
„Nie będzie lekutko” – popisywała się w spocie pani Róża Thun dzielnie dając odpór profesorowi z Krakowa. Jej samej nic to nie dało, bo profesor dostał się do europarlamentu a jego reklamówka, głupio przez Thun wyśmiana, wywołała na ogół pozytywne komentarze. Głupota speców od wizerunku pani Róży nie pójdzie jednak na marne, bo przyda mi się na tytuł tej recenzji. Oto bowiem wyszedł zbiór różnych, na ogół prasowych tekstów Ryszarda Legutki „Polska, Polacy i suwerenność” i, w porównaniu z wcześniejszym „Antykaczyzmem” faktycznie jest „lekutko”, o ile oczywiście miało to znaczyć tyle, co „lekko”. Jak napisałem, w porównaniu, ponieważ oczywiście nie jest to książka o niczym, a przynajmniej – o niczym przyjemnym.
Wręcz przeciwnie, mamy tu rozważania o polskiej suwerenności, przemianach po roku 1989, współczesnej kulturze, nauce i jej zdominowaniu przez poprawność polityczną – czyli o tym, o czym Legutko pisze zawsze chętnie i dużo. Natomiast, ponieważ mamy do czynienia z krótkimi felietonami, jest lżej, ostrzej i też trochę bardziej przystępnie. Nie na tyle jednak, by przebrnęli przez nią potencjalni polemiści. Inaczej bowiem kilka zdroworozsądkowych sądów na temat gender wywołałoby burzę. Zresztą – może i o to chodziło, mocna reakcja lewicowych środowisk mogłaby pomóc profesorowi w kampanii wyborczej…
Felietonowo nie jest jednak przez cały czas, ponieważ gdzieś w 1/3 książki znajdziemy nagle dość poważne rozważania na temat filozofii i historii idei – niestety nie zostało napisane, skąd pochodzi ten trochę odstający od reszty fragment książki. I to chyba największy mankament, przynajmniej dla mnie, lubię bowiem wiedzieć, gdzie i kiedy coś ukazało się pierwotnie. I bez tego wszystko jest na swoim miejscu, wszystko składa się w logiczną (to nieuniknione) całość, niemniej nie zaszkodziłoby podzielić się z czytelnikami tą dodatkową informacją.
„Polska, Polacy i Polskość” to dobra rzecz dla kogoś, kto nie czytał wcześniejszych książek Legutki, a chciałby dowiedzieć się, co to za pan, który miał tak dobrą (i skuteczną) kampanię wyborczą, a wcześniej naraził się m.in. wychowanej przez III RP młodzieży, nie odnosząc się z należytym (wg sądu III RP0 szacunkiem do procesu wychowawczego, w efekcie którego młodzież ta zapragnęła ściągać krzyże ze szkolnych ścian. Dla przekonanych zwolenników profesora oczywiście również, tu bowiem znajdą podręczne podsumowanie prawie wszystkiego, za co go sobie cenią.
Ryszard Legutko, Polska, Polacy i suwerenność, wydawnictwo M, 2014
Wręcz przeciwnie, mamy tu rozważania o polskiej suwerenności, przemianach po roku 1989, współczesnej kulturze, nauce i jej zdominowaniu przez poprawność polityczną – czyli o tym, o czym Legutko pisze zawsze chętnie i dużo. Natomiast, ponieważ mamy do czynienia z krótkimi felietonami, jest lżej, ostrzej i też trochę bardziej przystępnie. Nie na tyle jednak, by przebrnęli przez nią potencjalni polemiści. Inaczej bowiem kilka zdroworozsądkowych sądów na temat gender wywołałoby burzę. Zresztą – może i o to chodziło, mocna reakcja lewicowych środowisk mogłaby pomóc profesorowi w kampanii wyborczej…
Felietonowo nie jest jednak przez cały czas, ponieważ gdzieś w 1/3 książki znajdziemy nagle dość poważne rozważania na temat filozofii i historii idei – niestety nie zostało napisane, skąd pochodzi ten trochę odstający od reszty fragment książki. I to chyba największy mankament, przynajmniej dla mnie, lubię bowiem wiedzieć, gdzie i kiedy coś ukazało się pierwotnie. I bez tego wszystko jest na swoim miejscu, wszystko składa się w logiczną (to nieuniknione) całość, niemniej nie zaszkodziłoby podzielić się z czytelnikami tą dodatkową informacją.
„Polska, Polacy i Polskość” to dobra rzecz dla kogoś, kto nie czytał wcześniejszych książek Legutki, a chciałby dowiedzieć się, co to za pan, który miał tak dobrą (i skuteczną) kampanię wyborczą, a wcześniej naraził się m.in. wychowanej przez III RP młodzieży, nie odnosząc się z należytym (wg sądu III RP0 szacunkiem do procesu wychowawczego, w efekcie którego młodzież ta zapragnęła ściągać krzyże ze szkolnych ścian. Dla przekonanych zwolenników profesora oczywiście również, tu bowiem znajdą podręczne podsumowanie prawie wszystkiego, za co go sobie cenią.
Ryszard Legutko, Polska, Polacy i suwerenność, wydawnictwo M, 2014
(7)