
Zapewne wielu miało przy okazji jakiś wydarzeń wrażenie, że „czas się zatrzymał”. Odczytuję to jako chwilowe spostrzeganie pewnej niezmienności, gdyż wiemy, że w rzeczywistości czas za….la, że Ho! Ho! Lub, co gorsza, że „Cho! Cho!” (jakby niektórzy prezydenci zakrzyknęli). Ta chwilowa niezmienność zwykle bywa cudowna – miasteczka, które wyglądają jakby spały, znajomi (zwłaszcza panie J!) dla których czas zrobił sobie dłuży postój , miejsca i zapachy które w naszej pamięci zawsze będą takie same… ot, taki moment oderwania się, wyłączenia i pobujania w obłokach. Miło by było gdyby tak było, ale tak niestety nie jest do końca. Wystarczy zajrzeć do gazety której podobno nie jest wszystko jedno, posłuchać co ma do powiedzenia Maciej Lasek, profesor Kik czy Bolek albo otworzyć telewizję co to głosi całą prawdę całą dobę i nawet o godzinę dłużej i już wiemy, że czas dla niektórych się zatrzymał. Ale są i tacy, a to już sprawa jest bardzo poważna, wymagająca wręcz dogłębnych badań naukowych i to bynajmniej nie prowadzonych przez jakieś „państwowe komisje zaciemniania wszystkiego” lecz przez NASA czy specjalistów od czarnych dziur (bynajmniej nie w budżecie albo drogach). Sprawa dotyczy sporej grupy istot, dla których czas się definitywnie zatrzymał w głębokim Średniowieczu. Piszę „istot” bo w odniesieniu do wielu z nich nie jestem pewien co do klarowności ich natury. Istoty z reguły mają przekonania lewacki i tzw. „postępowe” co jest tym bardziej dziwne z uwagi na fakt, że czas się dla nich zatrzymał. Najznamienitszymi przykładami takich istot są Senyszyn Joanna i Hartman Jan, przez wielu z jakiś powodów tytułowanymi „profesorami”. Otóż ci państwo wraz z czeredką swych wyznawców są wciąż prześladowani przez Kościół Katolicki, a w szczególności przez Świętą Inkwizycję czemu dają wyraz przy każdej nadarzającej się okazji. Doszło nawet do tego, że niedawno jacyś podejrzani przebierańcy (Specnaz? Antifa?) próbowali Hartmanowi obciąć ręce i generalnie go wyprawić do lepszego, ateistycznego nieba (czyli w totalny niebyt gdzie po takim Hartmanie nawet smród, że o wspomnieniu nie wspomnę, nie pozostanie). Byli to jacyś amatorzy, albo goście na przyuczeniu bo spartolili robotę. Cóż, może następnym razem… A wydawałoby się, że gozdek z profesorskim tytułem po KUL-u i „robiący” na UJ-ocie powinien wiedzieć, że rzeczywistość trochę się zmieniła, w okresie ostatnich 200-lat ludzie byli i są prześladowani przede wszystkim przez brunatno-czerwonej maści przeróżnych lewicowców i generalnie panuje względna wolność powodująca, że nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kościoła i obchodzenia różnych Świąt. Ale tak na poważnie chcąc się zastanowić wychodzi mi, że ta cała laickość, humanizm i ateizm (czy w ogóle coś takiego istnieje?) są totalną pustka i wydmuszką. Nie usłyszałem nigdy ze strony tych średniowiecznych ciemniaków czegokolwiek sensownego stanowiącego alternatywę do Wiary (wszystko jedno jakiej). Czegoś konstruktywnego co wskazywałoby na jakiś sens i wskazanie celu. W każdej, prawdziwej wierze koniec nie oznacza końca. W wierze-niewierze tych ciemniackich pra-profesorów jest bezdenna i smutna pustka, a na końcu nie ma NIC. Nawet taka Wisia-Stalinisia wcale nie łoi „na chmurce koniaku z Ellą Fitzgerald”, bo się rozpłynęła w nicości mimo bajdurzenia nad jej grobem różnych para-ateistów z rozszczepem jaźni. Ella jako normalna Murzynka wierzyła w Boga więc zapewne ma na swojej chmurce zacne towarzystwo dla którego śpiewa i z którym popija niebiański koniak. Zapewne to jawnie wynika z opresyjności wiary w Boga, w związku z tym siedzą postępaki w akwarium i liżą życie przez szybę, co jest rewelacyjnym zajęciem gdy czas się zatrzyma. Ta szyba jest gruba. Nie wytrze się.
(4)
8 Comments
@HdeS
08 April, 2014 - 18:40
A pętla, jak to pętla... ;-)
Pozdrawiam
Tł,
08 April, 2014 - 19:01
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary kot
08 April, 2014 - 19:05
Myślisz,
08 April, 2014 - 19:10
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Jeżeli duch Miczurina jest jak
08 April, 2014 - 20:18
PS. Jednogłowy też jest brzydalem. Umysłowym oczywiście.
Fizycznym także.
08 April, 2014 - 20:24
Tu masz typowo babski punkt widzenia, w końcu czasami mogę, nie?
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary kot
08 April, 2014 - 19:18
No właśnie - podobno!
08 April, 2014 - 20:14