Kilka dni temu bloger Gadający Grzyb napisał świetną notkę na temat tego co się dzieje w Watykanie. Lewactwo nie ustaje w wysiłkach aby cofnąć nas w rozwoju do czasów barbarii – starożytnego Rzymu (albo jeszcze dalej), kiedy to posiadanie kochanka przez rzymskiego arystokratę było w dobrym tonie.
Ktoś może zapytać: dlaczego środowiskom LGBTQWERTY tak bardzo zależy na kościelnych ślubach pederastów (później pewnie zoofili ze zwierzętami i międzyrodzinnych konfiguracji) a także udzielaniu komunii rozwodnikom? Dlaczego lewacy tak bardzo chcą należeć do wspólnoty Kościoła, którego przecież nienawidzą?
Odpowiedź na pytanie jest prosta. Lewakom nie zależy na wstąpieniu do Kościoła a na zniszczeniu go poprzez rozmiękczanie jego dogmatów. Po rozbiciu małżeństw przyjdzie czas na komunię dla gwałcicieli, dla złodziei. Czemu nie? To też ludzie. Złodziejstwo na przykład można uznać za formę ekspresji wyznawanego przez jednostkę systemu wartości.
Coś co nie wymaga żadnego wysiłku przestaje być atrakcyjne i tak też jest ze wspólnotą Kościoła. Należymy do niego, przestrzegamy jego zasad, staramy się je wcielać w życie. Gdybyśmy nie wynosili żadnej nauki z mszy świętej, czy czytania Pisma Świętego, nie byłoby sensu być katolikiem.
Są publicyści uważani za prawicowych, którym również marzy się zalegalizowanie homomałżeństw. Przykładem jest Rafał Ziemkiewicz, który uważa, że homoseksualiści zapędzeni do małżeństw będą fajnie funkcjonować w społeczeństwie i nie będą szkodzić szeroko rozumianej wspólnocie. Poniżej obszerny cytat z jego tekstu, który można przeczytać TUTAJ
„Nie wiem jak państwu, ale mi się wydaje logiczne i oczywiste, że powinno się tworzyć ład społeczny tak, aby homoseksualistom umożliwiał korzystanie z należnych każdemu praw obywatelskich, i nie stawiał ich z góry na pozycji wrogów publicznych. Jakkolwiek na to patrzymy − z punktu widzenia etyki czy pragmatyki − interesem społeczeństwa jest to, żeby homoseksualista żył w trwałym związku (co społeczeństwa nie buduje, ale też mu nie szkodzi, i nie przeszkadza temu, że homoseksualista może być dla wspólnoty pożyteczny w swych innych rolach) − niż żeby kręcił zadkiem na „paradach równości”, co jest dla zbiorowości w oczywisty sposób szkodliwe.
Czy dwóch mężczyzn, stanowiących parę, potrzebuje państwowego „papierka” (ciekawe, swoją droga, że postępowcy, którzy zwykli tak lekceważąco określać związek małżeński, w odniesieniu do związków homoseksualnych zmieniając zdanie o 180 stopni − to jeden z wielu dowodów, że chodzi tak naprawdę o co innego, niż im się mówi)? Sądzę że tak. Ich oczekiwanie, żeby mogli realizować pewne prawa, które dla heteroseksualistów są oczywiste (choćby najczęściej podnoszone sprawy spadkowe czy możliwość odwiedzin w szpitalu) uważam za zupełnie godziwe i nie widzę żadnego powodu, dla którego nie można by ich spełnić. Pod jednym warunkiem − że mówimy o prawnej protezie, poprawiającej los ludzi tkniętych odmiennością, a więc przeznaczonej wyłącznie dla nich.”
Rozumiem, że ma być tak samo jak w Niemczech Panie Ziemkiewicz?
Ziemkiewicz zapomina o jednym: badania dowodzą, że homoseksualiści nie słyną z wierności a z rozwiązłości. Pamiętam jak kiedyś w TV Biedroń się przyznał, że chciałby mieć w życiu kilkuset partnerów.
Ziemkiewicz chce cwano wyjść ze swojego koniunkturalizmu i stawianych mu oskarżeń o agenturalność, wypisując takie rzeczy jak wstęp do cytowanego powyżej fragmentu tekstu:
„Jak to jest, zdumiewają się niektórzy moi czytelnicy, że taki prawicowiec, taki faszysta jak ja głosi potrzebę zalegalizowania związków jednopłciowych? Gdzie tu sens, gdzie logika? I, skoro tak, czyż trzeba jeszcze dodatkowych dowodów, że ten Ziemkiewicz to żaden „prawicowiec”, tylko mason, agent WSI, koniunkturalista, niepotrzebne skreślić?”
Panie Ziemkiewicz z Pana taki prawicowiec jak z…
Na koniec cytaty z Pisma Świętego przywołane niedawno przez Gadającego Grzyba:
„Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!”; „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą”.
