Izrael ma Katza, trzeba to wykorzystać i żądać jasnej izraelskiej deklaracji

Minęły tygodnie od tego momemtu i.... Cisza. Cisza, która oznacza tylko jedno. Żaden żyd, żaden żydowski rząd nie zamierzał i nie zamierza przepraszać za to, oraz cokolwiek innego, co kiedykolwiek kłamliwie i z premedytacją powiedziano w celu znieważenia nas, oplucia i popsucia nszej reputacji na świecie. Rząd polski otarł w naszym imieniu twarz i udaje, że deszcz padał. Ewentualnie ktoś podlewał kwiatki piętro wyżej. Żadnych kroków odwetowych, nikogo karnie nie wydalono, nie piśnięto nawet, by upomnieć się o swoje. Co dalej? Ano, dalej będzie tylko jeszcze gorzej. Bo Polacy, w swej masie nie mają środków aby utrzeć żydostwu nosa. Ale rząd jak najbardziej ma i powinien użyć całą ich ilość oraz moc. Truizmem już się stało powtarzanie zdania o nie ukaranej zbrodni, co rozzuchwala. Będzie tylko gorzej i będziemy musieli łykać coraz brutalniejsze, coraz bardziej zuchwałe ataki. To tylko kwestia czasu i okoliczności. Polski rząd jak zwykle podkuli ogon.

Myślę, że Morawiecki zachował się OK. To była żółta kartka. Pierwsza od `89 roku. 
I zadziałała: inny Katz żalił się po rozmowie z PAD, że "nie zapomnieli i nie przebaczyli".

Nic nie jest na tym świecie wieczne, lobby żydowskie w USA też. 

Przemawiała przezemnie gorycz odczuwana po tym spektaklu nienawiści do nas,  jaki nam urządzono podczas i zaraz po konferencji w sprawie Iranu. Ja nie jestem dyplomatą, na dyplomacji się nie znam i nie mam takiego obowiązku. Natomiast jest obowiązkiem polskiego rządu dawać świadectwa, że broni mojego - Polaka, dobrego imienia. I ja nie widzę wysiłków ADEKWATNYCH do skali nagonki nienawiści jaką się okresowo urząda. Tym boleśniejsze to było, że robiono to w bezczelny sposób, na terenie Polski, podczas konferencji międzynarodowej. Konferencji, która budziła kontrowersje. Sądzę nawet, że celowo doprowadzono do jej kontrowesyjności, aby tym bardziej pozyskać zainteresowanie mediów. Bo przyjżyjmy się chronologii wydarzeń. Oto nagle ustami amerykańskiego przedstawiciela ogłasza się, że konferencjja odbędzie się w Polsce. Polski rząd jest całkowicie zaskoczony. Formuła konferencji wydaje się być ustalona w taki sposób, żeby Iran poczuł się poniżony. Najpierw Iranu nie zaprasza się, a potem niby wysyła się zaproszenie, ale to już nie ma znaczenia. To ma sprawić, że konferencją mają się zainteresować media. Sam fakt że rozmawia się o jakimś państwie z pominięciem jego przedstawicieli, jest już policzkiem wymierzonym mu publicznie. Polacy mają doskonałą świadomość tego faktu. Sami byliśmy traktowani w taki sposób. W taki sposób ustalono nasze granice i narzucono nam zasady ustrojowe. Rezultatem konferencji było oświadczenie, które spowodowało wzruszenie ramion u każdego kto obserwował. I w tym momemcie następuje wylew nienawistnych oskarżeń wobec Polaków ze strony różnych oficjeli żydowskich. Media miały się interesować konferencją raczej jako nieudanym przedsięwzięciem w które zaangażowana była Polska, ale jako jej rezultat w mediach miały się pojawić rzekome fakty polskiego antysemityzmu. Takie było najpewniej zamierzenie prawdziwych organizatorów. Tu naprawdę było widać jak grubymi nićmi szyto tę sprawę.

Jeśli była to żółta kartka to, następną może już tylko być czerwona. Nie trzeba być zbyt przenikliwym prorokiem aby móc spodziewać się, raczej prędzej niż później, okazji aby dać kartkę czerwoną.

Ale jest jeszcze coś. Żydzi idą na całość, nie oszczędzają się w opluwaniu nas, szkalowaniu i fałszywym oskarżaniu. Jednak za faktem dania żółtej kartki, powinna natychmiast pójść wielka ofensywa dyplomatyczna, medialna i każda inna, która podniosła by wrzask, że oto oficjele Izraela są powielaczami kłamstwa o holokauście, że to jest zaprzeczenie prawdzie o zbrodniach niemieckich. Nic takiego nie miało miejsca. Gdyby za żółtą kartką poszły w ruch maszyny propagandowe i inne, może wywołało by to jakiś w miarę trwały skutek. Może byłby to sygnał, że opluwanie Polaków nie koniecznie ma uzasadnienie w prawdzie historycznej. Nie wykorzystano tego do próby zbudowania kontr-narracji wobec istniejącej narracji przemysłu holokaust. I za to rządowi stawiam jedynkę! Bo polityka ma być skuteczna. Każda inna nie ma sensu, bo prowadzi do porażki.

To wszystko prawda, też mam delikatnie mówiąc niedosyt. Warto jednak pamiętać, że to była pierwsza taka reakcja polskiego rządu od `89, już nie tylko wobec Żydów, ale chyba w ogóle. Pod tym względem rząd raczkuje. No i nie jest monolitem, o tym też należy pamiętać.