Duda vs Macierewicz

Bo ja na pewno nie, nie mam ani cienia wątpliwości, w jakim stopniu Kaczyński z Duda plus Macierwiczem na dokładkę z wypiekami na policzkach poszukują i wczytują się we wpisy Pyzola na necie:)))))))))))))))))

Poza tym, cały witz mojego pytania polega na tym, że ja węszę   p o r o z u m i e n i e na  linii Kaczyński-Duda, a ty doszukałeś się szczucia. Mylę się? No to się mylę, świat się z tego powodu nie zawali. 
Moje zdanie na temat Dudy znasz, a perspektywa, że działa tu na własną rękę jest dla mnie bardziej niż nieznośna. Byłaby to niewybaczalna i potencjalnie bardzo groźna w skutkach głupota. 

Jakie znowu promocje???? 
Co do argumentów, jeżeli sam nie widzisz, że M. posuwa się za daleko, to ja cię nie przekonam. Swój rozum, przecież, masz. Dla mnie decydujący głos ma Prezes, jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że nieprędko może wrzucić jakikolwiek znak o swoim stanowisku w "aferze listowej"  
Macierewicz gra z nim w w kulki tym nieszczęsnym Misiewiczem. PO CO???????? Naprawdę nie rozumie, że w oczywistny sposób należy faceta wycofać i w ten sposób zamknąć temat, zamiast wykonywac szpagat i mostek w rytm "Pojawiam się i wracam"?  

A to umieszczenie swojego nazwiska na drzewcu, to za przeproszeniem, nie jest oznaka cokolwiek przerosłego ego?

Nadal także nie mamy rzeczowych informacji o zakupach dla armii ( tylko ciągłe obietnice, że "Już zaraz" i w ogóle wszystko dopięte na ostatni guzik.  Ja, owszem, obawiam się, że M. może zacząć wchodzić Trumpowi w rzyć, kupując wszystko o mu Amerykanie podsuną ( a możesz być na 10000000% pewny,że Trumpa i obecny establishment w Waszyngtonie przede wszystkim interesować będzie kto, za ile i jakiego złomu od nich kupi). 

Etc. etc. 

Przejrzałam chyba wszystkie wraże media.  Nigdzie nie znalazłam spekulacji na temat Kaczyńskiego, odnośnie tego "listowego" tematu. Zdumiewająca powściągliwość. Normalnie, to potrafią przyleić go do każdego wyciętego drzewka!