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/homomalzenstwa-uderzeniem-w-kosciol-katolicki.html
Ktoś może zapytać: dlaczego środowiskom LGBTQWERTY tak bardzo zależy na kościelnych ślubach pederastów (później pewnie zoofili ze zwierzętami i międzyrodzinnych konfiguracji) a także udzielaniu komunii rozwodnikom? Dlaczego lewacy tak bardzo chcą należeć do wspólnoty Kościoła, którego przecież nienawidzą?
Odpowiedź na pytanie jest prosta. Lewakom nie zależy na wstąpieniu do Kościoła a na zniszczeniu go poprzez rozmiękczanie jego dogmatów. Po rozbiciu małżeństw przyjdzie czas na komunię dla gwałcicieli, dla złodziei. Czemu nie? To też ludzie. Złodziejstwo na przykład można uznać za formę ekspresji wyznawanego przez jednostkę systemu wartości.
Coś co nie wymaga żadnego wysiłku przestaje być atrakcyjne i tak też jest ze wspólnotą Kościoła. Należymy do niego, przestrzegamy jego zasad, staramy się je wcielać w życie. Gdybyśmy nie wynosili żadnej nauki z mszy świętej, czy czytania Pisma Świętego, nie byłoby sensu być katolikiem.
Są publicyści uważani za prawicowych, którym również marzy się zalegalizowanie homomałżeństw. Przykładem jest Rafał Ziemkiewicz, który uważa, że homoseksualiści zapędzeni do małżeństw będą fajnie funkcjonować w społeczeństwie i nie będą szkodzić szeroko rozumianej wspólnocie. Poniżej obszerny cytat z jego tekstu, który można przeczytać TUTAJ
„Nie wiem jak państwu, ale mi się wydaje logiczne i oczywiste, że powinno się tworzyć ład społeczny tak, aby homoseksualistom umożliwiał korzystanie z należnych każdemu praw obywatelskich, i nie stawiał ich z góry na pozycji wrogów publicznych. Jakkolwiek na to patrzymy − z punktu widzenia etyki czy pragmatyki − interesem społeczeństwa jest to, żeby homoseksualista żył w trwałym związku (co społeczeństwa nie buduje, ale też mu nie szkodzi, i nie przeszkadza temu, że homoseksualista może być dla wspólnoty pożyteczny w swych innych rolach) − niż żeby kręcił zadkiem na „paradach równości”, co jest dla zbiorowości w oczywisty sposób szkodliwe.
Czy dwóch mężczyzn, stanowiących parę, potrzebuje państwowego „papierka” (ciekawe, swoją droga, że postępowcy, którzy zwykli tak lekceważąco określać związek małżeński, w odniesieniu do związków homoseksualnych zmieniając zdanie o 180 stopni − to jeden z wielu dowodów, że chodzi tak naprawdę o co innego, niż im się mówi)? Sądzę że tak. Ich oczekiwanie, żeby mogli realizować pewne prawa, które dla heteroseksualistów są oczywiste (choćby najczęściej podnoszone sprawy spadkowe czy możliwość odwiedzin w szpitalu) uważam za zupełnie godziwe i nie widzę żadnego powodu, dla którego nie można by ich spełnić. Pod jednym warunkiem − że mówimy o prawnej protezie, poprawiającej los ludzi tkniętych odmiennością, a więc przeznaczonej wyłącznie dla nich.”
Rozumiem, że ma być tak samo jak w Niemczech Panie Ziemkiewicz?
Ziemkiewicz zapomina o jednym: badania dowodzą, że homoseksualiści nie słyną z wierności a z rozwiązłości. Pamiętam jak kiedyś w TV Biedroń się przyznał, że chciałby mieć w życiu kilkuset partnerów.
Ziemkiewicz chce cwano wyjść ze swojego koniunkturalizmu i stawianych mu oskarżeń o agenturalność, wypisując takie rzeczy jak wstęp do cytowanego powyżej fragmentu tekstu:
„Jak to jest, zdumiewają się niektórzy moi czytelnicy, że taki prawicowiec, taki faszysta jak ja głosi potrzebę zalegalizowania związków jednopłciowych? Gdzie tu sens, gdzie logika? I, skoro tak, czyż trzeba jeszcze dodatkowych dowodów, że ten Ziemkiewicz to żaden „prawicowiec”, tylko mason, agent WSI, koniunkturalista, niepotrzebne skreślić?”
Panie Ziemkiewicz z Pana taki prawicowiec jak z…
Na koniec cytaty z Pisma Świętego przywołane niedawno przez Gadającego Grzyba:
„Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!”; „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą”.
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/homomalzenstwa-uderzeniem-w-kosciol-katolicki.html
(6)
6 Comments
Mój ulubiony film w temacie :-)
02 November, 2014 - 13:43
Ulubiony?
02 November, 2014 - 18:47
ro
02 November, 2014 - 19:05
Tęczowy RAZ
02 November, 2014 - 18:56
O jedno i drugie... wyszło przy okazji
02 November, 2014 - 21:28
Autor
03 November, 2014 - 12:57
Złoty cielec,to nowy bożek,upadłej moralnie polski.
Pozdrawiam