Dlaczego zlikwidowano Wojskowe Służby Informacyjne? WSI nigdy nie miały dobrej marki, nawet w środowisku obecnych obrońców...

 |  Written by Ursa Minor  |  0

Od kilku tygodni opinia publiczna zarzucana jest informacjami na temat rzekomych przestępstw, które miał popełnić Antoni Macierewicz w czasie weryfikacji żołnierzy Wojskowych Służb Informacyjnych. Media oskarżały przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej o kolejne niegodziwości, łącznie ze „zdradą stanu”. Partia Janusza Palikota zaproponowała nawet powołanie sejmowej komisji śledczej, projekt poparł SLD. Obserwując te niespokojne harce obrońców WSI, można odnieść wrażenie, że czas cofnął się o kilkanaście lat, prawie do lat PRL.

WSI nigdy nie miały dobrej marki, nawet w środowisku obecnych obrońców. Były one wielokrotnie oskarżane o liczne nieprawidłowości, złą pracę, zaniechania w ochronie bezpieczeństwa państwa. Wystarczy przypomnieć sejmową dyskusję z 2003 roku, kiedy posłowie omawiali ustawę dotyczącą tej służby.

Nawet dla PO: „haniebne, szkodliwe i zdradzieckie”

W trakcie debaty padały pod adresem WSI najcięższe oskarżenia. W dodatku nie formułowali ich jedynie posłowie PiS i ROP, ale również parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej.

Nieżyjący już poseł Konstanty Miodowicz wprost mówił o infiltracji kadry WSI i sugerował zdradę:

Służby wojskowe III Rzeczypospolitej okazały się podatne na zmasowaną infiltrację kadry przez obce, w tym wrogie służby wywiadowcze. Niektóre przypadki ilustrujące ten stan rzeczy bulwersują i napawają lękiem. Wśród przestępstw wobec Rzeczypospolitej Polskiej niełatwo wyobrazić sobie bardziej haniebne, szkodliwe i zdradzieckie.

Miodowicz wskazał również na liczne nieprawidłowości w pracy WSI. Według parlamentarzysty PO nieprawidłowości dotyczyły np. „kryminalizacji części kadry oficerskiej”, procederu nielegalnego handlu bronią, wprowadzania w błąd cywilnych przełożonych – w tym również premiera i prezydenta, dezinformowania innych służb operacyjno-informacyjnych. Natomiast Jan Olszewski przypomniał wtedy, że szczytowym wykwitem działalności wojskowych służb specjalnych była instytucja Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Antoni Macierewicz pytał:

Dlaczego wobec służby, która zapisała się w dziejach Polaków, narodu i państwa polskiego chyba najgorzej ze wszystkich służb sowieckich, nie podjęto żadnego zabezpieczenia, by sowiecka agentura i ludzie, którzy są odpowiedzialni za nieszczęścia Polski, nie pełnili dalej wysokich funkcji w Wojskowych Służbach Informacyjnych niepodległego państwa polskiego?.

Warto również przypomnieć, że o konieczności przeprowadzenia zmian w WSI mówili także inni posłowie PO – Paweł Graś i Jan Rokita. W zasadzie jedynym konsekwentnym i jawnym obrońcą WSI był SLD, i to głównie część związana z urzędującym wtedy prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Ówczesnym szefem tych służb był Marek Dukaczewski, który przed objęciem tej funkcji był wiceszefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Podporządkowani Moskwie

WSI zasłużyły na taką opinię, chociaż powstały w 1991 roku, to przez lata III RP nie przeszły gruntownej zmiany, a kadra żołnierska, która jeszcze w latach 80. walczyła z zagrożeniem NATO, kończyła kursy w Moskwie, ścigała solidarnościową opozycję i ograniczała wpływy „reakcyjnego” Kościoła katolickiego w środowiskach wojskowych, mogła bez przeszkód przejść do nowej struktury – WSI. Ta nowa służba utworzona została z komunistycznego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. W czasach PRL pion kontrwywiadu, funkcjonujący w ramach Wojskowej Służby Wewnętrznej, oraz pion wywiadu, czy Zarząd II Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego, były ściśle związane z sowieckimi służbami. Żołnierze wywiadu wojskowego PRL realizowali zadania na rzecz Moskwy. Kończyli sowieckie kursy. Jednym z nich był także Marek Dukaczewski, choć sam tłumaczył, że było to tylko „dwumiesięczne seminarium”.

Przy WSW funkcjonowali oficjalni rezydenci KGB.(...)

http://wpolityce.pl/artykuly/73286-dlaczego-zlikwidowano-wojskowe-sluzby...
0
No votes yet

Więcej notek tego samego Autora:

=>>