Jak zostałem trollem miesiąca

 |  Written by Krzysztof Karnkowski  |  5
To jedna z tych historii, które poprawiają mi humor, a gdy myślę, że lepiej być nie może – okazuje się, że jednak,  że może, jak najbardziej. Trochę jak z tym profilem „Jestem dumny/a z Donalda Tuska” na Facebooku, w którego szczerość nikt nie wierzy, a jednak to chyba nie jest dla żartu. Kto nie widział, nich sprawdzi, a ja wracam do swojej opowieści.

Moi facebookowi znajomi (czyli pewnie większość czytelników bloga) mogli już częściowo prześledzić przebieg wydarzeń, tu jednak zbiorę wszystko do kupy i uporządkuję. Wszystko zaczęło się od informacji o wygwizdaniu Donalda Tuska na meczu siatkówki ze Stanami Zjednoczonymi. Cóż, kolejny raz okazało się, że „efekt Tuska” nie zadziałał, premier został z niepewną miną, bo raczej nie tego się spodziewał. A należało mu się podwójnie, bo rząd, pomimo starań organizatorów, zainteresowanie na etapie przygotowań wykazał minimalne, odpuszczając sobie wsparcie imprezy o tak dużym potencjale promocyjnym dla Polski, o czym można było przeczytać w poprzednim numerze „W Sieci”. Nie przeszkodziło to na koniec podjąć próby ogrzania się w cudzym blasku, to jednak dla polityków Platformy tak typowe, że szkoda o tym pisać. Media opozycyjne doniosły o tym wizerunkowym blamażu Tuska z ledwo skrywaną satysfakcją, ja zaś postanowiłem uprzedzić narrację strony reżimowej.

„Wbrew pierwszym doniesieniom publiczność na stadionie wygwizdała nie D. Tuska, a kibica, który w stronę premiera wykonał wulgarny gest.” – napisałem środowym wieczorem, całość opatrując jeszcze karcianym kolorem karo, którym zawsze oznaczam wpisy, które są wytworem mojej wyobraźni. Każdy ostrzeżenie to znajdzie w opisie mojego profilu, jeśli oczywiście chce. Na Twitterze nie jestem zresztą przesadnie popularną postacią, czasem jednak moją twórczość puści w świat  ~Kataryna, bądź ktoś z okolic Hipster Prawicy i redakcji GPC i wtedy dociera ona do większej liczby czytelników.
Mój wczorajszy żart jak widać też się tak rozprzestrzenił, a dowiedziałem się o tym przypadkiem. Późnym popołudniem wszedłem na wpolityce.pl gdzie przeczytałem, że niektóre media minimalizują znaczenie przygody Tuska pisząc, że nie wszyscy przecież gwizdali, więc nic się nie stało, Polacy. Jednak nie mogłem uwierzyć własnym oczom, gdy doszedłem do fragmentu „Pojawiła się też pogłoska, że gwizdy skierowane były nie stronę premiera, a w stronę jednego z kibiców, który miał wykonać w kierunku Donalda Tusku wulgarny gest. Ta wizja zdecydowanie bardziej pasuje, do najjaśniej nam panującego (do dziś) premiera.” Pomyślałem, że ktoś nabrał się na moją pisaninę, choć niby była to oczywista parodia, jak to zdarzało mi się w czasach pisania zupełnie jeszcze anonimowo w Salonie24. Bardzo poprawiło mi to humor, zwłaszcza, że całość zilustrowano zrzutem wpisu niejakiego ~nadaktywnego, który napisał na Twitterze do Konrada Piaseckiego z TVN „ale ponoć te gwizdy to w kierunku kogoś, kto jakiś obraźliwy gest PDT pokazał”. Na tym relacja wpolityce.pl się urywa, ja sobie to wszystko zapisałem, wrzuciłem stosowny materiał ilustracyjny na facebooka ku uciesze moich znajomych i zająłem się czym innym.

Okazało się, że na tym nie koniec. Oto bowiem na profilu „from twitter with LOL”, zbierającym co głupsze wpisy i wpadki z tego portalu przyznano mi zaszczytny tytuł „trolla miesiąca”. Zawdzięczam go nie komu innemu, jak redaktorowi Piaseckiemu, który napisał w 11 godzin po mojej wrzutce „Ale jeśli gwizdy dotyczyły kogoś kto coś niesympatycznego pokazywał DT - to sprawa wygląda dokładnie odwrotnie”.  Tak, tak, panie Konradzie, dokładnie odwrotnie.
 

 
 
5
5 (7)

5 Comments

polfic's picture

polfic
smiley
Zostałeś, krótko mówiąc, ostatnią nadzieją jasnogrodu :)
Pozdrawiam
polfic's picture

polfic
No nic, czekamy na Fakty w tvn :)
MD's picture

MD
Teraz jeszcze szerzej rozumiem Twoją przestrogę na tt co do "propozycji" postawienia pomnika Suworowa na Pradze ;) 
Szary Kot's picture

Szary Kot
i weź tu ironizuj!. Ja tego Twojego tweeta przekazałam dalej. Wyjdzie, że też wspieram jasnogród cheeky
Kiedyś, jeszcze na innym portalu, napisałam sarkastyczny komentarz, właśnie w tym stylu. Zostałam zrugana przez bardzo porządnego, ale raczej mało lotnego blogera. Że taka niepatriotyczna jestem i w ogóle co tu robię laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>