szary Kot's picture

Szary Kot
gdy kiedyś z ruskimi zagrają??? surprise
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Danz's picture

Danz
Dżuma czy cholera?
Jeszcze rok temu kibicowałbym Rosjanom, dzisiaj kibicowałbym Niemcom, i chyba tak już zostanie.
Rosja a.d. 2014, to kraj faszystowski, agresywny i nieprzewidywalny.
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Hun's picture

Hun
...naprawdę niewielu meczy, który będę chciał obejrzeć jeszcze raz... Właśnie ze względu na rozpaczliwie "fajansiarską" obronę Kanarków... Oraz częściowo ze względu na fakt, że drugą połowę wczoraj sobie odpuściłem...frown
Jedyne "archiwalne" skojarzenia, które mam z podobną kanonadą to Polska-Haiti z '74 i Polska-Peru '82, w którym to meczu nasi się przełamali i zaczęli wymiatać... Przynajmniej tak to pamiętam...

Pzdr, Hun

PS. Precz z progermańskimi rasistamino Mi tam gra Meksyku i Chile podobała się...yes

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Szary Kot's picture

Szary Kot
ale Polska -Peru... Cudo!!!!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
ro's picture

ro
Wprawdzie słaby ze mnie kibic (z obecnych mistrzostw nie oglądałem żadnego meczu - nie ogladam telewizji od dawna), ale pamiętam, że jeszcze "po drodze" była w `78 roku Hiszpania i tam ładny wynik, chyba 3:1 z Meksykiem. A wcześniej preludium do MŚ w `74 - olimpiada w Monachium w `72 i wygrana z Węgrami o złoto.
Natomiast w 82 była także wysoka wygrana z Belgią  3:0.
Hun's picture

Hun
Na Olimpiadę w Monachium byłem za młody, nie pamiętam jej... Za to Mundial '74 śledziłemjuz dość świadomie, jak setki tysięcy dzieciaków w tamtym okresie..
Kasowaliśmy Włochów, Brazylijczykow, Argentynę, Szwecję... Nawet te gówniany "mecz na wodzie" paiętam, zwłaszcza próby usuwania wody...
Boże, co to były za czasy...

Pzdr, Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Tomasz A S's picture

Tomasz A S
5 bramek strzelili Polacy drużynie Brazylii na Mistrzostwach Świata.
Było to w 1938 roku.
Niestety, wtedy Brazylijczycy nam strzelili 6 bramek.
Szary Kot's picture

Szary Kot
ale 7 goli w siatce Brazylii to rekord wszechczasów!!!!! Żal mi brazylijskich kibiców. Tak wiele mieli nadziei.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>