Jacek Żakowski o prokuraturze i lemingach

Jacek „Tusku, musisz!” Żakowski, lewicowy publicysta, uchodzi za „subtelnego intelektualistę” – w przeciwieństwie do grubociosanej Janiny Paradowskiej. Na mnie enuncjacje pana Jacka działają dość usypiająco, ale czasami potrafi mnie ten tytan intelektu porwać swoją dziecięcą prawdomównością. Tak było na przykład, gdy kilka lat temu pan Jacek komentował reformę polegającą na obniżeniu obowiązku szkolnego do szóstego roku życia. Podczas gdy politycy i zakłamani, lecz inteligentni publicyści, twierdzili, że to dla dobra dzieci, panu Jackowi wyrwało się z duszy-serca, że jest to konieczność w obliczu niżu demograficznego, bo inaczej wielu nauczycieli straci pracę 

Podobną szczerość, choć znacznie grubszego kalibru, zaprezentował nam pan Jacek ostatnio, gdy – komentując śledztwo w sprawie asystentów europosłów PiS, powiedział był słowa następujące: „Trochę się boję, że prokuratura może nie mieć wielkiego zapału do prowadzenia sprawy, wiedząc, że idzie zmiana polityczna.”. Tłumacząc z języka „subtelnego intelektualisty” na język polski – pan Jacek uważa, że – wbrew twierdzeniu koalicji rządzącej – prokuratura jest upolityczniona jak diabli, a w dodatku koniunkturalna. No, bo skoro, czując wiatr zmian, nie chce drążyć tego, co drążyłaby w przypadku braku zmiany politycznej … Czyli, jeszcze prościej, przez ostatnich osiem lat prokuratura ustawiała się "pod PO-PSL", a teraz zaczyna się przymierzać do chodzenia na smyczy PiS! Przyznaję, że kilka lat mędzenia opozycji o tym, że działania prokuratury nie są zbyt rzetelne, nie mają takiej siły rażenia, jak jedno krótkie zdanie nieformalnego rzecznika PO 

Podobny wydźwięk ma artykuł dla Wirtualnej Polski, w którym pan Jacek tłumaczy przyczyny, dla których Platforma Obywatelska ostatnio traci poparcie. Zgodnie z optyką pana Jacka – trafić nie powinna, bo (i tu pozwolę sobie zacytować obszerny fragment tekstu): „Jak się poważnie przyjrzeć ostatnim siedmiu latom, trudno nie zauważyć, że rząd PO był najbardziej prospołecznym, prorównościowym, wrażliwym socjalnie, a jednocześnie sprawnym gospodarczo rządem III RP. Może poza krótkimi rządami Marka Belki. Od waloryzacji emerytur, która za Tuska zaczęła uprzywilejowywać słabszych, przez powszechne i tanie przedszkola, orliki, WF i zajęcia artystyczne w szkołach, wzrost wydatków na zdrowie, darmowe podręczniki, podwyżki dla nauczycieli (które zapewniły realną stabilność ich dochodów), dłuższe urlopy rodziców, szkołę dla sześciolatków, po nowe formy wsparcia młodych przedsiębiorców, twórców, naukowców... Tylko jakoś nikt tego nie zauważył.”.

Ostatecznie jednak pan Jacek znalazł wytłumaczenie tego fenomenu: mianowicie to, że PO, która zaczynała od partii konserwatywno-liberalnej skręciła w lewo, nie zostało przez wyborców dostrzeżone, bo … nastąpiło wyparcie! Ludzie mają wdrukowany obraz PO jako partii taczerowskiej, więc to, że przez ostatnich lat tak wiele partia dała ludziom z zakresu dobrodziejstw socjalnych, nie zatrzymało się w umysłach jej wyborców, bo zbyt mocno kłóciło się z początkową wizją PO!

Gdyby Tusk (albo później Kopacz) głośno i wyraźnie powiedzieli, że zrywają z taczerowską wizją polityki i wzięli kurs w kierunku państwa opiekuńczego, to wyborcy jakoś by to zajarzyli. Bez takiej werbalizacji – ani rusz  No ciemnota taka, według pana Jacka Żakowskiego, głosuje na PO, że sama ani rusz nie jest w stanie nic skumać - musi mieć wszystko podane na tacy!

No, czy to nie jest słodkie? I dziwić się, że ludzie na wyborców PO mawiają „lemingi”, skoro sam pan Jacek Żakowski traktuje ich ja niedorozwinięte dzieci? …

http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Jacek-Zakowski-Za-a-nawet-przec...

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,18148597,Makijazystki_Kaczynskiego_za...

ilustracja z: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9a/Jacek_Zakowski...
Hun