idzie nowe...

 |  Written by Andrzej Tatkowski  |  2
Najwyżej ocenioną przez Europejczyków piosenkarką rozrywkową został austriacki jodler płci nieokreślonej występujący w roli kobiety z brodą.
Rośnie popularność chłopa z cyckami, występującego w polskiej polityce jako baba.

Zaginiony dron znalazł się niezwłocznie  po wyczerpaniu środków finansowych na jego poszukiwania (których z powodu braku owych środków zaniechano).
Na Nowym Świecie znalazł się natomiast jenot który wcale nie był poszukiwany.

Premier Tusk uczestniczył w Kongresie Kobiet i w okolicznościowym przemówieniu użył słowa "faceci"; bo określenie"płeć brzydka" mogłoby w tych okolicznościach przyrody zostać uznane za cienką aluzję i gruby nietakt.
Ulubionego rzeczownika "hipokryzja", sprawiającego większe trudności fonetyczne niż "obłuda" (ale o ileż efektowniejszego), nie użył pan premier tym razem ani razu.

Ministrowi Sikorskiemu udało się odczytać na sali sejmowej obszerny tekst w jężyku polskim, oszczędnie inkrustowany łaciną, z którą radził sobie jeszcze gorzej - na co miała niewątpliwie wpływ rzucająca się w oczy nieobecność posła Kaczyńskiego.
Poseł Iwiński był natomiast niestety obecny  i zabrał głos w debacie, demonstrując
to, co zwykle  (erudyci nazywają to dezynwolturą, ale wystarczy niefrasobliwość).

Trwa ożywiona debata medialna dotycząca niektórych słów nie występujących w słowniku wyrazów obcych, mogących się natomiast znaleźć w wykazie prohibitów, zapowiadanym niegdyś przez pana ministra Boniego.
Aktualnie są na tapecie "pastuch" oraz "szmata" - nie ma natomiast "gałgana" ani "świniareczki", może dlatego, że obecny minister od równego statusu tradycyjnych płci wydaje się być kobietą,  choć nie tej miary, co dzielna pani profesor Krystyna Pawłowicz, niestety.

Przewiduję niebawem dalsze zmiany, nie tylko w moim zasobie słownikowym; mamy w końcu wojnę, więc okoliczności są sprzyjające, ale nie wiem, czy będę w stanie odróżnić "separatystę" od "tituszki" a "imperialistyczną agresję" od "oswobodzenia bratnich narodów"; nie mam pojęcia, jak się nazywa Anschluss po rosyjsku, a jak po ukraińsku; wiem, że w języku polskim nie ma takiego słowa, nie wiem natomiast, czy nie okaże się bardziej potrzebne, niż - na przykład - "gender" albo "pluralizm".

Potrzeby bowiem - a o nich właśnie myślałem, pisząc ten niepotrzebny felietonik - są zmienne : zmieniają się z upływem czasu, albo są zmieniane; bywa, że znagła - jak Trzynastego Grudnia, częściej jednak pomalutku,  jak przez lata po Okrągłym Stole.

Dobrze jest dokonywać ich przeglądów i aktualizacji - nie tylko przy okazji wyborów, które mogą się wydawać wyborcom niepotrzebne (nie dla nich zostały wymyślone);
ale mogą sprawić, żeby odeszli rzeczywiście niepotrzebni - nawet jeśli są za starzy, żeby się wziąć do uczciwej roboty.

Możliwe jest życie bez "Gazety Wyborczej" i zdobywanie aktualnych informacji bez pośrednictwa TVN, możliwe jest funkcjonowanie państwa bez synekur dla partyjnej nomenklatury i rezerwatów dla weteranów, możliwy jest otwarty dyskurs społeczny bez reżyserów i suflerów, możliwe jest zmarginalizowanie wpływu lumpenpolityków na zbiorową świadomość i instytucje życia publicznego, bo nie każda podejrzana wspólnota interesów musi mieć reprezentację w Sejmie i swobodny dostęp do tzw. "wolnych mediów",  i nie każda dyrektywa unijna musi stawać się polską normą.

Platforma Obywatelska Donalda Tuska okazała się  niezdolna do tego, do czego mogła się była wydawać potrzebna; niezbędna będzie więc jedynie do rozliczenia spowodowanych szkód i naprawienia wyrządzonych krzywd.

Audytorami i windykatorami nie mogą być oczywiście panowie Miller czy Palikot, ponieważ nie zostali poszkodowani, co więcej, mają i własne zasługi w tym dziele, którego dokonali "ludzie Platformy" i nie powinni pozostać bez należnej im zapłaty.

To wszystko w swoim czasie, a na razie :

Nie wybierajmy mętów
do Europarlamentu,
niech w kraju robią zamęt
mają tu swój parlament
tu za mniejsze pieniądze
zaspokoją swe żądze
tu porządzą, do czasu
gdy się zmniejszy ich zasób
i każdy o Brukseli
będzie mógł marzyć w celi
na zdrowej, ścisłej diecie
po sztrasburskim pasztecie.

Howgh !


ed. img. SG
 
5
5 (4)

2 Comments

Szary Kot's picture

Szary Kot
że naprawianie wyrządzonych szkód sfinansuje całe społeczeństwo, bo nawet jeśli sprawcy trafią na ścisłą dietę, ich osobiste majątki i majątek partii matki oficjalnie będą warte zero pln.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>